Witaj Iwonko Masz racje co przetrwa to przetrwa a co roku jakieś straty sa .Wiadomo sa rzeczy ważne i wazniejsze .Teraz muszę zająć się pracą ,dziećmi a wiosną znajdę czas i na przyjemności.
becia123 pisze:Witaj Iwonko Masz racje co przetrwa to przetrwa a co roku jakieś straty sa .Wiadomo sa rzeczy ważne i wazniejsze .Teraz muszę zająć się pracą ,dziećmi a wiosną znajdę czas i na przyjemności.
Beatko święte słowa Ja ostatnio ze względów zdrowotnych też musiałam mocno przystopować,ale co się odwlecze to nie uciecze. Na wiosnę będziemy buszować w ogrodach
Iwonko, Amelciu macie racje .W weekend ,bym się nie nudziła miałam 200 kg mięsiwa do przerobu i nie nudziłam się poporcjowane zamrożone wędlinki zrobione kaszanki zapiekane wystudzone poporcjowane .Mięso do wędzenia w solance a w środę uwędzimy boczki i szynki i właściwie święta mogą być Poza całym bałaganem do posprzątania i słodkościami ale to już z górki .Jutro jeszcze reszta prezentów dla dzieci i chrześniaków stroiki i czas przygotowań świątecznych.
No i tak właśnie powitają święta zapracowane ale wspaniale zorganizowane kobietki jak Beatka i Amelcia.
Zapach tych Twoich specjałów aż rozszedł się po moim domu. Ja mam zamówione takie wędzone swojskie specjały bez chemii.
Że też jeszcze znajdują się takie kanalie, żeby małe dziecko okradać.To ludzie bez serca a przecież miała też własne dziecko i takich czynów uczy je od małego, to oburzające.
Przytulam Was do serducha i mocno całuję.
Witaj Stasiu szkoda słów ale szkoda nerwów .Wyroby są prezenty tez teraz tylko jeszcze sprzątanie pieczenie ,gotowanie i czas oczekiwania na pierwsza gwiazdkę .
Masz rację Beatko, szkoda słów. Lepiej radujmy się wspólnie, Bożonarodzeniowym cudem w Betlejem.
Dzieci pilnie ćwiczą swoje role do występów jasełkowych a dorośli szykują menu i dbają, żeby każdy zbłąkany gość, dostał strawę i miejsce przy rodzinnym stole. Gdyby jeszcze pani zima sypnęła nam świeżym śnieżkiem to bajka byłaby pełna.
Beatko ja w sprawie przerobu tego mięsiwa ... chciałam Cię wesprzeć dobrymi myślami bo fizycznie też chętnie ale... za daleko.
A ... czytam,że juz po robocie no no... ale z Ciebie zdolna gospodyni i jak organizacja.
Wypracowałaś sobie wspaniałe podejście do realiów życia i odpowiednie priorytety.
Dom, rodzina i nasze zdrowie są bezcenne ... reszty można sie dorobić jak zdrowie i los będzie sprzyjał.
Witaj beatko, wpadłam na chwilke i nie myslałam, że sie zapluję w Twoim wątku, slinka mi leci, marzy mi się wędzone z własnej wędzarni. W mieście to raczej nie wykonalne, a sklepowe kazde smakuje tak samo. Nie było mnie na forum kawał czasu, a wpadłam na pół godziny i od razu na wędzonkę
Stasiu Aniu ,Krysiu.[/b Nawał przygotowań przed świątecznych minął.]występy jasełkowe dzieci mają za sobą .Czas świąt minął szybko, rodzina ,nastrój ,goście, wyjazdy.Mikołaj przyszedł jeszcze z jesienną pogodą ale święta przyniosły zimę także mamy mróz i śnieg .dzieci ubaw sanki,kuligi a my zdrowsze powietrze .Roślinki zimowe kołderki.i tak powinno być Jutro może uda mi się zrobić kilka zimowych zdjęć póki śnieg jest.
Witaj Karolu niby 50 km nas dzieli ale różnica jest szczególnie ,że na wsi zwykle wolniej się topi i mniejszy ruch niż w mieście.Mróz też zależy w zaciszu mniejszy .Teraz jest -8 ale było już -15
Mnie tez troszkę zasypało i deczko pomroziło.Nawet się cieszę zę zima wreszcie przyszła.Krajobraz taki malowniczy się zrobił, a ja wreszcie mam poczucie ze czas na odpoczynek .Święta i okres przedświąteczny minął całkiem tak jak Twój.Było co robić przed Wigilią .Przy opłatku zasypiałam
Witaj Aniu oj pracowicie było nam jeszcze dzień wcześniej szwankował piec od centralnego i prawie cała noc nie spaliśmy ale na strachu się skończyło teraz ciepło biało zimowo .