Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3144
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.
ania1590 taniego produktu nie trzeba promować bo sam się sprzeda.
Dobry produkt to wyższa cena i mała świadomość konsumenta.
Dobry produkt to wyższa cena i mała świadomość konsumenta.
-
- Przyjaciel Forum - Ś.P.
- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.
Gosiu , na mojej działce stado kotów poluje (5 stałych i ''przechodnie''), pierzasty drapieżnik , w nocy sowa , do tego łasica a mimo to nory nadal zamieszkałe . Trutkę wykładam tylko w zimnej porze (właśnie teraz) , jak jest ciepło nie pobierają , z jakiej przyczyny do końca nie wiem. Wokół działki mam ugór , nowe osobniki zasiedlają nory po opuszczeniu przez poprzedników. Tej jesieni mam 3 krety , żaden nie wlazł w pułapkę . Czekam na mróz , ten go na trochę powstrzyma.gosia79z pisze:W takim razie w mojej okolicy nie ma lisów, bo na koty nic nie poluje.![]()
Dziś spędziła prawie cały dzień w ogrodzie.Koty łowią i przynoszą te podarunki pod moje stopy
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.
Zawsze mnie bawią komentarze, że trzeba uszanować każdą istotę żywą i szczura i karczownika itd. Miałem takie poglądy dopóki nie wybudowałem domu i nie przyszły szczurki. Wgryzły się w styropian pod elewacją domu, pod posadzkę w garażu i kotłowni, gdzie w każdej chwili mogą poprzegryzać instalację wodną. Zagnieździły się w obudowie i dociepleniu zbiornika na c.w.u, który zniszczyły. Straty, które powodują można liczyć, w skrajnych przypadkach w dziesiątkach tysięcy złotych (mówię o jednym domu). Mam przykład w rodzinie, gdzie w nowym domu szczury zagnieździły się pod posadzką i tak "wypruły" styropian, że posadzka w salonie się zapadła. Mam koty, które - nie powiem coś tam upolują, ale to nie ta skala. Gryzonie przychodzą z pól do naszych domów bo mają cieplutko, a i często jest co zjeść. Dlatego kupuję trutki na gryzonie i rozkładam je hurtowo. Gdybym mieszkał w mieście, a na działkę jeździł rekreacyjnie, to moja wypowiedź w tym temacie byłaby zapewne całkiem inna.
Co do karczownika, czy nornicy, to w tym roku zaczęła mi obumierać 8-letnia jabłoń papierówka. Tak bez przyczyny. Opadły liście. Nie miałem pojęcia co się stało, do dnia gdy drzewo się przewróciło. Korzeni brak. Pod powierzchnią gruntu pień praktycznie odcięty od części korzeniowej. Wszędzie same ślady małych zębów. Nie liczę strat w warzywniku, czy warzywniaku - nie czepiajmy się słówek (można mówić ziemniaki, kartofle, pyry czy grule - każdy wie o co chodzi), gdzie zniknęła mi marchew.
Szanuję żywe istoty, ale gryzonie u mnie lekko nie mają, zresztą ja z nimi też nie.
Co do karczownika, czy nornicy, to w tym roku zaczęła mi obumierać 8-letnia jabłoń papierówka. Tak bez przyczyny. Opadły liście. Nie miałem pojęcia co się stało, do dnia gdy drzewo się przewróciło. Korzeni brak. Pod powierzchnią gruntu pień praktycznie odcięty od części korzeniowej. Wszędzie same ślady małych zębów. Nie liczę strat w warzywniku, czy warzywniaku - nie czepiajmy się słówek (można mówić ziemniaki, kartofle, pyry czy grule - każdy wie o co chodzi), gdzie zniknęła mi marchew.
