
Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
- trillum30a
- 200p
- Posty: 404
- Od: 6 lut 2012, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
- roza333
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3865
- Od: 4 maja 2010, o 11:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie Tarnowskie Góry
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jaguś i ja gratuluję
chociaż myślałam że je już dawno masz 


Pozdrawiam Wszystkich i zapraszam do moich wątków Justyna
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
Moje wątki Ogród róży część 4 U róży - co nieco prywatniej
Kupię ,sprzedam ,wymienię roza333
- Elwi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2114
- Od: 1 lis 2013, o 19:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podbeskidzie
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Hej, Jagi - od tylu gratulacji i "smarowania miodem" możesz popaść w samozachwyt
Oczywiście żartuję, a któż to lepiej wyłapie niż TY? Wszystkie wpisy moich poprzedników i poprzedniczek zawierają samą prawdę - prawdziwą, niekłamaną
Przyłączam się do kadzenia
i gratulacji
A jeśli o Wicusia chodzi, to obmacaj go porządnie, czy tam aby pod futerkiem jakiegoś garba albo rogów nie ma




A jeśli o Wicusia chodzi, to obmacaj go porządnie, czy tam aby pod futerkiem jakiegoś garba albo rogów nie ma

- amba19
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7945
- Od: 11 kwie 2007, o 20:04
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk/Chrztowo
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Jaguś ....od namolnego typa uwolniłam się nadspodziewanie łatwo acz z duszą na ramieniu, bo boję się takich osobników. Sms o odnalezieniu Wicka przyszedł w momencie gdy opowiadałem L historię zaginionego kota więc oboje ucieszylismy się ze szczęśliwego zakończenia
Gratuluję
...wybacz, że dopiero dzisiaj ale moje bolące ucho było zwiastunem niemocy, która położyła mnie do łóżka i wyrwała dwa dni z życiorysu.
Odżyłam dopiero wczoraj wieczorem, napisałam do Ciebie i ......wszystko poszło kosmos
Nie miałam siły pisać drugi raz.....

Gratuluję

Odżyłam dopiero wczoraj wieczorem, napisałam do Ciebie i ......wszystko poszło kosmos

Nie miałam siły pisać drugi raz.....
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Witajcie, moi Kochani!
Na dworze siarczysty mróz, ogród stoi nieruchomy, zdrętwiały, posiwiały z zimna, a w moim wątku ciepło, bardzo ciepło... W moim sercu też!
Wasze wpisy spowodowały, że zabrakło mi języka w gębie
.
No, po prostu, nie wiem, co powiedzieć.
Chyba odpowiem najprościej: bardzo serdecznie Wam dziękuję
.
Miriamku, będę pokazywać inne rośliny, bo czuję się wobec nich trochę winna, a przecież przez całe lata to one stanowiły mój ogród. Ale róże, jako całkiem nowa fascynacja - też będą.
A do zielonych pokoi masz stałe, niezmiennie serdeczne zaproszenie.
Skoro go lubisz - agapant.

Pepsi, domowe kryjówki Wicka znam wszystkie. Ale piwnicy jeszcze nie było
.
O dziwo, ani Ibra, ani Szuwarek nie chowają się po szafach i szafkach.
Metody wtryniania kotom pigułek są tak skomplikowane, że ja się tym trudnić nie będę. Mam tylko żal do farmaceutów, że nie potrafią zrobić takich, które by kotom po prostu smakowały. Np. z zapachem łososia..., a przecież to możliwe, jest XXI wiek!
Dla Ciebie - kwitnąca sosna.

He, he, Edulkotku, Wicuśteż mi swoją ulubioną szafkę podrapał. Gdybym go wypuściła do ogrodu pewnie też byłby kłopot z jego znalezieniem, ale w domu przede mną nie ucieknie, choć bardzo by chciał, bo już pewnie patrzeć na mnie nie może
.
Dla Ciebie - żeleźniak. Głupio się nazywa, ale roślina piękna.

