
Ogród 100 róż cz. III
- beatris
- 200p
- Posty: 434
- Od: 16 mar 2008, o 15:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Berlin / Międzylesie
Re: Ogród 100 róż cz. III
Dobry jest też bayer?owski Falcon Aniu napisz prosze wiecej cos o tym srodku, bo nic nie moge znalesc na google 

"Wer mit seinem Garten schon zufrieden ist, hat ihn nicht verdient!" Dr. Karl Foerster
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
Ten kto ze swojego ogrodu zadowolony jest, ten go nie zasluzyl .
Róże w Bergfelde
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród 100 róż cz. III
Aniu Herzogin Kristiana jest absolutnie piękna
Możesz coś więcej napisać o Princess Anne? Czy ona ma podobny kolor do Princess Alexandry? Dobrze będą wyglądały obok siebie?
Zmartwiłaś mnie opinią o Wisley 2008
... ,a ja ją zamówiłam.
Natomiast Harlow Carr
taka ilość kwiatów 

Możesz coś więcej napisać o Princess Anne? Czy ona ma podobny kolor do Princess Alexandry? Dobrze będą wyglądały obok siebie?
Zmartwiłaś mnie opinią o Wisley 2008

Natomiast Harlow Carr


-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród 100 róż cz. III
Ja na Harlow Car poluję we Floribundzie. Jest niedostępna ale może jeszcze rzucą coś
Justi, jak się popieści... i od M uszczknie trawnika, wiesz, odpowiednią sugestią
To jeszcze z pięć wciśniesz 

Justi, jak się popieści... i od M uszczknie trawnika, wiesz, odpowiednią sugestią


- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Ogród 100 róż cz. III
Aniu, dzięki za poradę odnośnie środków systemicznych
Zanotowałam i jak tylko pogoda pozwoli ( zeszłego lata nie pozwoliła) prysnę ochronnie szczególnie te z tendencją do łysienia
Twoja Harlow Carr ma morze kwiatów
Wygląda to zjawiskowo. Dla mnie możesz pokazywać różowości ile chcąc - ten kolor na razie mnie "nie bierze" (może dlatego, że 90% róż w moim ogrodziu jest różowe?
)
Ciekawa jestem Twojej opinii o Falstaffie. Widzę, że Moni-vertigo mocno ją skrytykowała, jak spisuje się u Ciebie? Czy faktycznie jest to chochoł długi i wąski?


Twoja Harlow Carr ma morze kwiatów


Ciekawa jestem Twojej opinii o Falstaffie. Widzę, że Moni-vertigo mocno ją skrytykowała, jak spisuje się u Ciebie? Czy faktycznie jest to chochoł długi i wąski?
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród 100 róż cz. III
Elwi - doskonałe określenie - chochół.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25219
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Ogród 100 róż cz. III
No to nie fajnie. Czyli kolejna róża do oddania.
Chyba, że u mnie będzie rósł inaczej. Dam mu szansę
Chyba, że u mnie będzie rósł inaczej. Dam mu szansę
Re: Ogród 100 róż cz. III
Witajcie
U nas nadal wieje... Wczorajsze popołudnie i wieczór ? z powodu braku prądu spędziliśmy przy świecach. Całą noc również szalał porywisty wiatr. Na szczęście obyło się bez strat. Wszystkie donice pozostały na miejscu, chociaż bywało już różnie...
Aniu, Harlow Carr śmiało możesz zaprosić, ale ona potrzebuje czasu na rozkręcenie. W podobnej tonacji kolorystycznej jak Jubilee Celebration jest Boscobel. Też fajna
Masz ją?
Monika, a mi nie przeszkadzają takie przewieszające się gałązki Jubilee Celebration
Zapachu nie pamiętam, ale kształt i kolor kwiatów robią na mnie ogromne wrażenie.
Justyś, a dlaczego siostra Ela jest dziwna? Harlow Carr ma bardzo podobne kwiaty jak sobie. Kolor tej pierwszej jest tylko ociupinkę jaśniejszy. Pamiętaj też, że HC jest zdecydowanie wyższa niż sobie.
Nawiasem mówiąc, ja też się zakochałam w HC od pierwszego wejrzenia. Przyjechała do mnie w pierwszym zamówieniu od Austina
Eglantyne osiąga 1,2 ? 1,3m.
Gosia, jeśli i w tym roku Herzogin Christiana będzie się tak dobrze sprawowała jak w ubiegłym, to pewnie jeszcze dokupię, ale wtedy czekają mnie roszady na rabatach.
Do Falstaffa mam tyle, że go bardzo lubię. U mnie to zupełnie zdrowa róża o pięknych kwiatach
Madżen, no właśnie nic nie mam do Falstaffa. Napisałam, że się nie czepiam, bo nie mam czego
Obie księżniczki są fantastyczne. Będziesz zadowolona:-)
Monia, u mnie Falstaff nie należy do róż wymagających dodatkowych oprysków; jest zdrowa. Chętnie kwitnie pięknymi kwiatami. Mogłabym jedynie mieć mu za złe, że w ubiegłym roku wypuścił parę długich pędów, które jednak szybko skróciłam i dalej nic mnie w nim nie drażniło
Wandeczko, to chyba nie u mnie widziałaś to połączenie, ale rzuć okiem:
To fragment założonej w ubiegłym roku rabatki w słonecznych kolorkach (bez metalowych ozdób).