Szanuję żywe istoty, ale gryzonie u mnie lekko nie mają, zresztą ja z nimi też nie.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.
Polecam wszystkim do permanentnej walki z gryzoniami psy ratlerki.
Miałam pieska, krzyżówkę ratlerka z jamnikiem, po likwidacji PGR-owskiej obory, szczury rozlazły się po okolicy, również i do nas (wiejski dom, z zabudowaniami gospodarczymi, bez bydła, tylko kury i króliki). Karusek doskonale sobie radził z nimi, chociaż nie uczony, i nie nawykły - bo miał już wtedy około 5 lat. Chodziliśmy razem na polowania, no bo trzeba było coś odkryć, coś podnieść no i posprzątać potem. Trwało to od jesieni do lata - i definitywny koniec!
Miałam pieska, krzyżówkę ratlerka z jamnikiem, po likwidacji PGR-owskiej obory, szczury rozlazły się po okolicy, również i do nas (wiejski dom, z zabudowaniami gospodarczymi, bez bydła, tylko kury i króliki). Karusek doskonale sobie radził z nimi, chociaż nie uczony, i nie nawykły - bo miał już wtedy około 5 lat. Chodziliśmy razem na polowania, no bo trzeba było coś odkryć, coś podnieść no i posprzątać potem. Trwało to od jesieni do lata - i definitywny koniec!
Basia
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 758
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Już pół roku trwa moja wojna z kretami. Jednego, buszującego na trawniku udało się unicestwić sztychówką, nie pomagały żadne łapki, pułapki, karbid,świece dymne, lawenda, naftalina, włosy ludzkie i psie, guma owocowa rozpuszczalna i inne wynalazki z elektronicznymi włącznie. Teraz buszują w sadzie, mimo zimy są codziennie 2-3 kopce, niektóre do moich kolan. W ogrodzie są 2 koty i też nic. Wypasione, ogromne, jedzą karmę, piją mleczko bez laktozy i odpoczywają po jedzeniu. Czasem złapią jakąś zabłąkaną myszkę, norniczkę, ale kreta nie widziały chyba, bo nie upolowały. Bardzo na nie liczę, bo jak znów kret wlezie w trawnik, to chyba oszaleję.
ania1590
- basiaamatorka
- 200p
- Posty: 409
- Od: 12 lip 2013, o 14:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Ania, nie pozostaje ci nic innego, jak robić rabatki na ich kopcach.
Współczuję , musisz polubić - no, że ekologiczna działka i takie tam. A koty na dietę!
Współczuję , musisz polubić - no, że ekologiczna działka i takie tam. A koty na dietę!
Basia
- Lady-r
- Przyjaciel Forum
- Posty: 4275
- Od: 3 lis 2006, o 12:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: między Płockiem, a Ciechanowem
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Ania poczytaj moje wypowiedzi w tym wątku.ania1590 pisze:Już pół roku trwa moja wojna z kretami. Jednego, buszującego na trawniku udało się unicestwić sztychówką, nie pomagały żadne łapki, pułapki, karbid,świece dymne, lawenda, naftalina, włosy ludzkie i psie, guma owocowa rozpuszczalna i inne wynalazki z elektronicznymi włącznie. Teraz buszują w sadzie, mimo zimy są codziennie 2-3 kopce, niektóre do moich kolan. W ogrodzie są 2 koty i też nic. Wypasione, ogromne, jedzą karmę, piją mleczko bez laktozy i odpoczywają po jedzeniu. Czasem złapią jakąś zabłąkaną myszkę, norniczkę, ale kreta nie widziały chyba, bo nie upolowały. Bardzo na nie liczę, bo jak znów kret wlezie w trawnik, to chyba oszaleję.

