
Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Justynko piękne chryzantemy no i oczywiście kwitnące hoje. Widzę hipeastrum zabiera się za kwitnienie czy w tym roku będziesz je zapylać i zbierać nasionka? Ja właśnie zastanawiam się nad tym 

Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Justynko Twoje maluchy hoyowe mnie zauroczyły
Twoje lacunosy są super. Już kwitną
Ja się pocę, chucham i dmucham a one figę mi pokazują
Muszę im pokazać Twoje



Twoje lacunosy są super. Już kwitną

Ja się pocę, chucham i dmucham a one figę mi pokazują
Muszę im pokazać Twoje


- Arkadius121
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4235
- Od: 30 kwie 2011, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Witaj
No i jak tu się nie zachwycać Twoimi prezentacjami,które zrobione są ze smakiem w bardzo ciekawej i estetycznej oprawie
Fantastyczne kwitnienie Twoich hoi-niesamowicie piękny widok
Pozdrówka.

No i jak tu się nie zachwycać Twoimi prezentacjami,które zrobione są ze smakiem w bardzo ciekawej i estetycznej oprawie

Fantastyczne kwitnienie Twoich hoi-niesamowicie piękny widok

Pozdrówka.
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Super widoki u ciebie, widzę że masz plastikowe pudełka z kwiatami na parapetach pod doniczkami, często je wentylujesz?
- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Justynko u mnie na parapetach takie zagęszczenie hojowo begoniowe że nawet jeden skrętnik by się nie zmieścił. Pozostanę przy podziwianiu ich u Ciebie
Zresztą nie tylko skrętniki u Ciebie podziwiam, hojowe kwitnienia też

Zresztą nie tylko skrętniki u Ciebie podziwiam, hojowe kwitnienia też

- crazydaisy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4933
- Od: 27 cze 2013, o 09:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Keadby UK
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Dopatrzylam sie pietrowych kompozycji.
No, niezle - nie doszlam jeszcze do takich manewrow.
Masz piekne chryzantemy. Przyjelo sie ze to kwiaty cmentarne, a one sa tak piekne... Tak po prostu piekne.

Masz piekne chryzantemy. Przyjelo sie ze to kwiaty cmentarne, a one sa tak piekne... Tak po prostu piekne.
Kinga
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
Fuksjoza, hojoza, ketmioza, czyli komus tu odbija... ;) cz.3 - http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 05&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Zgoda bez polskiej czcionki/Adminka
- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Na zdjęciach chryzantem nie widać że to już taka późna jesień, nadal wspaniale się prezentują
Parapety widzę nieźle zapchane
U mnie też się hippeastrum obudziło, ale wcześniej, pierwszy pąk się lada chwila rozwinie 



