Aneczko mnie ciągle hamowały trwające prace budowlane. Sadziłam jak popadło, wiadomo było, że i tak trzeba przesadzać. W tym roku będę pracować spokojniej. Ogród, tak naprawdę nigdy nie jest skończony, ale już przesadzania mniej, chyba, że robimy rewolucję.
Mirko hortensje i runianka to moje pierwsze rośliny. Wsadziłam runiankę w miejsce, gdzie przez 3-4 godziny nie ma słońca. Mój piach pomieszałam trochę z nawiezioną gliną i raz w roku podlewam gnojówką z pokrzyw. W razie suszy nawadniam ją tak jak hortensje. Z jednej strony czasem ją przypala słońce, ale nie przeszkadza jej to rosnąć mocno. Już w pierwszym roku robiłam sadzonki i dawałam znajomym. Najpierw bawiłam się w doniczki, teraz wsadzam oderwaną sadzonkę w ocienione miejsce i rośnie. Może sekret tkwi w przepuszczalnej glebie. Podarowałam kilka przyjaciółce, u niej na glinie słabo przyrasta. Trzmielina może nie jest tak szlachetna jak bukszpan, ale zdecydowanie prostsza w uprawie.
Helen dziękuję. Pochwały trochę na wyrost. Twój ogród zachwycił mnie dojrzałością. Rododendrony, azalie hosty i kanty trawnika.

Szkoda, że nie ma wielu zdjęć w pierwszej części. Obiecuję sobie, że nie będę już kolekcjonować roślin, ale to trudne. Mam jednak hamulcowego w znajomej ogrodniczce, która domaga się zdjęć (mieszka daleko) i pokrzykuje na mnie, jak przyznam się, że taką ładną roślinkę kupiłam.
