
Ogród Kryski - 2 cz. 2008r
- Nalewka
- Przyjaciel Forum
- Posty: 6501
- Od: 30 paź 2006, o 12:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Działka na Warmii
Krysko, niezmiernie, szczerze i z wielką radością dziękuję za przesyłkę!!! Moja wdzięczność nie ma końca, chociaż w taki deszcz jak dziś nie odważyłam się posadzić wszystkich tych roślin od Ciebie. Ale jutro tez jest dzień 

"Wyrzuciłem telewizor na śmietnik, a w radiu urwałem gałkę, tak aby nikt z rodziny nie mógł zmienić stacji i teraz jest tylko wasze radio u mnie w domu. I jestem naprawdę wolnym człowiekiem."
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Ja nie zaglądam do swego ogrodu bo nie dostaje powiadomień a tu na mnie czekają
na objaśnienia w sprawie stevii i nie tylko.
Dororko gdzieś czytałam, że kadr tak samo się używa i spożywa jak karczoch i kwitnie na pewno. Mam taka książkę o roślinach leczniczych i pokazany jest tam kwiat kadru?kadra? Ja mam nadzieje, że uda mi się przezimować i karczocha i kadra. Mój kolega już kilka lat ma tego samego karczocha. Sadzonkę dostał kiedyś ode mnie. U mnie nie przezimował bo miał za mokro. Teraz posadziłam je w lepszym miejscu.
Izo skrzydłorzechem obdarował mnie Karol /k-c/. Już mu /nie Karolowi tylko skrzydłorzechowi
/ wybrałam miejsce ale z posadzeniem czekam do wiosny. Tak wyczytałam w necie, że sadzić należy wiosna. Piszą też, że daje dużo odrostów korzeniowych i czym więcej się je kosi tym ich więcej wypuszcza. Z tego względu miejsce musi być bardzo dobrze przemyślane.
A co do stevii. Przechowuje ja już od kilku lat 4 - 5 .Robię kilka młodych sadzonek w doniczce i zabieram do domu na najchłodniejszy parapet. Niektóre tracą całkowicie część naziemną /stevia to bylina/ a inne nie. Podlewam tylko tyle by nie zasuszyć korzeni. Kiedyś korzenie matecznej rośliny udało mi się przechować w nieogrzewanym garażu. W tym roku namnożyłam sporo nowych sadzonek i tylko część zabiorę do domu. Pozostałe przesadziłam w miejsce gdzie zimą nie będzie zastoin wody. Ziemia tam jest piaszczysta i tworzy małą skarpę. Jak już będą zapowiadać niskie temperatury, takie w granicach 0, okryje sadzonki/ właściwie korzenie/ kilkoma warstwami włókniny. Zobaczymy co z tego będzie.
Nalewkocała przyjemność po mojej stronie.

Dororko gdzieś czytałam, że kadr tak samo się używa i spożywa jak karczoch i kwitnie na pewno. Mam taka książkę o roślinach leczniczych i pokazany jest tam kwiat kadru?kadra? Ja mam nadzieje, że uda mi się przezimować i karczocha i kadra. Mój kolega już kilka lat ma tego samego karczocha. Sadzonkę dostał kiedyś ode mnie. U mnie nie przezimował bo miał za mokro. Teraz posadziłam je w lepszym miejscu.
Izo skrzydłorzechem obdarował mnie Karol /k-c/. Już mu /nie Karolowi tylko skrzydłorzechowi

A co do stevii. Przechowuje ja już od kilku lat 4 - 5 .Robię kilka młodych sadzonek w doniczce i zabieram do domu na najchłodniejszy parapet. Niektóre tracą całkowicie część naziemną /stevia to bylina/ a inne nie. Podlewam tylko tyle by nie zasuszyć korzeni. Kiedyś korzenie matecznej rośliny udało mi się przechować w nieogrzewanym garażu. W tym roku namnożyłam sporo nowych sadzonek i tylko część zabiorę do domu. Pozostałe przesadziłam w miejsce gdzie zimą nie będzie zastoin wody. Ziemia tam jest piaszczysta i tworzy małą skarpę. Jak już będą zapowiadać niskie temperatury, takie w granicach 0, okryje sadzonki/ właściwie korzenie/ kilkoma warstwami włókniny. Zobaczymy co z tego będzie.
Nalewkocała przyjemność po mojej stronie.

Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- k-c
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2284
- Od: 3 wrz 2007, o 15:53
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
a z tymi odrostami skrzydłorzecha to nie wiem czy faktycznie tyle ich wypuszcza bo ostatnio w parku widziałem piękne drzewo dorodne olbrzymie ale nie miało wcale odrostów a owocków się nie je - za to są ozdobne bo przypominaja głowę słonia i po tym łatwo w parku je rozpoznać ...
a tak właściwie to ten skrzydłorzech jest od Izuni - chatte ale ja nie mogłem zapewnić mu odpowiednich warunków więc znalazłem mu nowy lepszy dom (mam nadzieję że Iza się nie obrazi na mnie z tego powodu )
a tak właściwie to ten skrzydłorzech jest od Izuni - chatte ale ja nie mogłem zapewnić mu odpowiednich warunków więc znalazłem mu nowy lepszy dom (mam nadzieję że Iza się nie obrazi na mnie z tego powodu )
pozdrawiam, Karol
moje wątki
moje wątki
- chatte
- Przyjaciel Forum
- Posty: 15068
- Od: 19 paź 2006, o 08:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Karolku, za cóż miałabym się obrazic?! Wiesz, myslałam, ze jak dopiero urzadzasz działkę, to może znajdziesz dla niego miejsce, więc dołozyłam do paczki. Ale to Twoja działka przecież
Znalazłeś mu najlepszy dom, bo Krysia ma bardzo odpowiednią dla niego glebę i dużo miejsca. No i chyba sie Krysi spodobał? Tak, Krysiu?
Ja go dostałam od brata - u niego rosna dorosłe okazy. Zapytam go, jak to jest z tymi odrostami.
aha, a ja mój posadziłam juz, jakieś dwa, moze trzy tygodnie temu. Na Twoim miejscu Krysiu nie czekałabym do wiosny.
Co do stevii, to zrozumiałam, ze po raz pierwszy spróbujesz przechować ją w gruncie?
Moze ją trzeba traktować jak pelargonię? Jak mi się tej zimy uda przechować pelargonie, to pomyślę o stevii ;)
dziękuję za informacje.
Czy na pierwszych zdjęciach jest lewizja?

Znalazłeś mu najlepszy dom, bo Krysia ma bardzo odpowiednią dla niego glebę i dużo miejsca. No i chyba sie Krysi spodobał? Tak, Krysiu?
Ja go dostałam od brata - u niego rosna dorosłe okazy. Zapytam go, jak to jest z tymi odrostami.
aha, a ja mój posadziłam juz, jakieś dwa, moze trzy tygodnie temu. Na Twoim miejscu Krysiu nie czekałabym do wiosny.
Co do stevii, to zrozumiałam, ze po raz pierwszy spróbujesz przechować ją w gruncie?
Moze ją trzeba traktować jak pelargonię? Jak mi się tej zimy uda przechować pelargonie, to pomyślę o stevii ;)

Czy na pierwszych zdjęciach jest lewizja?

- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Kryseczko, śliczne zdjęcia, chciałam podpytać właśnie o lewizję...czy jest szansa przezimowania jej u mnie na garażu? Posadziłam w tym roku taką samą i jedna jest w tej chwili ładna, liście ma sztywne zielone, a u drugiej liście pożółkły i są miękkie...zupełnie rozłażą się w palcach...co robić?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- Danio
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1887
- Od: 8 lis 2006, o 18:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
krysiu, masz rację mój kard zaczyna wypuszczać ze środka rozety coś co przypomina pąk kwiatowy :P
Pozdrawiam Dorota
Pozdrawiam Dorota
Żyjesz tylko raz, ale jeśli żyjesz dobrze, to wystarczy /Joe E. Lewis/
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
Ogród za borem
Ogród za borem cz. 2
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Karolku o tych odrostach skrzydłorzecha wyczytałam w necie.
Izo jak się okazuje to nie tylko Karolowi powinnam dziękować ale i Tobie.Dziękuję. Z tego co wyczytałam to idealne drzewo do warunków w moim ogrodzie. Izo, dowiedz się proszę jak to jest na prawdę z tymi odrostami. A co do sadzenia to ja jednak wstrzymam się do wiosny bo już doniczkę z sadzonką zadołowałam na zimę. Izo, a jak Ty traktujesz pelargonię? W ubiegłym roku zostawiłam jedną stevię na zimę w gruncie ale miała bardzo kiepskie stanowisko, ziemię ciężką i z dużą ilością wody . A tak w ogóle w tym roku zauważyłam, że bardzo odpowiada jej taka lekka ziemia z grubszym piaskiem i w takiej właśnie teraz zostawiam ją na zimę. Izo dobrze widzisz, na pierwszych zdjęciach jest lewizja.
Guciu ja w ubiegłym roku dostałam lewizję od miejscowego ogrodnika. Czasem mu coś podrzucę i za to coś tam dostanę. Nie bardzo wiedziałam co to jest i jakie ma wymagania. Poza tym było to takie maciopstwo, wsadziłam ją gdzie popadło. Na szczęście dobrze popadła bo na ziemię bardzo przepuszczalną. Tak została na zimę, a wiosną pięknie zaczęła rosnąć. Teraz, już po dwukrotnym podzieleniu /bardzo lubię dzielenie/ rośnie sobie na pseudoskalniaku. Tu też nadmiar wody jej nie grozi i mam nadzieję, że przetrwa dobrze zimę. Guciu, myślę, że Twoja lewizja, ta co ci się rozłazi w palcach już chyba jest nie do uratowania. Jeżeli ta druga, zdrowa, nie będzie miała za dużo wody to na pewno przetrwa.
Dorotko ale nowina, jutro polecę zobaczyć czy mój kadr czegoś tam sw środku nie ma.
Izo jak się okazuje to nie tylko Karolowi powinnam dziękować ale i Tobie.Dziękuję. Z tego co wyczytałam to idealne drzewo do warunków w moim ogrodzie. Izo, dowiedz się proszę jak to jest na prawdę z tymi odrostami. A co do sadzenia to ja jednak wstrzymam się do wiosny bo już doniczkę z sadzonką zadołowałam na zimę. Izo, a jak Ty traktujesz pelargonię? W ubiegłym roku zostawiłam jedną stevię na zimę w gruncie ale miała bardzo kiepskie stanowisko, ziemię ciężką i z dużą ilością wody . A tak w ogóle w tym roku zauważyłam, że bardzo odpowiada jej taka lekka ziemia z grubszym piaskiem i w takiej właśnie teraz zostawiam ją na zimę. Izo dobrze widzisz, na pierwszych zdjęciach jest lewizja.
Guciu ja w ubiegłym roku dostałam lewizję od miejscowego ogrodnika. Czasem mu coś podrzucę i za to coś tam dostanę. Nie bardzo wiedziałam co to jest i jakie ma wymagania. Poza tym było to takie maciopstwo, wsadziłam ją gdzie popadło. Na szczęście dobrze popadła bo na ziemię bardzo przepuszczalną. Tak została na zimę, a wiosną pięknie zaczęła rosnąć. Teraz, już po dwukrotnym podzieleniu /bardzo lubię dzielenie/ rośnie sobie na pseudoskalniaku. Tu też nadmiar wody jej nie grozi i mam nadzieję, że przetrwa dobrze zimę. Guciu, myślę, że Twoja lewizja, ta co ci się rozłazi w palcach już chyba jest nie do uratowania. Jeżeli ta druga, zdrowa, nie będzie miała za dużo wody to na pewno przetrwa.
Dorotko ale nowina, jutro polecę zobaczyć czy mój kadr czegoś tam sw środku nie ma.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Chciałam jeszcze pokazać ścięte kwiaty karczoch, które stoją bez wody i rozkwitły. A jak pięknie pachną

Te w małych flakonach były ścięte dużo wcześniej i już wyschły.



Te w małych flakonach były ścięte dużo wcześniej i już wyschły.


Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
A czy próbowałaś je jeść ?
Podobno w smaku są bardzo dobre - ja jeszcze nie jadłam i nie udało mi się ich wyhodować mimo kilku prób. Być może mam za ciężką ziemię, albo klimat za ostry.

Podobno w smaku są bardzo dobre - ja jeszcze nie jadłam i nie udało mi się ich wyhodować mimo kilku prób. Być może mam za ciężką ziemię, albo klimat za ostry.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Grażynko w tym roku kwiaty nie były zbyt wyrośnięte a tylko takie mają mięsiste dno kwiatowe i nadają się do zjedzenia. Dwa większe kwiaty ugotowałam i zjadłam. Czy takie dobre? jeszcze się w nich nie rozsmakowałam, za mało zjadłam. Wiem natomiast, że zdrowe, szczególnie dla tych co maja problemy z cholesterolem. Ja swoim karczochom przygotowałam specjalne miejsce. M wykopał dołki /?/ w słonecznym miejscu, o średnicy około 70 cm i 50 głębokie. Dałam w to kompostu i dopiero posadziłam. Mam nadzieję, że przetrwają zimę i w przyszłym roku będę mogła się delektować ich smakiem.
Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
No to życzę Ci, żeby przetrwały i w przyszłym roku dały rozkosz twojemu podniebieniu.



Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- kryska
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2338
- Od: 30 kwie 2007, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ziemia Lubuska
Dzisiaj zdjęcia moich dwóch szalonych suczek, na życzenie Mirki. Nawet program stabilizujący obraz w aparacie nie pomógł, całe szaleństwo widać na rozmazanych fotkach.









Życie jak krajobraz, ciągle się zmienia.
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
Zapraszam do odwiedzania moich wątków - kryska
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Widać że są zdrowe i lubią się bawić.
Szczerzenie kłów wygląda grożnie, ale myślę, że to takie ich pokazywanie kto tu tak na prawdę rządzi.

Szczerzenie kłów wygląda grożnie, ale myślę, że to takie ich pokazywanie kto tu tak na prawdę rządzi.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki