
Ja też mam na drzewie zawieszony, ale dzwońce na razie omijają, tylko wróble i sikorki bogatki i modrych kilka, sierpówki na razie na kukurydzy - póki ją mam. Wysypuję po kubeczku dziennie, o 9 rano - w pół do już czekają, w miedzy czasie popijają sobie.
Pamiętacie o wodzie? rozmrażałam na balkonie, to ze dwadzieścia wróbli przylatuje pić.
Czekam na następne fotki???
pozdrawiam