
Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Ej, Wandziu, nie bądź taka skryta
Budyniowe to mogą być różne... Ciekawa jestem jakie odmiany (oprócz Kosmosa)? Ja na ten przykład mocno się głowiłam jakie róże dobrać do purpury (William Shakespeare, Munstead Wood i Astrid Grafin von Hardenberg). Może coś od Ciebie mnie zainspiruje? Wbrew pozorom, tych róż kremowych/budyniowych wcale tak wiele nie ma...

- Rozeta
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2395
- Od: 30 paź 2010, o 20:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: płn.-wsch. W-wa, strefa 6b
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Jeśli o budyniowych różach mowa, to widziałam w tym roku w Powsinie zbiorowe nasadzenie Lion's Rose. Nooo cud nad cudami ...
. Ogromne i dość liczne kwiaty jak na rabatówkę
. I właśnie ten kolor ... budyniowo-maślany ... prześliczny
!
Naturalnie teraz rozmyślam, gdzie ją u siebie posadzić
.
Ps. Też od kilku tygodni oglądam odcinki Mai w ogrodzie i przyznam, że kilka ogrodów zrobiło na mnie duże wrażenie - znakiem tego zamierzam odgapić co nieco ...
.



Naturalnie teraz rozmyślam, gdzie ją u siebie posadzić

Ps. Też od kilku tygodni oglądam odcinki Mai w ogrodzie i przyznam, że kilka ogrodów zrobiło na mnie duże wrażenie - znakiem tego zamierzam odgapić co nieco ...

- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16307
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Anna11, faktycznie, skoro tyle jest ładnych różyczek, to naprawdę trudno podjąć decyzję, ale mamy na to jeszcze całą zimę. Ja już kilka razy zmieniałam zdanie i pewnie to jeszcze nie koniec moich rozterek 
April, kupiłam Jolu Himmelsauge, bo po pierwsze jest mrozoodporna, po drugie piękna, a po trzecie znosi półcień, a ja mam teraz takie miejsce przy pergoli, gdzie mało jest słońca, więc jak dla mnie - to róża idealna. A o róży Excelsa rozmawiałyśmy u mnie na stronie 18. Zerknij tam, proszę. Kilka osób podtrzymało mnie w postanowieniu pozbycia się tego kolczastego krzaczora. Już od wielu lat się z nim męczę.
Danio, ja teraz dokładnie myślę, gdzie posadzę daną różę, a jeśli nie mam miejsca w gruncie, to ląduje ona w donicy i do jesieni zawsze jakieś miejsce się jednak znajduje. Donice to idealny ratunek dla niezdecydowanych
Edyta, właśnie, róż jest mnóstwo, po co się męczyć z tymi chorowitymi, jeśli wszelkie metody nic nie dają. Poza tym inne róże zarażają się chorobami i widok jest okropny. Pytasz o moje zamówione róże. Oto one: Himmelsauge, John Davis, Jacques Cartier, Handstadt, Iceberg, Novalis, Lions Rose, Pomponella, Kosmos. Może jeszcze coś dołożę, ale na razie się waham. Jeśli zdecyduję się wywalić jakiegoś kaprawego iglaczka, to i miejsce jeszcze się znajdzie.
Margo, analizowałam odmiany chryzantem jesienią, gdy ladnie kwitły w innych wątkach. I nawet znalazłam na nie miejsce. Ale teaz znów wzięło mnie na róże i w te miejsca, ktore miały być na chryzantemy, posadzę różyczki. One jednak cieszą od wiosny, a nie tylk jesienią.
Elwi, zerknij wyżej, co piszę do Edyty. Trochę tych róż zamówiłam. A z budyniowych to kupiłam Lions Rose, o której myślałam już od jakiegoś czasu, zbierając o niej same pozytywne opinie. Ale ty pewnie ją już masz, bo jest dość popularna. Moim zdaniem w zestawieniu z purpurami byłaby idealna, nie sądzisz?
Rozeta, jakbyś w moich myślach czytała. Właśnie dla Lions Rose wygospodarowałam u siebie miejsce, bo oprócz tych pięknych kwiatów i spokojnej barwy ma ona ADR, co dla mnie jest decydujące. Nie szukam teraz wymyślnych odmian, lecz róż odpornych, sprawdzonych, solidnych, bo moje takie sobie warunki nie pozwalają na uprawę delikatniejszych okazów.
Fritz Nobis. Terminatorka. Hodowca: Kordes. To przykład, że trzeba mieć wyjątkową cierpliwość, czekając na kwitnienie róży. Ta zakwitła po 8 latach i teraz już kwitnie co roku. Nic jej nie wadzi. Mrozy, deszcze, choroby. Siega swoimi pędami od podpory do podpory i tworzy górne piętro ogrodu. Co prawda zakwita tylko raz, wczesną wiosną, ale trwa to całkiem długo.