?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Ależ tutaj Gości...
Georginja - kocham słońce. A w tym roku, go u mnie, jak na lekarstwo. W, moje hoje, po przywiezieniu, masowo zrzucają i zasuszają pędy, baciki i liście. W budynku na działce, miały temperaturę około +15 stopni.
W mieszkaniu, mimo zakręconych grzejników i codziennego wietrzenia, w przedpokoju, termometr pokazuje +25 stopni. Jest bardzo ciepło...
Tulap- to ja zazdroszczę codziennego widoku gwiazd przy bezchmurnym niebie.
W bloku, nie mam na to, szans. Na działce i owszem... gwiazdy promieniują blaskiem.
Jeśli chodzi o chrzyantemy, to trzeba się postarać o takie cuda. Ja, zbieram chryzantemy już od roku 2011. Dlatego kolekcja jest ciekawa. Nareszcie mogę pomyśleć o fajnych kompozycjach, z chryzantemami, w roli głównej.
Iwek- Następna Szczęściara
Gwiazdy potrafią zachwycić każdego
Widać, czas pomyśleć o dodatkowych półkach, czy też zawieszanych koszach dla roślin.
Wwwiola- tak, nadal kwitną chryzantemy. Coś czuję, że zostanie pobity rekord z tamtego roku. Wtedy to ostatnia chryzantemę przycinałam w mikołajki... teraz może do Wigilii dotrwają najtwardsze sztuki
Maadro- dziękuję w imieniu hoi. Po cichu powiem, że właśnie zaczynają się pączkować, jak zwykle od stycznia będę miec pachnąco - lacunosami w mieszkaniu.
Nie słyszałam o uprawie chryzantem w mieszkaniu. To są chłodnolubne rośliny i potrzebują krótkiego dnia i zimna, by wytworzyć pączki. Może kiedyś zostanie wynaleziona jakaś odmiana "na parapety".
Aga111- dziękuję, a moje chryzantemy wciąż kwitną... I skąd u Ciebie śnieg? U mnie jest + siedem stopni, na zewnątrz
Widać, nie tylko, ja upycham hoje po parapetach.
Oczywiście to tylko jeden z parapetów, bo jeszcze w dwóch pokojach, pojedyncze sztuki stoją, gdzie się da...
Nie mówiąc o tym, że kolejne przedszkolaki hojowe ukorzeniam w mnożarkach
Crazydaisy- mam miejsce na jakieś 5 lub 6 koszy, jeszcze. Już myślę nad tym, że lacunosy, po dwie różniące się między sobą lacunos, będę wiosną przesadzać do większych doniczek. Na przykład: Royal Flush posadzę z Giant lub Cikidian Java, itd.
Poza tym, testuję przetrzymanie hoi w budynku na działce, w wydzielonej części dla roślin ( wykonałam, coś w rodzaju tunelu foliowego, przy jednym z okien, jest tam grzejnik, temperatura w dzień +16 stopni, w nocy nie spada poniżej +8stopni. Jeśli będą wielkie mrozy, to na noc dodatkowo będę zostawiać włączony grzejnik na olej). Może się uda przetrzymać hoję tricolor i hoję australis. Jak będą pozytywne skutki tego eksperymentu, to za rok, około połowy kolekcji, zostawię na działce.
Tobie też piętrowe kompozycje grożą
Rzeczywiście... z chryzantemami zachwyciłam się o tak, po prostu. Może one po prostu mnie odnalazły i tak zaczęła się miłość do nich...
Lacunosy będę zimować w mieszkaniu, bo ze względu na ich zapachowe kwiaty, które zimą kwitną, chcę je mieć "pod ręką".
Renata1962- dziękuję bardzo w imieniu skrętników
Fajne są te kosze na rośliny. Raz, była aukcja i kosze były w promocyjnej cenie po 9zł...przegapiłam jej zakończenie, niestety.
Będę zimą, szukać ich w takiej cenie, może poza sezonem się uda upolować.
Elcia1974- też uważam podobnie, jak Ty. Dlatego, staram się wypromować te, piękne byliny. Może się uda...
Mi, podbiły serce tym, że w ciągu sezonu, potrafią z malej sadzonki, rozwinąć się na tyle, by jesienią zakwitnąć burzą kwiatów.
I termin kwitnienia mają fenomenalny, jedyny w swoim rodzaju.
Uwielbiam kolory, dlatego chyba też wpadłam w sidła chryzantem. Jest ich tyle odmian, nawet te stare, babcine odmiany są cudowne.
Skrętniki są chłodolubami. Najcenniejsze odmiany dla mnie, przywiozłam do mieszkania i już wyglądają gorzej niż te, co zostały w budynku na działce. Zaczynają zasychać im końcówki liści. Przetrzymam, góra do końca stycznia i wywożę z powrotem do budynku na działkę. Tam maja chłód i słońce, co wręcz uwielbiają
A hoje lacunosy(liczone razem z krohnianą, która już nie jest lacunosą) - mam odmian około 20. W tym, kilka tych samych odmian, a różnych klonów. Kocham je za zapach, szybkość wzrostu i bardzo szybkie kwitnienie. U mnie, nawet trzymiesięczne sadzonki już potrafią zakwitnąć.
Marcin01988- dziękuję za miłe słowa.
Tak, w tym roku, tez zamierzam zapylać hippeastra, zwłaszcza, że wzbogaciłam się o kilka ciekawych odmian. Jeśli będą zgodne z fiszkami.
Cebule dorosłe z poprzednich lat, późno zasuszyłam, gdzieś we wrześniu dopiero i niedawno je, "przymusowo" obudziłam. Dostały świeże podłoże i parapet wschodnio - południowy. Czekam na pojawienie się pędów i pączków.
Ula123- dziękuję za miłe słowa.
Hoje lacunosy, by zakwitły, potrzebują... świętego spokoju. Ja, je podlewam, dwa razy w tygodniu. Od końca października w ogóle nie dostają nawozu i do marca go nie dostaną
I liczę na kwitnienia zimowe...
Arkadius121- ja się zachwycam przyrodą, roślinami i chyba dlatego staram się pokazywać je... ładnie. Zasługują na to.
Filigranowa27- tak, są tam plastikowe pudełka z roślinami. A raczej - są tam moje siewki skrętnikowe. Są one maleńkie - skrętnik po wzejściu w całości - ma wielkość około pół milimetra. Tak małych roślin nie wietrzę, bo nie wytrzymałyby niskiej wilgotności powietrza. Dwa razy w tygodniu są zamgławiane i tyle mają wentylowania. Żeby nie było pleśni i grzyba, podłoże, co dwa tygodnie: zraszam środkiem grzybobójczym i odkażającym - na przemian.
Trzeba bardzo uważać na rozcieńczenie środków chemicznych, bo przy zbyt dużym rozcieńczeniu, pojawi się grzyb i siewki zginą, a przy zbyt małym rozcieńczeniu ( za dużo danego środka chemicznego) - można zabić młode rośliny. Jak widać, uprawa siewek nie jest taka prosta, trzeba mieć spore doświadczenie i trzeba się szybko uczyć na błędach.
Jak rośliny mają około 2 cm wielkości (są po pikowaniu), wtedy pokrywę opieram na uchwytach zamykających pojemnik. W następnym etapie wentylowania, pokrywa jest położona na podpórkach drewnianych - powstaje szpara wielkości około 3 cm.
Tesia39- rozumiem Cię doskonale. U mnie teraz jest tak gęsto na parapetach, komodach, regałach...
Hoje - dopiero w pączkach. Najpiękniej zapączkowana jest teraz h. panchoi, co trzy centymetry ma baldaszek. Jeśli zakwitnie wszystkimi, to zastąpi u mnie choinkę, na Święta
Blueberry- te, najwytrzymalsze, późne...nadal kwitną. Liczę, że będą jeszcze długo kwitły...
Gratuluję pączków na hippeastrum i liczę na piękną sesję zdjęciową.
Nie mam, jak zrobić zdjęć w mieszkaniu. Bo, jak wracam, to już ciemno. A w weekendy... pogoda bez słońca, przeważnie.
Za to na działce kilka zdjęć udało się zrobić...
Przekwitająca Rustica:

