Witam ze
zmrożonego
Dzisiaj niebo błękitne nad nami, chociaż temperatura sporo poniżej 0.
Ostatnie ogrodowe kolory.
Do wiosny już niewiele ponad 100 dni

.
Startują pierwiosnki.

Róże nie zamierzają kończyć

. Niby takie wybredne

.
I pies szczęśliwy, że towarzyszą mu z kawą w ogrodzie

.
Krysiu, dziękuję
Bo Beret ma dwa oblicza. Niby chojrak, ale jak co do czego-
boidudek.
Najlepiej mu na ciepłych kolankach lub pod kocykiem.
Żaden z naszych kotów tak nie szuka towarzystwa ludzi jak on.
A beksa i gaduła chyba z natury.
Może rzeczywiście dać szansę twojej PHM. Albo dosadzić jej pod nóżki drugą. Próbowałaś ukorzeniać jej patyki?
Pozdrawiam niedzielnie

.
Asiu, takich sytuacji sporo, gdy dom pełen zwierzaków i dzieci (naszych i obcych)

.
Alu 
.
Na szczęście M okrył wcześniej nóżki różom i co wrażliwszym bylinom

. Wracam późno i nie mam czasu, siły i chęci na prace w ciemnicy i zimnicy.
U nas też już pierwsze świąteczne przygotowania poczynione.
Lampion czeka, ciekawe tylko, czy entuzjazm zwycięży z porannym lenistwem

.
Byle do 20

.
Ewciu, może kociaki tak mają? Nigdy nie mieliśmy kota-faceta.
....
Tym zajmowałam się m.in. wczoraj...
Pierwsza świeczka już się pali.
A Gościom zostawiam adwentowo-regionalno-ogrodowe klimaty stołowe i zagraniczne ciasteczka
