Róże i bajkowy świat ogrodów

[Deirde]

White Cartier ma jeden plus - kwitnie przez całe sezon ale nie tworzy dużego i rozłożystego krzewu.
Właśnie dlatego pisałam o dwóch dużych różach ale przecież to Twój ogród.
To co ja napisałam traktuj tylko jako wskazówkę - po prostu mam tą róże od 4 lat i wiem do czego jest zdolna.

[daysy]

Gosiu też się do niej przymierzałam, ale ona kwitnie tylko raz. A jak u niej z odpornością na deszcz
Ty masz większe doświadczenie z różami, ja dopiero raczkuję, więc wybieram te róże, które wydają się bardzie odporne. Z opisu wydawało mi się, że JC.White ma większą mrozoodporność. A rzeczyistośc może być zupełnie inna.
Z opisu faktycznie wygląda, że Mme Plantier jest większa. Jeszcze przemyślę wybór - lista jeszcze nie zamknięta

[Deirde]

Nie miałam takich problemów z Mme Plantier by wszystkie kwiaty zostały sklejone przez deszcz - na razie sobie radzi, a mam 3 krzewy.
Jest ona dość dużym i rozłożystym krzewem - moim zdaniem dobrze pasuje z podobną różą.

[daysy]

Pogoda w tym roku jest zwariowana. Kilka dni temu padał śnieg a od wczoraj leje deszcz. Rośliny całkiem oszalały. U mnie wschodzą pomału niektóre cebulowe, Rhapsody in Blue wypuściła zielony pęd, hortensje mają zielone pąki. Aż strach co będzie się działo jak przyjdzie mróz. Paskudnie to wszystko wygląda.
Tymczasem siedzę nad listą i z ciężkim sercem kroję swoje zamówienie, to jest ciężka próba i dylemat co zostawić, co wyrzucić - co roku to samo. Budżet ograniczony a pragnienia ogromne. Trzeba znaleźć złoty środek nie ma wyjścia.

[daysy]

Ponieważ na dworze jest paskudnie, od dwóch dni leje, wyszłam tylko na chwilkę do ogrodu i jestem troszkę zaniepokojona tym co zobaczyłam. Hortensje mają zielone pąki, azalia ma pączki lekko zabarwione, mocno nabrzmiałe, niektóre roślinki cebulowe wyjrzały już na świat a moja Rhapsody in Blue zasłonięta przez Reine des Violettes puściła zielony pęd z listkami.
Nie wróży to nic dobrego jeśli wróci zima. Miejmy nadzieję, że styczeń i luty okażą się łaskawe.

Skoro słoneczka na niebie trudno wyglądać to może troszkę z letnich rabat . Co powiecie na takie widoki



Powiało optymizmem

[tara]

Oj powiało optymizmem, bo za oknem wieje, leje - okropnie.

[daysy]

Żeby zakończyć podsumowanie posiadanych przeze mnie róż, powinnam pokazać jeszcze te zakupione wiosną 2014 roku.
Nie będę się siliła na ich ocenę, ponieważ rosną u mnie dopiero od wiosny, więc cóż można powiedzieć, poza tym w większości macie je w swoich ogrodach, więc poprzestanę tylko na krótkich subiektywnych opisach.
Róże sadzone były późno do ogrodu, z uwagi na niesprzyjające warunki, ale ponieważ przyszły w doniczkach spokojnie mogły czekać.
Na pierwszy ogień może Graham Thomas delikatny, cieplutki pastelowy żółty kolor.

Pierwsze kwiatuszki pokazały się 17 czerwca 2014




Lipiec 2014r.



Sierpień 2014



Wrzesień 2014



A to już październik i drugie pięterko Grahama



W listopadzie pokazał się tylko jeden pączuszek ale i tak bardzo cieszył

[daysy]

Witam wszystkich w pogodny, wreszcie bezwietrzny i słoneczny dzień. Mnie również kamień spadł z serca, bo wreszcie zakończyłam największe utrapienie, czyli zamówienie róż ... ufff. Listy juz poszły w świat i już nie będzie rozterek, które zostawić, które dopisać.
Teraz tylko z niecierpliwością będę czekała na realizację zamówień

Żeby oczekiwanie na następne różyczkinie nie dłużyło się to dzisiaj pokażę drugą różyczkę Golden Celebration.
Niewiele mogę o niej powiedzieć kwitła bardzo słabiutko, przez cały sezon pokazała kilka kwiatuszków, ale za to jakich pięknych.
Niecierpliwie czekam na tegoroczne kwitnienie, bo mam nadzieję, że będzie to prawdziwa uczta dla oczu. Ale czas pokaże.

Na pierwsze pąki czekałam do 04 lipca,2014r.
,

[daysy]

Sierpień 2014 - też nie za bogato

,

[url=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/93f150b2e6feb05e.html]

Wrzesień 2014 nadal szału nie ma



Październik 2014 ostatni kwiatuszek na pożegnanie sezonu.



Sami widzicie, że nie ma zbyt wiele do pokazania, mam jednak nadzieję, że w tym roku pokaże swoje nowe oblicze, bo sam kwiat jest przepiękny. Łodyżki pod jego ciężarem zwieszały się, co widać doskonale na wszystkich zdjęciach.
Często musiałam podpierać kwiaty aby móc zrobić zdjęcie.

[daysy]

Wreszcie trochę słońca się pokazało, od razu zrobiło się lepiej na duszy. Zapachniało wiosną. Rano przechodząc koło rabatek zobaczyłam zielone pędy liliowca, które nieśmiało wychylały swe noski z pod starych liści. W zacisznych miejscach hortensje mają zielone pączusie
ok 5 mm. Natomiast ciemiernik, który rośnie w nieosłoniętym miejscu, dopiero ma zamiar pokazać kwiatuszka, specjalnie zajrzałam pomiędzy liście - jeszcze mu nie spieszno wychylać główkę.
Przed przyjściem mrozów jeśli w ogóle przyjdą, przydałaby się cieplutka kołderka z białego puchu.

[Georginia]

Ja też dzisiaj sprawdziłam co się dzieje w ogrodzie,wszystko jest w normie ,nawet cebulowe nie wystawiły nosów z pod ziemi.Tylko ciemierniki już mają pąki prawie rozwinięte.Może jutro zrobię zdjęcie.

[daysy]

U mnie w zacisznym miejscu niektóre cebulki wystawiły dziubki, ale te, które rosną na otwartej przestrzeni siedzą w ziemi.

[Reniak]

Deysy zwiedziłam Twój cudowny ogród, przepięknie jest w nim, no i dowiedziałam się kilku rzeczy których nie wiedziałam , chyba zidentyfikowałam jedną różę , choć na 100% to muszę poczekać do lata .Oj będę miała tu bywać

[daysy]

Reniu czy chodzi Ci o Graham Thomasa?. Jak spojrzałam na Twoją nn-kę to pierwsze skojarznie padło właśnie na niego.

[daysy]

Reniu dziękuję za miłe słowa. Wiele jeszcze pracy przede mną bym w pełni była zadowolona z mojego zielonego zakątka.
Właśnie dostałam potwierdzenie wysłanego zamówienia z ostatniej szkółki. Teraz już tylko czekać na dostawy różyczek.
Wreszcie w tym roku będę miała Tuscany, czekałam na nią 2 lata i w końcu będzie w ogrodzie. Mam nadzieję, że warto było tyle czekać i okaże się naprawdę wspaniałą różą.