Miło mi, że Wam się podobają moje roślinki...
Nie wszystkie wybywam oczywiście..ale znaczną większość...okropnie mi z tym, ale czasem tak trzeba..
Moje Cytruski latem też były cudne...a potem chyba sama przekombinowałam...

teraz nie bardzo wiem jak im pomóc..
Psikałam Florovitem..już kilka razy...na ten moment poprawy nie widać...chyba im ten naturalny nawóz zaszkodził? A tak chciałam ekologicznie...

. W tamtym roku nic się nie działo..a w tym? Może za mokro miały??? Bo dużo padało...sama nie wiem..
A zgłupiały do tego stopnia..ze Mandarynka prawie łysa bez liści..ale za cała w pąkach

nooo to już jakby lekkie przegięcie, bo ona kwitnie tylko raz w roku..wiosną,...ale skoro chce?..to niech tam jej będzie..ja chętnie po delektuję się zapachem kwiatów, bo kto ma cytrusy ten wie..jaki jest
cuuudnisty
Jeszcze jedna dziwaczna rzecz się stała..ale muszę zgrać foto..to same zobaczycie...