Ewo , moich wysiłków doceniać nie musisz, ale swoje powinnaś, bo piszesz znacznie lepiej
. Dobrze, że tej super propozycji nie dostałam, zadręczyłabym Was
.
Rozumiem, że agapant schowany przed mrozami.
Bodziszek Splish Splash, ciekawe, czy masz go...

A widzisz, Marysiu, na pomysł z szafkami kuchennymi Wicek jeszcze nie wpadł... Martwi mnie, bo stracił apetyt. Muszę mu coś pysznego jutro kupić, bo kocie żarcie go nie nęci
.
Naparstnice i mak - wiem, że takie kwiaty lubisz.

Krótka przerwa na posmarowanie Wickowi brody. I pomyśleć, że nadmanganian potasu kupiłam dla powojników...
Na dworze siarczysty mróz, ogród stoi nieruchomy, zdrętwiały, posiwiały z zimna, a w moim wątku ciepło, bardzo ciepło... W moim sercu też!
Wasze wpisy spowodowały, że zabrakło mi języka w gębie

No, po prostu, nie wiem, co powiedzieć.








Chyba odpowiem najprościej: bardzo serdecznie Wam dziękuję

Miriamku, będę pokazywać inne rośliny, bo czuję się wobec nich trochę winna, a przecież przez całe lata to one stanowiły mój ogród. Ale róże, jako całkiem nowa fascynacja - też będą.
A do zielonych pokoi masz stałe, niezmiennie serdeczne zaproszenie.
Skoro go lubisz - agapant.

Pepsi, domowe kryjówki Wicka znam wszystkie. Ale piwnicy jeszcze nie było

O dziwo, ani Ibra, ani Szuwarek nie chowają się po szafach i szafkach.
Metody wtryniania kotom pigułek są tak skomplikowane, że ja się tym trudnić nie będę. Mam tylko żal do farmaceutów, że nie potrafią zrobić takich, które by kotom po prostu smakowały. Np. z zapachem łososia..., a przecież to możliwe, jest XXI wiek!
Dla Ciebie - kwitnąca sosna.

He, he, Edulkotku, Wicuśteż mi swoją ulubioną szafkę podrapał. Gdybym go wypuściła do ogrodu pewnie też byłby kłopot z jego znalezieniem, ale w domu przede mną nie ucieknie, choć bardzo by chciał, bo już pewnie patrzeć na mnie nie może

Dla Ciebie - żeleźniak. Głupio się nazywa, ale roślina piękna.

Ewo , moich wysiłków doceniać nie musisz, ale swoje powinnaś, bo piszesz znacznie lepiej


Rozumiem, że agapant schowany przed mrozami.
Bodziszek Splish Splash, ciekawe, czy masz go...

A widzisz, Marysiu, na pomysł z szafkami kuchennymi Wicek jeszcze nie wpadł... Martwi mnie, bo stracił apetyt. Muszę mu coś pysznego jutro kupić, bo kocie żarcie go nie nęci

Naparstnice i mak - wiem, że takie kwiaty lubisz.

Krótka przerwa na posmarowanie Wickowi brody. I pomyśleć, że nadmanganian potasu kupiłam dla powojników...
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5047
- Od: 8 kwie 2012, o 14:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pruszcz Gdański
Re: Zielone pokoje, Ibrakadabra i 100 róż, cz.5.
Wicek, oczywiście, zamelinował się w bieliźniarce...
.
Irminko, Ciebie chyba Stwórca wykonał z jakiegoś szlachetnego kruszcu
.
Dla Makowej Panienki - tylko maczek! Taki delikatny i słodki jak Ty.

Baśku złoty, dzięki serdeczne.
Piękną pioseneczkę mi przesłałaś, bardzo lubię Marka Grechutę.
Chcesz łąki? To łączka drobnych dzwoneczków dla Ciebie.

