Dziewczyny, nie bijcie mnie
Mój wypad nie był planowany, co prawda straszyłam Madzię już od daaaaawna swoją wizytą, ale jak to u mnie bywa....

W sobotę coś mnie naszło

i tak od słowo do słowa

Ale jeszcze w poniedziałek rano mój wypad zawisł na włosku

Ale udało się, a waaaarto było oj warto.
Magdy ogródek to własnie "moje klimaty" , oczywiście nigdy tego nie osiągnę, nie ta głowa nie te metry

Ale gdyby to było mozliwe skopiowałabym w 100%!!! Piękne nasadzenia , świetnie skomponowane , nic nie rosnie w linii prostej :P , "ścieżki sobie płyną" między iglakami i nie tylko, a po drodze "wysepki" z bylinami. Wszystko takie baaaaaaaaaaaardzo naturalne.... łącznie z płotem

, Cisza, spokój, piękne kolory jesieni a psiurki

swoim radosnym zachowaniem dopełniają całośc, aaaa i przecież super gospodyni , przepraszam Madzik

Piękna sprawa, takie siedlisko
