Witam Was z oblężonej twierdzy 
!
"Na całej połaci śnieg, na siostry i braci śnieg..."
Najgorzej, że szufla też zasypana z komórce..., trzeba się było po nią przez zaspy przedzierać...
A miało zimy nie być. I kto mi ten numer wywinął? Przyznać się
.
Dobrze, że choć rozy się ucieszyły, a i Ibrakadabra odtańczyła dziki taniec w śniegu, niestety, z upolowanym dzwońcem w zębach.
Przyznaję, przez okno i w słońcu, ta zima nie wygląda najgorzej, ale już w praktyce, szczególnie, kiedy trzeba się gdzieś wyprawić - znacznie gorzej.
Ambę, Marysię Maskę, Dorotkę 350 i Edulkotka serdecznie pozdrawiamy

.
Małgosiu Pepsi, zdobyłam tę azalię pontyjską lata temu, już nie pamiętam gdzie, całkiem nie mając świadomości, jaki rarytas wpadł mi w ręce...
Lisico, wianek rozczochrany, naturalistyczny, uroczy.
Jelenie wysokopienne nie przestaną mnie śmieszyć

.
Ja poszłam tym razem na łatwiznę. Wianek nabyłam już uwity przez florystki, dołożyłam tylko białe świece i trochę świerkowych gałęzi. I wsio...
A przed świętami tak lało i wiało, że mało kto ozdabiał domostwo lampkami zewnętrznymi. Dzięki aurze - minimalizm górą.
Ewo, sentymentowi do rododendronów i azalii trudno się dziwić, bo są zjawiskowe. Mam tylko wrażenie, że się męczą w nieodpowiednich dla nich warunkach (za sucho, za mało kwaśno).
A czerwone, wiadomo

.
Jagódko Małopolska, ten obraz kiedyś prezentowałam. To pamiątka po stryju - piłsudczyku, przedstawia Marię z dzieciątkiem, no i tkwi w absolutnie niezwykłej ramie.
Elwi, niezwykle trafnie odczytałaś wszystkie moje intencje, nawet spis lektur i autorów

, jakbyś mnie widziała... Niesamowite! Ja z tej ponurej Skandynawii nie mogę wyleźć, złapała mnie już ładnych parę lat temu i trzyma, teraz szukam kryminałów norweskich, duńskich, nawet islandzkich. Ciekawe, jaki rodzaj literatury Ciebie skusił?
Napotkać azalie pontyjskie w ich naturalnym środowisku to musiało być coś! Rosną sobie w Polsce, więc teoretycznie nie powinno być kłopotu z ich rozpowszechnianiem. Zupełnie nie wiem, dlaczego z Trójmiasta zniknęły, jak sen jaki złoty

.
PS. Kaszubskie "przezwiska" chyba do mnie jednak nie przylgną, bo ze mnie taki Kaszub, jak z koziej ... trąba. Jam Gdańszczanka.
Elwi, Aprilku, Sweety -
Wicuś 
.
Nifredilku, tak ładnie uzasadniłaś potrzebę "czystej zimowej karty" przed wiosenną eksplozją zieleni, że nie mam odwagi polemizować

.
Margo, złotko, ja bym nigdy Twojego wpisu nie wyrzuciła.
Najwyraźniej przez władze FO został uznany za nieregulaminowy...

.
A tak dla ogólnej wiadomości:
usunąć wpis lub zdjęcie może tylko jego autor albo moderator FO.
Święta minęły tym razem miło i sympatycznie, częściowo w gościnie, częściowo z gośćmi w domu. Nie było, co prawda, różowych gitar, ale nie było też histerycznej jazdy z kotem do weterynarzy w wigilijny wieczór. Bez oznak przejedzenia i przepicia, czyli w europejskiej normie

.
Eluniu, otrzyj łezkę wzruszenia, jako i ja ocieram. Zakładam, że w nadchodzącym sezonie spotkamy się częściej, żeby swoje ogrody poznać dokładniej.
Zima może i ładna, ale ja nie dam się zakuć w lodzie, jak mucha w bursztynie, i jak tylko przewali się kolejne świętowanie, z zapałem wrócę do Balladki o minionym lecie.
I co wrażliwszych od razu uprzedzam - nieuchronnie nadchodzą ROZY!
Dziękuję i pozdrawiam, zasypana po uszy - Jagi