Madziu, nareszcie nie widać bałaganu, a róże mają pierzynkę.
Oby nie spadło więcej, bo na szosie śniegu nie lubię

.
Aniu, śnieg wydobywa z ogrodu kształty i faktury. Nadaje też blasku...no i porządkuje

.
Ewciu, wet wykluczył wirusy.
Nie ma innych dolegliwości niż wycieki. Podejrzenie, że taka jego
uroda związana z samoczyszczeniem oka, a może też alergia?
Fakt, że na biały bardzo widoczne. Oczy nie są zaropiałe ani zaczerwienione.
Choinka oszukana. Na brzozowych gałązkach mocowałam gałązki koreanki.
Od kilku lat już nie kupujemy ciętych drzewek, sztuczne z założenia odrzuciliśmy. Została opcja-żywe w donicy lub kombinowane z gałązek.
Chyba 2-3 lata temu kupiliśmy jesienią małą karłowatą jodłę z przeznaczeniem na drzewko bożonarodzeniowe, a potem do ogródka.
Niestety zima nas zaskoczyła i nie byliśmy w stanie wyciągnąć donicy z ziemi

, baliśmy się też, że roślina się rozhartuje.
W ten sposób drogą selekcji została opcja kombinowana

.
Będziesz musiała swoją wejmutkę dobrze zabezpieczyć przed mrozem, bo na wkopanie raczej nie ma szans

. Przynajmniej chwilowo.
.........
Ogród pod śniegową pierzynką.
Myślę, że kopczyki i puch zabezpieczą róże przed mrozem

...
Skoro rok ma się ku końcowi, a ogród śpi, czas na wspominki. Cd. była już Nevada.
Dzisiaj
PHM- Paul?s Himalayan Musk.
Róża pnąca, wyhodowana w W. Brytanii przez G. Paula,Jr w 1916 roku.
Kwitnie tylko raz na początku czerwca.
Sadzonkę mam od Beaty - lelumpolelum chyba z 2012

.
W ubiegłym roku miała kilka kwiatków, a w tym -burzę kwiecia.
Jestem zauroczona kolorem drobnych pełnych kwiatków i
jabłkowym zapachem

.
