Blues w kaktusach 2 - onectica na bis

[marlenka]

Onetico, daj proszę znać jak tam C.Flame. Mnie powiedziano, że ona po kwitnięciu umiera więc za radą pozbyłam się kwiatka.

[KwiAnna]

Nie umiera, tylko się krzewi

Lucynko, może podlej ją skoro tak klapła
I pokaż w końcu tego kolorowego cudaka

[onectica]

Nadrobiłam zaległości (...)

Bardzo się cieszę, miło mi i oczywiście zapraszam częściej

marlenka, Ania - crassulka rzeczywiście wypuszcza małe, z tym, że ostatnio mocno przyhamowały ze wzrostem. Podlałam troszke, mimo zimy, bo było nie było tyle kwiatków, to spory wysiłek. Co ciekawe - przynajmniej dla mnie - ona się nie marszczy i nie kurczy, jak każdy przyzwoity sukulent, tylko tak 'zeskwarza' listki, robia się dokładnie, jak suche brazowe skwarki.
Pierwszy raz mam cos takiego i siła rzeczy pierwszy raz zimuję, zobaczymy, co będzie dalej


Kolorowego musze pstryknąć, a że wychodzę z domu po 6, a wracam po 16, to po ciemku nie ma co fotografować, więc czekam na wolny dzień i pewnie będzie to sobota ;)
W każdym razie już mu się udało przewrócić i jedna kuleczka odpadła. Żebym miała na czym zaszczepić, to kto wie, czy bym nie spróbowała, a tak - do wyrzucenia...

[KwiAnna]

'zeskwarza' listki, robia się dokładnie, jak suche brazowe skwarki.

tak było i u mnie, stare liście zamierają bo w ich miejscy pojawiają się odrosty
A latem na pełne słońce i będzie płomienista

[onectica]

Moje grudniki, jako się rzekło, zbiesiły się i powykwitały z końcem października, honory domu w grudniu za to czyni Hatiora
Też lekko ogłupiała chyba, bo kwitła już w maju, w lutym, a teraz w grudniu.
Mocno zlana, mocno przesuszona, prawdę mówiąc zostawiona trochę na żywioł, ale nieźle sobie radzi, jak widać




Kolorowy natomiast nie bardzo się chce fotografować. Zrobiłam co mogłam, mam nadzieję, że jakoś to wygląda.
Od razu się przyznaję - jeszcze go nie przesadziłam, jakoś nie było kiedy






I padło ostatecznie jedno adenium somalense ( z tych wysianych tego roku). Zostało już tylko jedno (wysianych 5, skiełkowanych 4, wyrośniętych 3, jedno poszło w świat, dwa miałam mieć). Trzeba będzie znów siać, innego wyjścia nie ma...

[hen_s]

Hatiora zadziwia.

No a kolorowe kaktusy też jak widać potrafią się podobać - ten wygląda doskonale!

[piasek pustyni]

Lucynko - kolorowo i pięknie u Ciebie. Nawet tego szczepieńca ładnie pokazałaś
Ostatnio niewiele napisałam, bo i słów czasami trudno poszukać, ale wiesz dobrze, że zawsze do Ciebie zaglądam. Hatiorą mnie teraz zatkałaś Wszystkiego dobrego i pięknych kwitnień w Nowym Roku życzę!

[brombiel]

Piękne są kolorowe kaktusy... ja się ich obawiam... ale są piękne

Spokojnych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku... bogatego w kwitnienia i nowe kaktusy

[onectica]

Bardzo wszystkim dziękuje za odwiedziny i oczywiście za życzenia! Moje święta, jak również cały okołoświąteczny czas, były zwariowane - a to za przyczyna jednego tylko trzylatka, który wystarczył nam za całe stado rozbrykanych reniferów i jeszcze kilka szalonych wiewiórek ale powoli wszystko wraca do normy - czyli spokój w domu, praca w pracy, kaktusy na zimowisku, siedmiostopniowy mróz za oknem i odliczanie dni do wiosny

Choinka, jak wygląda każdy wie, więc zamiast igieł kilka cierni






ps
gdyby nie to, że czerwonego dostałam w prezencie, to bym się na takiego szybko raczej nie zdecydowała, ale - jak to mówia - darowanemu kaktusowi w chlorofile się nie zaglada

[hen_s]

Dziś u Ciebie CC czyli cudne ciernie.
Aż miło popatrzeć na takie pięknoty - i tym bardziej niecierpliwie wypada czekać do wiosny...

Jeśli to ma być codzienność u Ciebie to niech taka będzie - właśnie taką lubimy.

[annaoj]

Piękne cierniuchy! A czerwonek - ożywi kolekcje, zwłaszcza gdy kaktusy mają przerwę w kwitnieniu.

[brombiel]

Dokładnie tak...zgadzam się w pełni z mą przedmówczynią

[leszek2]

Lucy,wszystkie są piękne,za same ciernie warto je mieć

[onectica]

Dzięki, dzięki
Ten echino to tegoroczna świeżynka, mam teraz 2 maluchy (chlorantus i viridiflorus) i 2 starszaki (starszy stramineus i młodszy rigidissimus rub.)- aż jestem ciekawa, który pierwszy zakwitnie, bo najstarszy już spory, a jeszcze nie raczył zakwitnąć...
Strasznie czekam na viridiflorusa, bo u Was tak przecudnie kwitły latem, że też tak mi się zamarzyło!

Nie wiem natomiast, co to konkretnie za Lobivia. Może ktoś rozpozna bez kwiatka?

[Andrew Be]

Nie wiem natomiast, co to konkretnie za Lobivia. Może ktoś rozpozna bez kwiatka?

Ja bym obstawiał L. ferox v. longispina, choć szczerze przyznam, że łudząco przypomina moją Echinopsis leucantha

Pewnie jak Tomek tu zajrzy to rozwieje wątpliwości. Pozdrawiam