Witam serdecznie w sobotni poranek

Orkan Aleksandra może gdzieś bardziej daje się we znaki ,Łódź wspałomyślnie bokiem omija
Aniu , zebrałam nasionka orlików jakbyś chciała ............tylko że one podobno nie powtarzają cech matecznych
Helenko ,to było 23 lata temu ,zawiózł nas znajomy ,było gorąco ,kąpiel w jeziorze perspektywa grzybobrania jesienią ,wszyscy zachwyceni

My jesteśmy zachwyceni do dzisiaj i szczęśliwi że mamy swoje miejsce ........jak pracowaliśmy dojeżdżaliśmy na weekendy, cóż to jest za odległość 100 km. jak jest auto

Teraz siedzimy spokojnie całe pół roku
Marysiu , moje mają szósty rok, przycinam je ostro , nasionka orlika mam ale czy będzie ciemnoróżowy
Dorotko moja zielona też się nie wybarwia ale pięknie wybarwiają się jej kwiaty

Pełne u mnie nawet się same nie wysiewają
Tu jest przystrzyżona po kwitnięciu w oddali ..............maczuga Herkulesa
Jadziu ,obserwuję moje hortensje .........dokupiłam kilka w ubiegłym roku były zakopcowane bo nie zdążyłam posadzić dopiero wiosną je rozsadziliśmy i ku mojej wielkie radości wszystkie zakwitły ..........no może jedna nie ale się złamała przy wykopywaniu z dołka mam nadzieję że nie zmarnuje się
Aguś ,na szczęście można je ciąć a patyczki obcięte do ziemi ,dobrze się ukorzeniaja
CDN.....