April, kupiłam Jolu Himmelsauge, bo po pierwsze jest mrozoodporna, po drugie piękna, a po trzecie znosi półcień, a ja mam teraz takie miejsce przy pergoli, gdzie mało jest słońca, więc jak dla mnie - to róża idealna. A o róży Excelsa rozmawiałyśmy u mnie na stronie 18. Zerknij tam, proszę. Kilka osób podtrzymało mnie w postanowieniu pozbycia się tego kolczastego krzaczora. Już od wielu lat się z nim męczę.
Danio, ja teraz dokładnie myślę, gdzie posadzę daną różę, a jeśli nie mam miejsca w gruncie, to ląduje ona w donicy i do jesieni zawsze jakieś miejsce się jednak znajduje. Donice to idealny ratunek dla niezdecydowanych

Edyta, właśnie, róż jest mnóstwo, po co się męczyć z tymi chorowitymi, jeśli wszelkie metody nic nie dają. Poza tym inne róże zarażają się chorobami i widok jest okropny. Pytasz o moje zamówione róże. Oto one: Himmelsauge, John Davis, Jacques Cartier, Handstadt, Iceberg, Novalis, Lions Rose, Pomponella, Kosmos. Może jeszcze coś dołożę, ale na razie się waham. Jeśli zdecyduję się wywalić jakiegoś kaprawego iglaczka, to i miejsce jeszcze się znajdzie.
Margo, analizowałam odmiany chryzantem jesienią, gdy ladnie kwitły w innych wątkach. I nawet znalazłam na nie miejsce. Ale teaz znów wzięło mnie na róże i w te miejsca, ktore miały być na chryzantemy, posadzę różyczki. One jednak cieszą od wiosny, a nie tylk jesienią.
Elwi, zerknij wyżej, co piszę do Edyty. Trochę tych róż zamówiłam. A z budyniowych to kupiłam Lions Rose, o której myślałam już od jakiegoś czasu, zbierając o niej same pozytywne opinie. Ale ty pewnie ją już masz, bo jest dość popularna. Moim zdaniem w zestawieniu z purpurami byłaby idealna, nie sądzisz?
Rozeta, jakbyś w moich myślach czytała. Właśnie dla Lions Rose wygospodarowałam u siebie miejsce, bo oprócz tych pięknych kwiatów i spokojnej barwy ma ona ADR, co dla mnie jest decydujące. Nie szukam teraz wymyślnych odmian, lecz róż odpornych, sprawdzonych, solidnych, bo moje takie sobie warunki nie pozwalają na uprawę delikatniejszych okazów.
Fritz Nobis. Terminatorka. Hodowca: Kordes. To przykład, że trzeba mieć wyjątkową cierpliwość, czekając na kwitnienie róży. Ta zakwitła po 8 latach i teraz już kwitnie co roku. Nic jej nie wadzi. Mrozy, deszcze, choroby. Siega swoimi pędami od podpory do podpory i tworzy górne piętro ogrodu. Co prawda zakwita tylko raz, wczesną wiosną, ale trwa to całkiem długo.






-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Znalazłam info o Excelsii, to sobie ją daruję
Fritz zakwitł po 8 latach...u mnie pewnie by nie doczekała
no chyba że schowany gdzieś z tyłu. Jak ty wytrzymałaś to oczekiwanie.
Fakt że teraz cudny okaz.

Fritz zakwitł po 8 latach...u mnie pewnie by nie doczekała

Fakt że teraz cudny okaz.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Fritz faktycznie wygląda pięknie.
Ale 8 lat czekania to dla mnie już za dużo.
Niemniej piękna róża, zwłaszcza na tych zdjęciach.
Ale 8 lat czekania to dla mnie już za dużo.

Niemniej piękna róża, zwłaszcza na tych zdjęciach.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Widzę Wandziu, że idziesz w pnące
. Ja też pewnie coś z pnących kupię. Obiecuję sobie stawiać na róże bezproblemowe, ale jakoś ciągle mnie kuszą te powtarzające kwitnienie, które wiadomo - bardziej kapryśne
. Wandziu, wiem, że masz Sharifę Asmę. Waham się czy ją kupić od bardzo dawna. Napisz mi proszę, jak się u Ciebie sprawuje
.



Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Wandziu, tak jak ci pisałam, zakochałam się w twoich zdjęciach Pastelli, popełniłam wczoraj zamówienie różane i Pastella musiała znaleźć się na szczycie listy
Mam nadzieję, że się na niej nie zawiodę.
Fritz Nobis wygląda zjawiskowo, tak delikatnie przewieszając łodygi, jak piękny, kwiatowy parasol, ale nie wiem czy byłabym w stanie czekać 8
lat na pierwsze kwitnienie. Podziwiam twoją wytrwałość. Ja niestety jestem niesamowicie niecierpliwym człowiekiem, co nie sprzyja zdrowemu tworzeniu ogrodu. Wiosną przez ten mój bzik rozkopałam pół rabaty sprawdzając czy piwonie nie chcą już czasem wychodzić
No jak z małym dzieckiem 

Fritz Nobis wygląda zjawiskowo, tak delikatnie przewieszając łodygi, jak piękny, kwiatowy parasol, ale nie wiem czy byłabym w stanie czekać 8



- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Piękne róże, mimo, że pod drzewami pięknie i obficie kwitną , super
aż czuję zapach




- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Wandziu, super pomysł, żeby puścić różę pnącą jako drugie piętro rabaty
Nie wpadłam dotąd na takie rozwiązanie, a efekt grzechu wart
Osiem lat czekania
Podziwiam za cierpliwość, za to teraz wygląda pięknie
Z róż, które wymieniłaś do zamówienia nie mam Himmelsauge i Pomponelli. Tą ostatnią posiadałam, i owszem, ale się z nią rozstałam bez żalu. Doszłam do wniosku, że tego typu kwiatów u róży nie lubię...
Ja też szukam solitera do miejsca pół-cienistego - wybrałam wstępnie Louise Odier, chociaż miałam chrapkę na dr. Jamain. Doszłam do wniosku, że jasna róża rozjaśni mi to miejsce, a doktorek będzie niewidoczny z dala. Muszę dla doktorka inną miejscówkę wymyślić
Z Lion's Rose będziesz zadowolona na 100%. U mnie "obrzydliwie" zdrowa mimo tragicznej aury
Do purpury wpasowuje się idealnie, ale ja chciałabym jakieś nowe odmiany spróbować, póki mam miejsce.




Z róż, które wymieniłaś do zamówienia nie mam Himmelsauge i Pomponelli. Tą ostatnią posiadałam, i owszem, ale się z nią rozstałam bez żalu. Doszłam do wniosku, że tego typu kwiatów u róży nie lubię...
Ja też szukam solitera do miejsca pół-cienistego - wybrałam wstępnie Louise Odier, chociaż miałam chrapkę na dr. Jamain. Doszłam do wniosku, że jasna róża rozjaśni mi to miejsce, a doktorek będzie niewidoczny z dala. Muszę dla doktorka inną miejscówkę wymyślić

Z Lion's Rose będziesz zadowolona na 100%. U mnie "obrzydliwie" zdrowa mimo tragicznej aury

- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Przygadywał kocioł garnkowiwanda7 pisze: Grażynko, ty mi nie podrzucaj nowych odmian, bo ja całkiem zwariuję. (...) Nowych nawet nie chcę w necie oglądać, żeby mieć spokój ducha. Ale może jednak zerknę...Popatrzę przynajmniej.

Jesienne postanowienie, że róż już więcej nie, powoli chwieję się w posadach.
Pastellą kusisz chyba skutecznie. Pokazuj dalej. Popatrzę przynajmniej

