Gdzieś tam na końcu świata...

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
jode22
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4158
Od: 22 lut 2011, o 14:07
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa, Rembertów

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Andziu, pierwsze słyszę, że ropuchy strzykają jadem, nigdy mi się to nie zdarzyło ;:oj . A faktem jest, że ropuszki robią sobie jamki w ziemi albo korzystają z gotowych. Mnie też kiedyś wiosną jak przekopywałam warzywnik wyskoczyła spod szpadla. Dobrze, że jej nie uszkodziłam ;:65 . A one są tak brzydkie, że aż piękne :;230 .
A propos straszenia złodziei, moja mama opowiadała, jak w pierwszych dniach wojny wszyscy sąsiedzi z ich uliczki uciekli przed Niemcami, kierując się na wschód. Jej ojciec, mój dziadek, był rzeźnikiem i akurat miał w piwnicy mnóstwo mięsa i wyrobów wędliniarskich, więc stwierdził, że tego nie zmarnuje i nigdzie się nie rusza. I zostali sami samiutcy, oczywiście całą rodziną. Ale złodzieje nie wyjechali. Wieczorem kilku zaczęło dobijać się do drzwi, najpierw grzecznie prosząc żeby im otworzyć (no bezczelność - myśleli, że ktoś będzie tak głupi żeby otworzyć ;:oj ), a potem już niezbyt grzecznie że zaraz wywarzą drzwi. Dziadek wziął topór rzeźniczy i mówi: mam tu topór, tylko spróbujcie, to łby będą spadać. Po chwili było słychać jak rozmawiają: to rzeźnik, umie odrąbywać łby - i poszli sobie ;:109 . A po tygodniu sąsiedzi zaczęli wracać, głodni, zmarnowani, bez bagaży które gdzieś po drodze porzucili ;:151 . No i wszyscy do dziadka, czy ma jakieś jedzenie na sprzedaż. Oczywiście miał ;:32
Pozdrowienia, Jola, Utile dulci miscere Spis aktualnych wątków
Ogród przydomowy Joli
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13122
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Tacca/Danusia idealnie jak mój Reks - pamiętam ile najadłam się strachu, piana w pysku, myślałam że zdycha - byłam sama na działce nadjechał M, pojechaliśmy do wet - bo też pamiętam z dzieciństwa: nie zbliżaj się do żaby bo ci siknie w oczy. Reksa podobnie nie nauczyło rozumu, dalej ganiał żaby, a za szczurem tak leciał że ten skakał na metr do góry, nie darował czatował a ja ze strachu bałam się wejść do ogrodu, skąd szczury ale widziałam na własne oczy - ba przeleciał mi między nogami szczęście miałam gumowce a Reks tylko mnie powalił na magnolię hahahaha
Wcześniej miałam psa to przynosił w pysku jeże, jak on to robił nie bał się, szkoda ze go nie ma bo i jeży nie mam.

Bardzo pomysłowy kącik z Wierzbami Mandżurskimi one tak pięknie się skręcają, ale trzeba pilnować bo rośnie w szybkim tempie. Moja miała robić za parawan przy kompostowniku a ta wlazła na Magnolię i bez.
Nowe rabatki - bardzo przemyślane, ale jak znam życie to tego trawniczka z czasem będzie ubywać,
pozdrawiam :wit
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Ropuchy nie strzykają jadem, one w chwilach zagrożenia , przez pory w skórze tj. gruczoły jadowe wypuszczają jad mniej lub bardziej trujący w zależności od gatunku , to ich obrona. Dlatego ropuchy bierzemy przez rękawice, żabki można gołymi rękami , one tych gruczołów nie posiadają.
Andziu przypomniałaś mi moje opery wiosenne, żaby,kumki, ropuchy i kto tam wie co jeszcze w okresie godowym koncerty u mnie są najpiękniejsze. Postanowiłam że w tym roku muszę nagrać.