A tu rabatka już w innej tonacji kolorystycznej, ale za to z poidłem

Jadziu, no to jesteś taką samą nieszczęśnicą jak ja
Też muszę myśleć raczej o pozbyciu się paru panienek niż zapraszaniu nowych 
Jolcia, skuś się na Harlow Carr. Żeby nie powtarzać fotek, tu link to letniej HC
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=280
Ania-Ankos, widzę że i Ty nie możesz się oprzeć urokowi Harlow Carr. Mam nadzieję tylko, że w przyszłym sezonie będzie równie cudowna co w ubiegłym i nie będę musiała się tłumaczyć z kuszenia tą rózycą
Beata, Falcon jest bardzo skuteczny. Spotkałam się już z wieloma pozytywnymi opiniami na jego temat. Jest też polecany przez Rosarium.
Dorotko, Princess Alexandra of Kent i Princess Anne mają różne kolory. Różowy tej drugiej jest trochę bardziej... wściekły. Bardziej też wpada we fiolet. U mnie obie róże rosną na jednej rabacie, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie
Nie przejmuj się, że kwiaty Wisley 2008 są mało trwałe. Wszak wiele angielek właśnie takie posiada, a i tak je kochamy...
Maja, no właśnie zostałam ?przyszpilona? do kanapy (jak to ładnie mówią przerwy w dostawie prądu)
Elwi, ja Falstaffa bardzo lubię. Nie mam zupełnie powodów do narzekań. Wręcz przeciwnie ? to nadal moja ulubiona angielka w tym kolorku
Monia, Heathcliff jednak ma trochę inny kolor. U mnie akurat ma tendencje do chorób grzybowych, chociaż podejrzewam, że wiąże się to z bliskim sąsiedztwem jarzęba. Czy u Ciebie to zdrowa róża?
Wrześniowych widoczków c.d.

Claire Marshall i Lions Rose

Bonica 82

Wisley 2008

Kurfürstin Sophie

Laurent Cabrol i Sourire de Mireille

Granny

Petticoat

The Lady Gardener

I widoczek



U nas nadal wieje... Wczorajsze popołudnie i wieczór ? z powodu braku prądu spędziliśmy przy świecach. Całą noc również szalał porywisty wiatr. Na szczęście obyło się bez strat. Wszystkie donice pozostały na miejscu, chociaż bywało już różnie...
Aniu, Harlow Carr śmiało możesz zaprosić, ale ona potrzebuje czasu na rozkręcenie. W podobnej tonacji kolorystycznej jak Jubilee Celebration jest Boscobel. Też fajna

Monika, a mi nie przeszkadzają takie przewieszające się gałązki Jubilee Celebration