Justynko, u mnie przed laty było prawie tyle samo miejsca, co teraz, tyle że inne rośliny grały główne role. No i pięknie było, naprawdę. Zdjęcia z tego okresu mam tylko papierowe, ale może kiedyś uda się pokazać jak to wyglądało. Trawników bronię, no może ubywa ich pomaleńku przy wyrównywaniu kancików rabat
.
Był u Ciebie w "Rozczochranym" luz? Naprawdę trudno uwierzyć
.
A że "w koło Macieju" to świnto prowda
.
Dla Ciebie trzy główki, a może pólgłówki
.

Michałku, witaj, nareszcie jesteś! Bo już myślałam, ze z Ciebie to też niezły Darmokot, w innych domach znikasz
. Naszej wymarzonej gadziej zimy chyba nie będzie, bo mróz już ścisnął. Ale wiatru w tym roku nie pamiętam, mimo że mieszkam na wietrznym Wybrzeżu.
Z Twoich truskaweczek będzie trzeba już jakiś zagonek zrobić, tyle jest odnóżek.
Już wiesz, że pigułek nie będę Wickowi podawać, za to muszę mu robić zastrzyki w kark
.
Tak wymyślił doktorek, żeby mi oszczędzić horrendalnych kosztów leczenia. Ciekawe, jak Wicek to zniesie... Dziś mi się udało, ale z pomocnikiem.
Do Gdańska zapraszam, kwaterę i przewodnika po mieście gwarantuję.
A w wątku (już nowym) bądź obowiązkowo
Tojad Fiszera rozrasta się i sposobi do podziału...
.
Skoro już nie pamiętasz jak wygląda Wicek - oto on!

Oj, Panie S.!
To największy komplement, jaki usłyszałam
. Chyba nawet cenniejszy niż miano dobrego ogrodnika!
W nagrodę za tak łaskawą ocenę - najpiękniejsze lilie Sweet Surrender.

Dorotko, moja różana Kumpelko!
Pięknie mnie podsumowałaś, nie ma co
. Ale bardzo się cieszę, ze lubisz u mnie bywać i cieszą Cię nie tylko obrazki, ale i słowa. Słowa przecież są odbiciem myśli. Inaczej się ich wyrazić nie da.
Za taką wiązankę miłych słów - wielki bukiet "kalafiorów".

Marysiu chinanit, dobrze, że mnie z tym kotem rozumiesz. Nie powiem, szczerze zazdroszczę tym osobom, które sobie z kocimi pigułkami radzą. Ja, niestety, nie.
Zapraszam Cię nieustająco, wpadaj, czytaj, bądź!
A Tobie to chyba podaruję moje największe (i jedyne) storczykowe osiągnięcie, choć zasługi mojej w tym nie ma.

Annes, witaj! Z psem jest znacznie łatwiej. Mojej Nikitce wszystko mogłam dać do zjedzenia i jadła bez szemrania. Z kotami tak łatwo nie idzie...
Tobie dedykuję powojnik Ashva.

Trójlistku i Rożyczko, bardzo Wam dziękuję
.
Dla Was bukiet floksów starej daty.

Elwi, jakbyś zgadła, od tych komplementów zaszumiało mi trochę w głowie
, ale na szczęście już wytrzeźwiałam...
Wicek ani garba, ani rogów nie ma, choroba wielbłądzia została wykluczona
.
Dla Ciebie "lisie ogonki".

Marysiu Ambo, oj, to dobrze, bo miałam wyrzuty sumienia, że Cię z tym typem zostawiłam...
Mam nadzieję, że z uchem już wszystko w porządku.
Oj, tam, kosmos też potrzebuje dobrej lektury, nie martw się.
Lubisz lilie, więc dla Ciebie Linkwood.

*************************************************************************
Moi Drodzy, wątek osiągnął już zalecaną pojemność, czas zatem gorąco Wam podziękować za to, że tak ochoczo i pięknie go ze mną współtworzyliście.
Żegnamy się w tej części: ja, grubiutki Szuwarek, słodki Wicek i rozkoszna Ibrakadabra.



Do zobaczenia niebawem w części szóstej -
Jagi
Którą możecie już znaleźć tutaj.
bab...

Irminko, Ciebie chyba Stwórca wykonał z jakiegoś szlachetnego kruszcu

Dla Makowej Panienki - tylko maczek! Taki delikatny i słodki jak Ty.

Baśku złoty, dzięki serdeczne.
Piękną pioseneczkę mi przesłałaś, bardzo lubię Marka Grechutę.
Chcesz łąki? To łączka drobnych dzwoneczków dla Ciebie.

Justynko, u mnie przed laty było prawie tyle samo miejsca, co teraz, tyle że inne rośliny grały główne role. No i pięknie było, naprawdę. Zdjęcia z tego okresu mam tylko papierowe, ale może kiedyś uda się pokazać jak to wyglądało. Trawników bronię, no może ubywa ich pomaleńku przy wyrównywaniu kancików rabat

Był u Ciebie w "Rozczochranym" luz? Naprawdę trudno uwierzyć

A że "w koło Macieju" to świnto prowda

Dla Ciebie trzy główki, a może pólgłówki


Michałku, witaj, nareszcie jesteś! Bo już myślałam, ze z Ciebie to też niezły Darmokot, w innych domach znikasz

Z Twoich truskaweczek będzie trzeba już jakiś zagonek zrobić, tyle jest odnóżek.
Już wiesz, że pigułek nie będę Wickowi podawać, za to muszę mu robić zastrzyki w kark

Tak wymyślił doktorek, żeby mi oszczędzić horrendalnych kosztów leczenia. Ciekawe, jak Wicek to zniesie... Dziś mi się udało, ale z pomocnikiem.
Do Gdańska zapraszam, kwaterę i przewodnika po mieście gwarantuję.
A w wątku (już nowym) bądź obowiązkowo

Tojad Fiszera rozrasta się i sposobi do podziału...

Skoro już nie pamiętasz jak wygląda Wicek - oto on!

Oj, Panie S.!
To największy komplement, jaki usłyszałam

W nagrodę za tak łaskawą ocenę - najpiękniejsze lilie Sweet Surrender.

Dorotko, moja różana Kumpelko!
Pięknie mnie podsumowałaś, nie ma co

Za taką wiązankę miłych słów - wielki bukiet "kalafiorów".

Marysiu chinanit, dobrze, że mnie z tym kotem rozumiesz. Nie powiem, szczerze zazdroszczę tym osobom, które sobie z kocimi pigułkami radzą. Ja, niestety, nie.
Zapraszam Cię nieustająco, wpadaj, czytaj, bądź!
A Tobie to chyba podaruję moje największe (i jedyne) storczykowe osiągnięcie, choć zasługi mojej w tym nie ma.

Annes, witaj! Z psem jest znacznie łatwiej. Mojej Nikitce wszystko mogłam dać do zjedzenia i jadła bez szemrania. Z kotami tak łatwo nie idzie...
Tobie dedykuję powojnik Ashva.

Trójlistku i Rożyczko, bardzo Wam dziękuję

Dla Was bukiet floksów starej daty.

Elwi, jakbyś zgadła, od tych komplementów zaszumiało mi trochę w głowie

Wicek ani garba, ani rogów nie ma, choroba wielbłądzia została wykluczona

Dla Ciebie "lisie ogonki".

Marysiu Ambo, oj, to dobrze, bo miałam wyrzuty sumienia, że Cię z tym typem zostawiłam...
Mam nadzieję, że z uchem już wszystko w porządku.
Oj, tam, kosmos też potrzebuje dobrej lektury, nie martw się.
Lubisz lilie, więc dla Ciebie Linkwood.

*************************************************************************
Moi Drodzy, wątek osiągnął już zalecaną pojemność, czas zatem gorąco Wam podziękować za to, że tak ochoczo i pięknie go ze mną współtworzyliście.
Żegnamy się w tej części: ja, grubiutki Szuwarek, słodki Wicek i rozkoszna Ibrakadabra.



Do zobaczenia niebawem w części szóstej -

Którą możecie już znaleźć tutaj.

bab...