Aluś noc była okropna, przysypiałam tylko na kilka minut i wyobrażałam sobie niestworzone rzeczy

dziękuję Bogu że mamy to już za sobą i oby ta nocka była spokojniejsza.
Jadziu już jestem spokojniejsza bo wiatr trochę osłabł

dziękuję za pocieszające słowa jesteś kochana
Aniu ja się bardzo boję tak silnych wiatrów mieszkam na górce, wczoraj dudniało, gwizdało, tuje przeginało do ziemi, nie było fajnie, nikomu tego nie życzę. U mojego brata kilka lat temu wichura zabrała dach, wiem jaka to tragedia dla rodziny i oczywiście duży wydatek by wyremontować dom. Aniu języczka czeka na wysyłkę niech tylko przyjdzie wiosna
Karolko masz rację z twierdzeniem słodki leniuch

jest taki w każdym calu
Moni zapraszam kładź się koło Rudego

on lubi pieszczoty i nie miałby nic przeciwko

Biedny Chałaputek mam nadzieję, że mocno się nie wystraszył....ach ta pogoda mam jej serdecznie dosyć, telewizor u mnie dudni żebym tylko nie słyszała tego wiatru
Iwonko mam nadzieję, że twoja działeczka nie ucierpiała, trzymaj się kochana jakoś musimy przetrwać ten czas
Ewka wiem o czym mówisz

u mnie całą noc coś stukało i pukało, Em dziś wchodziła na dach by sprawdzić co tak waliło. Wszystko niby jest w porządku ale przy silniejszym podmuchu nadal coś stuka. Trzymaj się kochana ta noc będzie lepsza, trzeba tak myśleć.