Justyś, a dlaczego siostra Ela jest dziwna? Harlow Carr ma bardzo podobne kwiaty jak sobie. Kolor tej pierwszej jest tylko ociupinkę jaśniejszy. Pamiętaj też, że HC jest zdecydowanie wyższa niż sobie.
Nawiasem mówiąc, ja też się zakochałam w HC od pierwszego wejrzenia. Przyjechała do mnie w pierwszym zamówieniu od Austina

Eglantyne osiąga 1,2 ? 1,3m.
Gosia, jeśli i w tym roku Herzogin Christiana będzie się tak dobrze sprawowała jak w ubiegłym, to pewnie jeszcze dokupię, ale wtedy czekają mnie roszady na rabatach.
Do Falstaffa mam tyle, że go bardzo lubię. U mnie to zupełnie zdrowa róża o pięknych kwiatach

Madżen, no właśnie nic nie mam do Falstaffa. Napisałam, że się nie czepiam, bo nie mam czego

Obie księżniczki są fantastyczne. Będziesz zadowolona:-)
Monia, u mnie Falstaff nie należy do róż wymagających dodatkowych oprysków; jest zdrowa. Chętnie kwitnie pięknymi kwiatami. Mogłabym jedynie mieć mu za złe, że w ubiegłym roku wypuścił parę długich pędów, które jednak szybko skróciłam i dalej nic mnie w nim nie drażniło

Wandeczko, to chyba nie u mnie widziałaś to połączenie, ale rzuć okiem:
To fragment założonej w ubiegłym roku rabatki w słonecznych kolorkach (bez metalowych ozdób).

A tu rabatka już w innej tonacji kolorystycznej, ale za to z poidłem


Jadziu, no to jesteś taką samą nieszczęśnicą jak ja


Jolcia, skuś się na Harlow Carr. Żeby nie powtarzać fotek, tu link to letniej HC

Ania-Ankos, widzę że i Ty nie możesz się oprzeć urokowi Harlow Carr. Mam nadzieję tylko, że w przyszłym sezonie będzie równie cudowna co w ubiegłym i nie będę musiała się tłumaczyć z kuszenia tą rózycą

Beata, Falcon jest bardzo skuteczny. Spotkałam się już z wieloma pozytywnymi opiniami na jego temat. Jest też polecany przez Rosarium.
Dorotko, Princess Alexandra of Kent i Princess Anne mają różne kolory. Różowy tej drugiej jest trochę bardziej... wściekły. Bardziej też wpada we fiolet. U mnie obie róże rosną na jednej rabacie, ale nie w bezpośrednim sąsiedztwie

Nie przejmuj się, że kwiaty Wisley 2008 są mało trwałe. Wszak wiele angielek właśnie takie posiada, a i tak je kochamy...
Maja, no właśnie zostałam ?przyszpilona? do kanapy (jak to ładnie mówią przerwy w dostawie prądu)

Elwi, ja Falstaffa bardzo lubię. Nie mam zupełnie powodów do narzekań. Wręcz przeciwnie ? to nadal moja ulubiona angielka w tym kolorku

Monia, Heathcliff jednak ma trochę inny kolor. U mnie akurat ma tendencje do chorób grzybowych, chociaż podejrzewam, że wiąże się to z bliskim sąsiedztwem jarzęba. Czy u Ciebie to zdrowa róża?
Wrześniowych widoczków c.d.

Claire Marshall i Lions Rose

Bonica 82

Wisley 2008

Kurfürstin Sophie

Laurent Cabrol i Sourire de Mireille

Granny

Petticoat

The Lady Gardener

I widoczek


Pozdrawiam, Ania
Ogród 100 róż cz. IV
Ogród 100 róż cz. IV
- usa1276
- 1000p
- Posty: 2243
- Od: 22 sty 2012, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świetokrzyskie
Re: Ogród 100 róż cz. III
Witaj Aniu
bez prądu ja byłam w ubiegłym roku pięć dni, najgorzej jest jak człowiek jest zależny od światła piszę o CO bo z resztą to da sie radę,
Clair w bukieciku z Lionsem ładny duecik, a wiesz ze miałam ją w koszyku ale wymieniłam na JC bardziej mnie urzekła
Granny śliczna
może na zimę ją odłożę....... dam radę, dam radę 
bez prądu ja byłam w ubiegłym roku pięć dni, najgorzej jest jak człowiek jest zależny od światła piszę o CO bo z resztą to da sie radę,
Clair w bukieciku z Lionsem ładny duecik, a wiesz ze miałam ją w koszyku ale wymieniłam na JC bardziej mnie urzekła
Granny śliczna


- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród 100 róż cz. III
Tak, u mnie Heatchcliff zrowa. Z Falstaffem miałam du ze kłopotu zdrowotne 

- Alutka102
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1722
- Od: 29 sie 2011, o 09:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: północno wschodnie okolice Warszawy
Re: Ogród 100 róż cz. III

U mnie Falstaff odkąd go przesadziłam w inne miejsce przestała chorować, natomiast Heathcliff miała parę plamek.Chore listki usunęłam i dalej już było dobrze.
Re: Ogród 100 róż cz. III
Myślę że tak nie będzie
Będzie pewnie jeszcze większa i piękniejsza
A jak zabezpieczyłaś Pashminkę teraz na zimę - czy jakoś szczególnie o nią dbasz?
Martwię się o swoją bo jej nie opatulałam zbytnio ... a u mnie wieje że hej.... i nawet ostatnio było -12
Pozdrawiam
Ania


A jak zabezpieczyłaś Pashminkę teraz na zimę - czy jakoś szczególnie o nią dbasz?
Martwię się o swoją bo jej nie opatulałam zbytnio ... a u mnie wieje że hej.... i nawet ostatnio było -12
Pozdrawiam
Ania
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16296
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogród 100 róż cz. III
Aniu, właśnie o to zestawienie mi chodzi, tylko zapamiętałam je z innej strony. Przejrzałam jeszcze raz twój wątek i znalazłam, tylko faktycznie nie ma tam czarnej ozdoby. Powiedz mi jeszcze, jaka to konkretnie róża i jaka jeżówka (lub rudbekia). Pozwól, że tu wkleję Twoją dawną fotkę.


- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Ogród 100 róż cz. III
Aniu, obie księżniczki też szykuję na wspólną rabatę
, ale w takim razie rozdzielę je. Dobrze jest pytać o kolory gdy samemu nie widziało się kwiatów w naturze...Bo ze zdjęć czasami trudno zorientować w prawdziwej barwie. A potem trzeba przesadzać.
Bardzo udane zestawienie Laurent Carbol i Sourire de Mireille

Bardzo udane zestawienie Laurent Carbol i Sourire de Mireille

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Ogród 100 róż cz. III
Ale raczysz cudownościami
Na Harlow Carr nie muszę się skusić, czekam tylko żeby się pojawiła i jest moja
Poszukuję wśród rosomanes czerwone róże parkowe
to nie dla mnie, dla Mamy. To nie mój kolor, dlatego się niezbyt orientuję
Mają być dość spore,150 cm, ładne, zgrabne krzaki na solitery. Oczywiście mrozoodporne dla Warszawy, zdrowe i powtarzające no i obficie kwitnące. Działka odwiedzana często ale lepiej żeby jak najmniej się przy nich narobiła. Ziemię ma dobrą, czego jej szczerze zazdroszczę
Mam kilka typów ale szukam jeszcze pomysłów.
Podpowiedz coś proszę z własnego doświadczenia.

Na Harlow Carr nie muszę się skusić, czekam tylko żeby się pojawiła i jest moja

Poszukuję wśród rosomanes czerwone róże parkowe


Mają być dość spore,150 cm, ładne, zgrabne krzaki na solitery. Oczywiście mrozoodporne dla Warszawy, zdrowe i powtarzające no i obficie kwitnące. Działka odwiedzana często ale lepiej żeby jak najmniej się przy nich narobiła. Ziemię ma dobrą, czego jej szczerze zazdroszczę

Mam kilka typów ale szukam jeszcze pomysłów.
Podpowiedz coś proszę z własnego doświadczenia.