Witaj Beatko!
Jestem oszołomiona pięknem i mnogością róż w Twoim ogrodzie
Ja swoje pierwsze róże posadziłam dopiero na wiosnę 2014 r. Zupełnie nie znam różanego tematu.
Moje sadzonki kupowałam bardzo chaotycznie, te które w danej chwili zobaczyłam i podobały mi się.
Dopiero później zaczęłam zwracać uwagę na mrozoodporność i zdrowotność róż, zaczęłam kupować mieszańce róż dzikich
i historyczne. Jednakże nie mam jeszcze sprecyzowanych planów, jak to ma wszystko wyglądać.
Wiele odmian róż, które mi się podobają, w moich warunkach wymagałoby opatulania na zimę, a niestety stan zdrowia już na to nie pozwala. Dlatego niejednokrotnie spoglądam z podziwem
( i zazdrością)na różne różanki "forumek" i żałuję, że nie mam z dwudziestu lat mniej, kiedy miałam i zdrowie i siły. W wątku Heni "Różanka w Sudetach" pisałaś o środku na polepszenie zdrowotności liści
Siapton Karl Zundel. Próbowałam go znaleźć w naszych sklepach internetowych, niestety nie znalazłam. Napisz, jak ten środek działa na Twoje rośliny. Chciałabym uprawiać róże bez użycia chemii, jeśli mi się to uda.
Pozwól, że będę regularnie odwiedzać Twój ogród.
Moim zdaniem należy do najpiękniejszych różanek prezentowanym na tym forum.
Pozdrawiam Lidka