
Ten sposób jest dość popularny w Rosji i Ukrainie, również Robinsonowie zabezpieczają swoje liście w ten sposób, ja jakoś nie mogę się przekonać, choć nie próbowałam i może niesłusznie.
Muszę popatrzeć co tam ma ta mieszanka i może też spróbuję. Co do trzymania się... niestety, roztoczyska wstrętne, szybko uodporniają się na chemię i należy zmieniać środki lub stosować nowe mieszanki. Ja byłam bardzo zadowolona z Magusa i Nissoruna ale muszę zmienić bo już za długo stosowałam.Ania.S pisze:Dziewczyny ja testowałam Nissorun+Ortus 05sc i na razie będę się trzymała tej mieszankiwreszcie nie ma tego Magusowego smrodku
Illonko mam pytanie -w jakich proporcjach używasz nadmanganianu .Pytam bo chyba mam problem z jednym fiołkiem.Pojawił się na liściach i ogonkach dziwny nalot.Jutro postaram się wstawić zdjęcie ,jeżeli pozwolisz.illonka pisze:Pewno w okolicach 1:10 ale niech się Dusia wypowie jak to robi.
Ja osobiście wolę nadmanganian potasu, moim zdaniem mniej inwazyjny. Chlor niestety jest bardzo toksyczny, zabija wszelka florę bakteryjną, nie tylko tę ewentualnie złą, nieumiejętnie użyty może poparzyć liście i spowolnić ukorzenianie. Poza tym chlor jest czynnikiem mutagennym i zwiększa prawdopodobieństwo sportów.