I skrętnikowo... sadzonki w mnożarkach rosną. Cieszę się, bo to moje nowości...

Mniejsze sadzonki przy liściach też rosną...

Niektóre są w pączkach...na zdjęciu Lolita - u mnie, będzie debiutem, jeśli zakwitnie...

Ciągle kwitną...Kirke

Siewka od Kaska1ge...pełna się okazała:

I moje siewki...tym razem pokazane, nieco inaczej...

Georginja - kocham słońce. A w tym roku, go u mnie, jak na lekarstwo. W, moje hoje, po przywiezieniu, masowo zrzucają i zasuszają pędy, baciki i liście. W budynku na działce, miały temperaturę około +15 stopni.
W mieszkaniu, mimo zakręconych grzejników i codziennego wietrzenia, w przedpokoju, termometr pokazuje +25 stopni. Jest bardzo ciepło...
Tulap- to ja zazdroszczę codziennego widoku gwiazd przy bezchmurnym niebie.
W bloku, nie mam na to, szans. Na działce i owszem... gwiazdy promieniują blaskiem.
Jeśli chodzi o chrzyantemy, to trzeba się postarać o takie cuda. Ja, zbieram chryzantemy już od roku 2011. Dlatego kolekcja jest ciekawa. Nareszcie mogę pomyśleć o fajnych kompozycjach, z chryzantemami, w roli głównej.
Iwek- Następna Szczęściara


Widać, czas pomyśleć o dodatkowych półkach, czy też zawieszanych koszach dla roślin.
Wwwiola- tak, nadal kwitną chryzantemy. Coś czuję, że zostanie pobity rekord z tamtego roku. Wtedy to ostatnia chryzantemę przycinałam w mikołajki... teraz może do Wigilii dotrwają najtwardsze sztuki

Maadro- dziękuję w imieniu hoi. Po cichu powiem, że właśnie zaczynają się pączkować, jak zwykle od stycznia będę miec pachnąco - lacunosami w mieszkaniu.
Nie słyszałam o uprawie chryzantem w mieszkaniu. To są chłodnolubne rośliny i potrzebują krótkiego dnia i zimna, by wytworzyć pączki. Może kiedyś zostanie wynaleziona jakaś odmiana "na parapety".
Aga111- dziękuję, a moje chryzantemy wciąż kwitną... I skąd u Ciebie śnieg? U mnie jest + siedem stopni, na zewnątrz

