DDT też było kiedyś skutecznym, bezpiecznym i legalnym śor

[Dominik z Gdyni]

x-4-1 czy możesz nam zdradzić swoje źródło DDT / Azotoxu (a jeśli nie publicznie to choćby na PV)? Tego środka obecnie raczej nie można kupić, więc pozostają chyba tylko jakieś zgromadzone zapasy.

Tutaj znajduje się więcej informacji na temat tego środka, warto przeczytać, bo pomimo że nie jest już stosowany, będzie oddziaływał jeszcze w wielu miejscach przez kilkadziesiąt lat:

http://marek-kryda.blog.ekologia.pl/ddt ... stycyd,747

[ekopom]

A ja tam dalej używam DDT. Nic tak nie niszczy szkodników jak ten preparat.

Powinieneś się sam zgłosić do prokuratury i poddać karze.

[hanka55]

Substancja czynna DDT -dichlorodifenylotricholoroetan - powoduje minn. zmiany genetyczne, które skutkowały chorobowo także u dzieci i wnuków, osób o określonych predyspozycjach.
Badania kliniczne, jednoznacznie powiązały degradację genową i zachorowalność na Parkinsona i Alzheimera z kumulacją DDT w organizmie.

http://biotechnologia.pl/biotechnologia ... mera,13941

Podobnie, najpierw medycyna kliniczna, a teraz i środowiskowa, znajduje kancerogenne dowody na działanie glifosatu (Roundup i inne), którego reszty nie dość, że kumulują się w organizmach ssaków, to są obecne w żywności i... w krwi ludzkich płodów!

Wyników wielu badań klinicznych nie opublikowano
...badaniom klinicznym finansowanym przez przemysł ? np. opłacanym przez firmy farmaceutyczne ? zarzuca się, że nie są publikowane, gdy wyniki nie są korzystne dla danego leku lub innych testowanych produktów....
http://alexjones.pl/pl/aj/aj-technologi ... ublikowano

Ostatnie badania onkologów Hardella i Erikssona (17) ze Szwecji wykazały związek pomiędzy ekspozycją na glifosat
a pojawieniem się ryzyka wystąpienia chłonniaka nieziarniczego, który może dawać przerzuty do licznych narządów.
Stwierdzono także zależność między stosowaniem glifosatu a istnieniem podwyższonego ryzyka poronień w 12?19
tygodniu ciąży u żon farmerów narażonych na działanie na glifosat w okresie prekoncepcyjnym (18).

Wiadomo, że pestycydy mogą prowadzić do powstawania stresu oksydacyjnego rozumianego jako zaburzenie równowagi peroksydacyjno-oksydacyjnej w kierunku utleniania.
Konsekwencją stresu oksydacyjnego jest między innymi wzmożona peroksydacja lipidów błony krwinki czerwonej,
co powoduje wcześniejsze usuwanie erytrocytów z krwioobiegu (19).
Badania prowadzone przez Bukowską i wsp. (20) wykazały zmiany w funkcjonowaniu erytrocytów (in vitro)
inkubowanych z Roundupem Ultra 360 SL. Od dawki 500 ppm obserwowano wzrost produktów peroksydacji lipidów
w erytrocytach inkubowanych z Roundupem w porównaniu z kontrolą.
Bardzo istotnym parametrem określającym toksyczność związku jest ewentualne utlenianie hemoglobiny (Hb), mogące potencjalnie prowadzić do methemoglobinemii, gdzie istotą zaburzeń jest zwiększone utlenianie żelaza (Fe2+)
do żelaza (Fe3+), co powoduje zaburzenia w przenoszeniu tlenu w organizmie, indukuje powstawanie anionorodnika ponadtlenkowego, który może powodować utlenianie grup -SH (19)

http://www.imp.lodz.pl/upload/oficyna/a ... 06m-03.pdf

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11564623

--nazwa zastrzeżona1-- Roundup powoduje wady wrodzone.
Lucia Graves, Huffington Post USA 2011-06-13

Zgodnie z nowym raportem opublikowanym we wtorek, instytucje regulujące przemysł wiedziały od lat, że najlepiej sprzedający się herbicyd na świecie Roundup produkowany przez amerykańską firmę --nazwa zastrzeżona1--, powoduje wady wrodzone. (...)

Ale pomimo takich ostrzeżeń i wiedzy jaką miała na ten temat Komisja Europejska co najmniej od 2002 r,
że glifosat powoduje wady, informacje te nie zostały upublicznione.

