Aniu, kapitalne to zestawienie różyczki z powojnikiem, piękna lilia i naparstnica, oj jak człowiek tęskni za takimi widokami, gdy na dworze szaruga, przeczytałam, że naparstnica po wysianiu nie powtarza cech matecznych, a ja zebrałam nasiona

. Jak zwykle podziwiam Twoje umiejętności, śliczna szkatułka, nie wiem po raz który już napiszę, że muszę w końcu spróbować, ale jakoś ostatnio brak mi weny na cokolwiek, może kiedyś ...?