Widać, nie tylko, ja upycham hoje po parapetach.
Oczywiście to tylko jeden z parapetów, bo jeszcze w dwóch pokojach, pojedyncze sztuki stoją, gdzie się da...
Nie mówiąc o tym, że kolejne przedszkolaki hojowe ukorzeniam w mnożarkach

Crazydaisy- mam miejsce na jakieś 5 lub 6 koszy, jeszcze. Już myślę nad tym, że lacunosy, po dwie różniące się między sobą lacunos, będę wiosną przesadzać do większych doniczek. Na przykład: Royal Flush posadzę z Giant lub Cikidian Java, itd.
Poza tym, testuję przetrzymanie hoi w budynku na działce, w wydzielonej części dla roślin ( wykonałam, coś w rodzaju tunelu foliowego, przy jednym z okien, jest tam grzejnik, temperatura w dzień +16 stopni, w nocy nie spada poniżej +8stopni. Jeśli będą wielkie mrozy, to na noc dodatkowo będę zostawiać włączony grzejnik na olej). Może się uda przetrzymać hoję tricolor i hoję australis. Jak będą pozytywne skutki tego eksperymentu, to za rok, około połowy kolekcji, zostawię na działce.
Tobie też piętrowe kompozycje grożą

Rzeczywiście... z chryzantemami zachwyciłam się o tak, po prostu. Może one po prostu mnie odnalazły i tak zaczęła się miłość do nich...
Lacunosy będę zimować w mieszkaniu, bo ze względu na ich zapachowe kwiaty, które zimą kwitną, chcę je mieć "pod ręką".
Renata1962- dziękuję bardzo w imieniu skrętników

Fajne są te kosze na rośliny. Raz, była aukcja i kosze były w promocyjnej cenie po 9zł...przegapiłam jej zakończenie, niestety.
Będę zimą, szukać ich w takiej cenie, może poza sezonem się uda upolować.
Elcia1974- też uważam podobnie, jak Ty. Dlatego, staram się wypromować te, piękne byliny. Może się uda...
Mi, podbiły serce tym, że w ciągu sezonu, potrafią z malej sadzonki, rozwinąć się na tyle, by jesienią zakwitnąć burzą kwiatów.
I termin kwitnienia mają fenomenalny, jedyny w swoim rodzaju.
Uwielbiam kolory, dlatego chyba też wpadłam w sidła chryzantem. Jest ich tyle odmian, nawet te stare, babcine odmiany są cudowne.
Skrętniki są chłodolubami. Najcenniejsze odmiany dla mnie, przywiozłam do mieszkania i już wyglądają gorzej niż te, co zostały w budynku na działce. Zaczynają zasychać im końcówki liści. Przetrzymam, góra do końca stycznia i wywożę z powrotem do budynku na działkę. Tam maja chłód i słońce, co wręcz uwielbiają

A hoje lacunosy(liczone razem z krohnianą, która już nie jest lacunosą) - mam odmian około 20. W tym, kilka tych samych odmian, a różnych klonów. Kocham je za zapach, szybkość wzrostu i bardzo szybkie kwitnienie. U mnie, nawet trzymiesięczne sadzonki już potrafią zakwitnąć.
Marcin01988- dziękuję za miłe słowa.
Tak, w tym roku, tez zamierzam zapylać hippeastra, zwłaszcza, że wzbogaciłam się o kilka ciekawych odmian. Jeśli będą zgodne z fiszkami.
Cebule dorosłe z poprzednich lat, późno zasuszyłam, gdzieś we wrześniu dopiero i niedawno je, "przymusowo" obudziłam. Dostały świeże podłoże i parapet wschodnio - południowy. Czekam na pojawienie się pędów i pączków.
Ula123- dziękuję za miłe słowa.
Hoje lacunosy, by zakwitły, potrzebują... świętego spokoju. Ja, je podlewam, dwa razy w tygodniu. Od końca października w ogóle nie dostają nawozu i do marca go nie dostaną

Arkadius121- ja się zachwycam przyrodą, roślinami i chyba dlatego staram się pokazywać je... ładnie. Zasługują na to.
Filigranowa27- tak, są tam plastikowe pudełka z roślinami. A raczej - są tam moje siewki skrętnikowe. Są one maleńkie - skrętnik po wzejściu w całości - ma wielkość około pół milimetra. Tak małych roślin nie wietrzę, bo nie wytrzymałyby niskiej wilgotności powietrza. Dwa razy w tygodniu są zamgławiane i tyle mają wentylowania. Żeby nie było pleśni i grzyba, podłoże, co dwa tygodnie: zraszam środkiem grzybobójczym i odkażającym - na przemian.
Trzeba bardzo uważać na rozcieńczenie środków chemicznych, bo przy zbyt dużym rozcieńczeniu, pojawi się grzyb i siewki zginą, a przy zbyt małym rozcieńczeniu ( za dużo danego środka chemicznego) - można zabić młode rośliny. Jak widać, uprawa siewek nie jest taka prosta, trzeba mieć spore doświadczenie i trzeba się szybko uczyć na błędach.
Jak rośliny mają około 2 cm wielkości (są po pikowaniu), wtedy pokrywę opieram na uchwytach zamykających pojemnik. W następnym etapie wentylowania, pokrywa jest położona na podpórkach drewnianych - powstaje szpara wielkości około 3 cm.
Tesia39- rozumiem Cię doskonale. U mnie teraz jest tak gęsto na parapetach, komodach, regałach...
Hoje - dopiero w pączkach. Najpiękniej zapączkowana jest teraz h. panchoi, co trzy centymetry ma baldaszek. Jeśli zakwitnie wszystkimi, to zastąpi u mnie choinkę, na Święta

Blueberry- te, najwytrzymalsze, późne...nadal kwitną. Liczę, że będą jeszcze długo kwitły...
Gratuluję pączków na hippeastrum i liczę na piękną sesję zdjęciową.
Nie mam, jak zrobić zdjęć w mieszkaniu. Bo, jak wracam, to już ciemno. A w weekendy... pogoda bez słońca, przeważnie.
Za to na działce kilka zdjęć udało się zrobić...
Przekwitająca Rustica:

I skrętnikowo... sadzonki w mnożarkach rosną. Cieszę się, bo to moje nowości...

Mniejsze sadzonki przy liściach też rosną...

Niektóre są w pączkach...na zdjęciu Lolita - u mnie, będzie debiutem, jeśli zakwitnie...

Ciągle kwitną...Kirke

Siewka od Kaska1ge...pełna się okazała:

I moje siewki...tym razem pokazane, nieco inaczej...

Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
No pięknie kwitną, te siewki są niesamowite, zarówno te Twoje jaki i od Kasi, mówisz, że skrętniki chłodolubne są? To u mnie powinny mieć dobrze, bo temp nie przekracza 20 stopni....może tylko za dużo wody mają, bo niektóre nie wyglądają zbyt dobrze...
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Super, jak ja lubię takie widoki, maluchy przy liściu mamy
Zieleninka pozytywnie nastraja w jesienno zimowy czas, piękne te pstrokate siewki 


- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
To się bardzo cieszę, że jeszcze pokwitną
oby tylko za duży mróz nie przyszedł
Gratuluję też kwitnień na parapetach
siewki mają cudowne kwiatuszki 




?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
- georginja
- 500p
- Posty: 892
- Od: 4 paź 2012, o 01:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Południowy wschód
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Właśnie miałam zgłosić się do ciebie po wiedzę w temacie rozmnażania skrętników.
Jedna panienka powiła i mam nadzieję ,że będą z tego nasionka.Ile czasu taki "owocek" dojrzewa i czy wysiane nasionka przykrywałaś ziemią , czy tylko przyklepała z wierzchu? Swoje sadzonki też dałam do akwarium, ale na razie nie widać jakiegoś wzrostu. Dokarmiasz swoje?

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 26&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje nadwyżki- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... &start=154" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Kocham te siewki 

Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Śledzę uważnie Twe eksperymenty z zapylaniem i nadziwić sie nie mogę ich efektom, ale ja nie mam pojęcia jak zapylać skrętniki gdzie tam słupek i pręciki 

- tesia39
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 9113
- Od: 9 kwie 2012, o 10:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Zielono mi w głowie i... na parapetach cz.V;)
Justynko życzę Ci żeby ta panchoi posłużyła Ci za choinkę i obficie zakwitła