Zgodnie z raportem zamiast regulacji wprowadzano w błąd opinię publiczną w zakresie bezpieczeństwa glifosatu.
W zeszłym roku, niemiecki Federalny Urząd Ochrony Konsumentów i Bezpieczeństwa Żywności, niemiecki organ rządowy zajmujący się recenzją glifosatu, powiedział Komisji Europejskiej, że nie istnieją dowody wskazujące na to, że glifosat powoduje wady wrodzone.

Hubner wyjaśnił:
"Jest dobrze udokumentowane, że glifosat sprzyja rozwojowi patogenów glebowych i jest odpowiedzialny za rozwój ponad 40 chorób roślin.
Glifosat demontuje system odpornościowy przez chelatację ważnych składników odżywczych, i to zmniejsza biodostępność składników odżywczych w paszy, co z kolei może powodować zaburzenia u zwierząt."

http://www.prisonplanet.pl/nauka_i_tech ... p129875006

Czyli im więcej pryskamy, tym mamy coraz bardziej chore rośliny... i zapadających na degeneracyjne choroby ludzi.
Najbardziej kuriozalne jest to, że w rachunku ŚORowych zysków, nie uwzględnia się kosztów leczenia ludzi.
No, z małym wyjątkiem - we Francji już orzeczonopierwsze odszkodowanie od Mooon.santo dla rolnika, za spowodowanie zatrucia przy oprysku preparatem Lasso.

[ewikk77]

Jakiś czas temu czytałam w czasopiśmie "Ekoarka", że pewien niemiecki odbiorca chciał zamówić w Polsce produkcję ekologicznej dyni. Warunek był jednak, że w ziemi nie może być pozostałości ddt. Niestety podobno nie znalazł takiego producenta. Obawiam się, że nie długo tak będzie z roundapem .
Co więcej zauważyłam, że na etykietach niektórych środków ochrony roślin zmieniają się dane dotyczące np. karencji -kiedyś była podana, teraz "nie dotyczy", to samo jeśli chodzi o prewencje dla pszczół, czy "znikające" informacje, że środek może być rakotwórczy. Skład się nie zmienia, substancja czynna też nie, a informacja już tak.

[Dominik z Gdyni]

Nalewka, w niektórych niemieckich gospodarstwach rolniczych stosuje się metodę która polega na pozostawieniu wszelkich szczątków roślinnych przy samej powierzchni ziemi. Nie wykonuje się głębokiej orki tylko delikatnie wciska pozostałości roślinne w glebę. Dzięki temu odtwarza się warstwa humusu na powierzchni. Ta metoda sprzyja także rozwojowi pożytecznych dla człowieka mikroorganizmów (tzw EMY) które rozwijają się w takich warunkach. Ponadto ogranicza się zużycie paliwa oraz eliminuje stosowanie środków chemicznych.

Ewikk, producent takiej dyni pewnie by się znalazł, ale nie wielkotowarowy, a lokalny i nie za stawkę jaką proponuję skupy a 5 czy 10 razy wyższą. Jeśli coś ma być zdrowe, ekologiczne to nie może być tanie, bo wymaga więcej pracy ręcznej (np plewienia) lub innych nakładów (np odpowiedniego ściółkowania) wysokiej jakości gleby itd.

W Japonii istnieją niewielkie, wyspecjalizowane, tradycyjne gospodarstwa które produkują w sposób ekologiczny niemalże wszystkie dostępne w ich szerokości geograficznej produkty rolne. Te produkty znajdują odbiorców o bogatszych, bardziej świadomych odbiorców którzy cenią sobie jakość i tradycję. Produkty są oczywiście znacznie droższe niż te które pochodzą z klasycznych upraw. Każdy z nas ma wybór. Jesteś tym co jesz. Można kupować żywność niewiadomego pochodzenia i składu, przetworzoną ze sklepu albo kupić np działkę ogrodniczą i pobawić się w uprawę samemu.

A wracając bardziej w stronę DDT. Zdaję sobie sprawę z jego wielkiej toksyczności. Mimo tego potrzebuję trochę tego środka aby sprawdzić działanie doglebowe na roślinie doniczkowej posiadającej tarczniki. Ciekaw jestem czy środek załatwia sprawę tak skutecznie jak głosi o nim opinia. Wiele roślin które trafia do nas z zagranicy jest zarażonych różnymi szkodnikami. Niektórych nie można się pozbyć. Najczęściej jedynym wyjściem jest wyrzucić takie rośliny, ale zdarzają się przypadki gdy niepowtarzalność i trudność w zdobyciu rośliny jest na tyle duża że sięgamy po drastyczne metody (np DDT). Nie mam oczywiście zamiaru jeść jakiejkolwiek części takiej skażonej rośliny ani nikomu jej przekazywać. Stąd moje pytanie czy ktoś ma trochę DDT w zapasie? ;)