Włamywacze, złodzieje i jak by ich nie nazwać, byli, są i będą - niestety. Nas dwa razy okradli ze sprzętu ogrodniczego( to były pierwsze nasze zakupy na działkę). Zostawiliśmy małe dziewczyny z babcią i pojechaliśmy trochę popracować - a tu nie ma czym. To dopiero złość człowieka bierze. U nas sąsiadce też ciągle drzewka ozdobne wykopują, czasem się zastanawiam kiedy do nas przyjdą- oj biada im, biada. ;:306
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Nadrobiłam wszystko ale na zdjęciach okolic zatrzymałam się na dłużej...cudowne miejsca :D
Awatar użytkownika
obita
500p
500p
Posty: 509
Od: 4 lip 2014, o 13:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Piekoszów

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Hej Aniu:)
Kuba to już bardzo przystojny młodzieniaszek ;:333 Ucałuj go od ciotki Obitej! :D

Ogród wychuchany nawet teraz. Zimna się nie boisz? :D Ja najchętniej cały czas siedziałabym pod kocem! :D

A co z kicią? Aktualne zdjęcie wklej! ( Napisze tez że ta co nie lubi kotów, czyli ja, przygarnęła 3 mies szarą kocicę :oops: No ale żaba błota się zarzekała i tylko krowa nie zmienia poglądów... :oops: )

Pozdrawiam ze zimnych Świętokrzyskich ;:304
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

No już-nie wytrzymałam. Dzisiaj pracowicie pokopczykowałam róże, hortensje, budleję, obsypałam korą co wrażliwsze byliny i część roślinek owinęłam włókniną. Tylko róże, bo na resztę zabrakło mi włókniny ;:131 Reszta musi poczekać i mam nadzieję-nie zmarznąć. Na swoje usprawiedliwienie tego, ze poowijałam tak wcześnie mam to, że mieszkam na totalnym wygwizdowie, w polu i u mnie mroźny wiatr ma naprawdę znaczenie MROŹNEGO wiatru :) Mam nadzieję, że podobnie jak w zeszłym roku roślinki otuli gruba pierzyna śniegu i wszystko pięknie przetrwa do wiosny :) Swoją drogą temperatury w nocy u mnie już spadają poniżej -5 więc chyba już nadszedł właściwy moment na okrywanie :)

Danusiu-no tak z tą wścieklizną to mnie rozbroiłaś :) Chociaż wcale nie dziwię się sąsiadowi. Mi też ropucha nie przyszłaby do głowy tylko wścieklizna :D Pająków nie znoszę, podobnie chrabąszczy...potrafią mi się śnić po nocach gdy zbyt wiele widzę ich w dzień ;:306

Jolu-prawda że takie historie rodzinne bardzo długo się pamięta? Ja bardzo żałuję, że moi dziadkowie umarli zanim weszłam w wiek w którym zadaje się pytania o przeszłość. A mogli opowiedzieć wiele; moja mama też o niewiele ich pytała, a tam i Katyń się przewinął i historie z komasacją pól. Dla mnie to ciekawe. Podobnie Twoja historia z dziadkiem - powiało historią, ale taką którą lubię, której mogłabym słuchać godzinami bo dotyczy zwykłych ludzi i ich perypetii. Daty i fakty jakoś niespecjalnie mnie interesują :)

Aniu-Witaj :wit Trawniczka już ubywa, a mam plan na kolejne przekopanie i poszerzenie rabat na wiosnę :) Twoja historia z psem noszącym jeże jest super. Instynkt macierzyński czy co? :) U mnie kotka (młodziutka jeszcze) na każdy pisk i płacz Kuby leci do niego jakby chciała go ratować i pozwala mu na wszelkie zabawy z nią w roli głównej. A Kuba jak to dziecko, może nie męczy jej straszliwie, ale też i do najdelikatniejszych nie należy. Pusia jednak pazurków nie wysuwa. Czasem tylko gdy mały za bardzo ją morduje to ucieka. Sporadycznie bardzo :)

Dorotko
-Tacy złodzieje nie myślą, że poza swoim zyskiem finansowym jest jeszcze nasza praca i radość z roślinek. Ja bym takich kastrowała, niechby i oni swoją przyjemność stracili :D A żaby-oj tak, można ich koncerty nagrywać i słuchać zimą. Jednak dopiero wiosną i latem to jest to-ciepłe noce i żaby, piwko na tarasie i grill obok. Może mało romantyczne zestawienie, ale takie lubię najbardziej :D

Aguś-Zdjęcia na torach są super. Zawsze mi się takie perspektywy podobały. A że u nas remontują tory to miałam sposobność na fajny spacer i fotki :)

Patrycjo, u mnie też zimno. Ale w domu kominek daje czadu i jest ok. Jeszcze do maja nic nie muszę, więc ruszania się z domu nie przewiduję w ilościach nadmiernych. Może być zimno :D Od przyszłego roku natomiast lepiej zeby zim nie było wcale bo wracam do pracy i będę miała daleko, oj daleko. Przejść kawałek na stację też będę musiała niezależnie od pogody...brrr... Przygarnięcie kotka się chwali-ja bardzo lubię te stworzenia, chociaż dzisiaj myślałam ze swoją rozniosę bo mi bardzo pomagała w okrywaniu roślin. ;:306 Zdjęcie kotka? Mówisz i masz (sprzed chwili, em nie wiedział ze częściowo zapozował :D)

Obrazek

A dla wszystkich gości-zdjęcie ogrodu z dzisiaj :wink:

Obrazek
Awatar użytkownika
tara
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 13122
Od: 16 mar 2008, o 22:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Koszalin

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

no proszę mamy na FO bałwana hahahaha a gdzie sanki?

/złodzieje są wszyscy dla nich nie ma zamka, jednego roku posadziliśmy choinki jako żywopłot - podrosły i co roku wykopać nie mogli to ścięli do domu drzewko na święta i tak zostało chyba ze 3 chojaki, wycięliśmy nie będę robić złodziejom prezentu.

:wit
Spis moich wątków. Wątek aktualny.
Up­ra­wiam swój ogród marzeń
Awatar użytkownika
bejka1970
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2317
Od: 23 sty 2012, o 18:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: mazowieckie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Anuś kociambra przecudnej urody ;:oj Mój Kubuś też cieszy się z zimy....cóż dzieci nie widzą jak ciężko jest dojeżdżać w taką pogodę do pracy,dla nich to tylko sanki i bałwanki...czyli sama radocha :D
Pashmina2006
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8030
Od: 12 kwie 2012, o 18:56
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

No no...chyba pierwszy bałwan ten zimy na fo :) U mnie dzisiaj ;:3 . Dłuuuugo wyczekiwane. Bo ostatnio tylko ciągła szaruga. Kociak cudowny :)
Awatar użytkownika
aage
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 9923
Od: 7 mar 2008, o 13:01
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mój Zakątek

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Zasypało, ja tak po cichu liczę na pierwsze oznaki bieli ;:224
DTJ_1
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3539
Od: 14 lis 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 60 km od W-wy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu ja też lubię najbardziej takie zestawienie, koniecznie musimy się umówić na te koncerty.
Śnieg spadł?, to chyba muszę pojechać , u mnie pewnie też spadł.
Awatar użytkownika
Andzia84
1000p
1000p
Posty: 1137
Od: 23 sty 2014, o 15:51
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: 40 km na pn-wsch od Warszawy

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Dziewczynki dzisiaj wspólnie odpowiem. Dziękuję za miłe komentarze, ale lekki marazm mnie w wątku dopadł. W ogrodzie nic się nie dzieje. Zimno, mroźno, nawet warzywniaka nie zdążyłam przed zimą z kompostem przekopać, a już ziemia zmarzła. No nic-potrzebna jest taka chwila relaksu. I nam i roślinkom. Mój ogród już śpi-rośliny pokopczykowałam, inne otuliłam włókniną i kartonami....byle do wiosny:)

Moje wspominki będą nieco inne, chociaż nie planowałam ich wcale. Naoglądałam się zdjęć u Was i zdecydowanie zapragnęłam wiosny. Wróciłam więc do swoich wiosennych, majowych zdjęć i się zdziwiłam. Same spójrzcie. Oto zmiany jakie dokonały się w przeciągu jednego sezonu. To są zdjęcia porównawcze mniej więcej tych samych miejsc z wiosny i późnego lata :) Sama jestem zaskoczona :)

Obrazek

Obrazek
bebeluch
1000p
1000p
Posty: 3521
Od: 26 gru 2010, o 16:35
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Przechowuj fotki bo jeszcze nie raz sama się zdziwisz jakie zmiany się zrobiły
Osoby lubiące grzebać w ziemi tak maja ;:224
Mędrzec potrafi uczyć się nawet od Głupca. Głupiec nie uczy się nigdy.
Awatar użytkownika
Tacca
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4486
Od: 12 lut 2009, o 12:23
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Szczecin
Kontakt:

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Andzia, ogrom pracy włożyliście w zagospodarowanie ogrodu. Nawet się nie obejrzysz kiedy będziesz narzekała na gąszcz i brak miejsca.
e-babcia
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 8537
Od: 31 paź 2011, o 16:34
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: ŁÓDZKIE

Re: Gdzieś tam na końcu świata...

Post »

Aniu miło mi było gościć u ta pracowitej kobietki ;:138
Sama zbudowałaś dom , piękny warzywniaczek , nowe rabatki i ten spokój dookoła .Dzikie zwierzęta ;:138
Aniu muszę częściej do Ciebie wpadać ;:196
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”