Pięknego nowego ogrodniczego sezonu 2015 życzę
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Witaj Wandziu 
Wspaniała ta kompozycja z Fritz Nobis
Ale powtórzę za Koleżankami: 8 lat czekania, to nie dla mnie. Ja jestem w gorącej wodzie kąpana i chcę widzieć efekty już, natychmiast. Ale ze mnie ogrodniczka
Ja na jesieni stanęłam właśnie przed takim faktem, że u mnie całość jest płaska, nudna. Żeby to złamać, wsadziłam w środki rabat powojniki na pergoli lub drzewko na pniu i zupełnie nie pomyślałam o takim poprowadzeniu róży. Pomysł godzien Mistrza
Piszesz o chryzantemach. Mam bardzo podobne przemyślenia, jak Ty. Oglądając niektóre wątki, zapałałam miłością do dalii i chryzantem. Nawet popełniłam już kilka zakupów daliowych. Ale teraz, na spokojnie stwierdzam, że już to przerabiałam i nie chcę powtórki
Wolę dokupić róż, powojników, hortensji czyli coś, co będzie cieszyć moje oko przy porannej kawie latem. W związku z tym zakupione dalie wędrują do Teściowej a ja poszerzam listę róż podpatrywanych u Ciebie
Pytałaś u mnie o różę Leander. Odpowiedziałam u siebie, ale po długiej nieobecności, więc pozwolę sobie powtórzyć tutaj:
Ten mój krzaczek jest młody, sadzony w tym roku. Tak, zmieniał kolor, jak prezentowałam na zdjęciach. Możesz wziąć poprawkę na przekłamanie z winy aparatu, ale naprawdę niewielką, kolory są raczej rzetelne. Zmianę koloru z żółto-pomarańczowego przy rozkwitaniu na jasny, pudrowo-różowy po jakimś czasie, zwaliłam na karb przekwitania. Ale gdzieś doczytałam, że wpływ ma na to pogoda. To znaczy, im zimniej, tym ona bardziej blednie. Być może, że tak jest. Ale lato miałam paskudne, mokre i zimne i nie bardzo wychwyciłam tę zależność w realu. W tym roku poobserwuję.

Wspaniała ta kompozycja z Fritz Nobis


Ja na jesieni stanęłam właśnie przed takim faktem, że u mnie całość jest płaska, nudna. Żeby to złamać, wsadziłam w środki rabat powojniki na pergoli lub drzewko na pniu i zupełnie nie pomyślałam o takim poprowadzeniu róży. Pomysł godzien Mistrza

Piszesz o chryzantemach. Mam bardzo podobne przemyślenia, jak Ty. Oglądając niektóre wątki, zapałałam miłością do dalii i chryzantem. Nawet popełniłam już kilka zakupów daliowych. Ale teraz, na spokojnie stwierdzam, że już to przerabiałam i nie chcę powtórki


Pytałaś u mnie o różę Leander. Odpowiedziałam u siebie, ale po długiej nieobecności, więc pozwolę sobie powtórzyć tutaj:
Ten mój krzaczek jest młody, sadzony w tym roku. Tak, zmieniał kolor, jak prezentowałam na zdjęciach. Możesz wziąć poprawkę na przekłamanie z winy aparatu, ale naprawdę niewielką, kolory są raczej rzetelne. Zmianę koloru z żółto-pomarańczowego przy rozkwitaniu na jasny, pudrowo-różowy po jakimś czasie, zwaliłam na karb przekwitania. Ale gdzieś doczytałam, że wpływ ma na to pogoda. To znaczy, im zimniej, tym ona bardziej blednie. Być może, że tak jest. Ale lato miałam paskudne, mokre i zimne i nie bardzo wychwyciłam tę zależność w realu. W tym roku poobserwuję.
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Ale czy Lion's Rose nie jest zbyt żółty do purpury? Ja nie widziałam go nigdy na żywo, ale na zdjęciach jest podbity żółcią
.

Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
No to nas Alicja podsumowała.......
Ale ma rację dziewczyna, bo wszyscy kuszą i tym sposobem stale budzą się w nas jakieś chciejstwa.
Szampańskiej zabawy sylwestrowej Wandziu.


Ale ma rację dziewczyna, bo wszyscy kuszą i tym sposobem stale budzą się w nas jakieś chciejstwa.
Szampańskiej zabawy sylwestrowej Wandziu.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2800
- Od: 19 sie 2010, o 18:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: moje miejsce na swiecie...
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Wandziu gdzieś mi się zapodziałaś ,ale wreszcie Cię mam i idę podziwiać zakamarki pod dębami!
Cudownie skomponowany ogród...romantycznie ,zwiewnie i elegancko.Raj!
Pozdrawiam!
Cudownie skomponowany ogród...romantycznie ,zwiewnie i elegancko.Raj!
Pozdrawiam!
marzenia się spełniają! Dana
- RomciaW
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5310
- Od: 12 gru 2008, o 20:58
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Pod dębami cz.14 - róże wspominać będę
Wandziu karteczka się zapisuje
Cudowne różyczki i coraz więcej ochoty na nie 