pozdrawiam Ania jestem na etapie wymieniania tego co mi się trafiło na to co mi się podoba ;)
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
Mój ogródek cz.1
Zadbajmy o zdrowie Moje domowe Ogródek Lady-r po przerwie
- dotii
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1454
- Od: 18 cze 2012, o 07:45
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warmińska kraina ( 53°59'N 20°24'E)
- Kontakt:
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Ania ,musisz liczyć na obce koty
U mnie ostatnio na trawniku z którego to zbierałam gałęzie po wichurze ,znalazłam trzy wymiętolone po przejściach krety .
Kota juz nie posiadam ,bo tak jak jego poprzednicy wyruszył w świat i nie wrócił .
Ale przychodzą obce, które jak widać na nie polują
No chyba że lis ,ale to mało prawdopodobne on raczej atakuje koty

U mnie ostatnio na trawniku z którego to zbierałam gałęzie po wichurze ,znalazłam trzy wymiętolone po przejściach krety .
Kota juz nie posiadam ,bo tak jak jego poprzednicy wyruszył w świat i nie wrócił .
Ale przychodzą obce, które jak widać na nie polują

No chyba że lis ,ale to mało prawdopodobne on raczej atakuje koty
Mój zielony raj.
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zapraszam do mojej cz.2 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=72247" onclick="window.open(this.href);return false;
Wymienię/Kupię/Sprzedam http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 53&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 758
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Dziewczyny, na Was zawsze można liczyć, choćby na dobre słowo. Dzięki
ania1590
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Wiesz, widziałem jakiś czas temu program w którym właściciel ogrodu, który stoczył kilkuletnią walkę z kretami, marzył żeby one do niego wróciły. Woli je niż pędraki pod trawnikiem i roślinami, które to powodują olbrzymie straty, a usunięcie ich jest kosztowne. Nic w przyrodzie nie jest z przypadku, więc może się okazać że te kopce, to bardzo mała cena.ania1590 pisze:Już pół roku trwa moja wojna z kretami. Jednego, buszującego na trawniku udało się unicestwić sztychówką, nie pomagały żadne łapki, pułapki, karbid,świece dymne, lawenda, naftalina, włosy ludzkie i psie, guma owocowa rozpuszczalna i inne wynalazki z elektronicznymi włącznie. Teraz buszują w sadzie, mimo zimy są codziennie 2-3 kopce, niektóre do moich kolan. W ogrodzie są 2 koty i też nic. Wypasione, ogromne, jedzą karmę, piją mleczko bez laktozy i odpoczywają po jedzeniu. Czasem złapią jakąś zabłąkaną myszkę, norniczkę, ale kreta nie widziały chyba, bo nie upolowały. Bardzo na nie liczę, bo jak znów kret wlezie w trawnik, to chyba oszaleję.

Ale oczywiście rób jak uważasz.
- karool
- 200p
- Posty: 370
- Od: 31 mar 2007, o 12:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Trzebnica
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Tomek,cenne to co napisałeś.Właśnie u mnie kreciki zaczęły panoszyć się i w ogrodzie i w sadzie i na każdej wolnej przestrzeni.
Jestem w trakcie obmyślania strategii wojennej z nimi,ale po Twoim wpisie może im odpuszczę.
Jestem w trakcie obmyślania strategii wojennej z nimi,ale po Twoim wpisie może im odpuszczę.
pozdrawiam
Alicja
Alicja
- ania1590
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 758
- Od: 3 kwie 2009, o 08:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
- Kontakt:
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Gdyby tylko sad odwiedzał to bym mu odpuściła, ale on panoszy się po całym ogrodzie. Trawnika nie zdzierżę, w ubiegłe lato zasypał ziemią kubełek z elektrozaworami od nawodnienia. Łyżką, łopatką dziecięcą i odkurzaczem domowym usuwałam ziemię, na szczęście udało mi się niczego nie uszkodzić. Zastanawia mnie skąd on się wziął. Przez 10 lat był spokój i w ubiegłym roku latem zaczął ryć, może wredna sąsiadka go podrzuciła, bo cały ogród ma ogrodzenie z głębokim fundamentem.
ania1590
-
- 500p
- Posty: 806
- Od: 9 paź 2013, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Marki/W-wa
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Karool, warto się nad tym zastanowić. Nawet na naszym forum są tematy dotyczące walki z pędrakami chrabąszczy majowych i co potrafią te małe potworki zrobić z trawnikiem. A usunięcie ich to albo stosowanie nicieni (drogie) albo ciężkiej chemii.
Np tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... raki#p1337
Np tutaj: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... raki#p1337
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3144
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Aniu spróbuj w czasie sezonu nazbierać dużo liści z czarnego bzu w dużych mocnych workach foliowych, niech gniją. Można jesienią wygrabić spod krzewów i postawić gdzieś .Przydaje się na okres zimowy jak znalazł. Mi na ogrodzie krety aż tak nie przeszkadzają ale na trawniku już tak. W czasie zimy stoi mi wiaderko na odpadki i z petami poddane gniciu i do tego dodaję zgniłe liście czarnego bzu oraz kurzeniec. Taką gęstą pulpą zalewam nory na bieżąco. Nieraz papką z popiołu i czarnego bzu. Przez lata zauważyłam , że dobrze jest taką gęstą papką zalać bo po części szlak jest zapchany i w te ścieżki nie wchodzą już inne gryzonie. Ja dookoła siebie mam las i ugór więc pchają się na siłę bo pod trawnikiem są dorodne rosówki. Są jeszcze inne sposoby nie koniecznie eco .
- annodomini
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1573
- Od: 13 sty 2008, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Słupska
Re: Kret, nornica czy... - 5 cz.(2011.11 - 2014.11)
Jesienią zebrałem pół wiadra larw rolnicy, które wylazły mi w klombie na trawniku. Ostatnio przyszedł krecik, który ryje aż miło. Pierwszy raz mi to nie przeszkadza. 

Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam