Rozczochrany -nieco różany...cz. 6

[klarysa]

Marysiu, bukiet z ostatnich jesiennych róż.
Są takie piękne i mają jeszcze tyle pąków . Może rozpocznie sie z nimi adwent .
Czekałam po cichutku, ale w ogromnym strachu. Tak już mam . Najważniejsze, że głowa ok. Jutro cd.
Dla Ciebie smakowity sadziec czekoladowy.



Lisico, dla takich widoków warto . Ja mam za oknem plac budowy .
Życzę, byś szybko i bezstresowo uporała się z obowiązkami i by zostało jeszcze trochę czasu na spacery w pięknych okolicznościach Austrii
A listopad już prawie, prawie za nami.
Kocio i psioterapii cd. Wieczorna toaleta.
Pozdrawiam z Kaszub zasnutych wieczorną mgłą jak mleko.





Asiu, dla mnie dom musi mieć to ciepło. Nie musi być idealny i wypieszczony, ale .

Chryzantema, o której pisałaś jeszcze pojedyncza i malutka. Ale jeśli będzie chciała nabrać sił i masy, to oczywiście.




Iguś, jakże bym miała bać się uścisków tak filigranowej i delikatnej osóbki jak Ty . Odwzajemniam.
Dom pełen wrzawy czasami pozwala zapomnieć, że właśnie mamy podły nastrój i dół jak do Chin .
A nowe projekty odwracają złe myśli i powodują, zaczynamy myśleć konstruktywnie i optymistycznie. Dobrze mieć taką odskocznię.




Aniu, w takie ręce jak Twoje i gorące dla naszych mniejszych oddałabym Berecika bez wahania .
Drogę na Kaszuby już znasz .

Beret w galopie .


Izuniu, katalogu nie zamówiłam, więc pocieszacza nie mam , nic też nie zakupiłam .
Postanowiłam zadbać o to, co już rośnie. Potrzebne są też roszady rabatowe, więc mam nie lada wyzwanie na zimowe wieczory.
Nie wiem jak działają różyczki pod wekami, ale nic się z nimi nie dzieje . To sposób sąsiadki i ma naprawdę wysoki % ukorzenionych różanych patyczków. Warunek jest taki, że muszą tam siedzieć cały sezon. Jesienią przesadzę je do doniczek, a za rok już na rabatę.
Stosowałam sposób z butelka i nie przeżyły .
Zobaczymy, co będzie działo się wiosną. Weki obkopczykowane.
Pozdrawiam



Witaj Ewo .
Bardzo mi miło, że z tylu wspaniałych ogrodów wybrałaś mój i zechciałaś się na chwilę w nim zatrzymać. Zapraszam częściej.

[Maska]

Justynko to nie martw się o jutro będzie dobrze
Niesamowity ten berecik właściwie to wszystkie zwierzaki masz niesamowite łącznie z kurakami
Sadziec czekoladowy? nie znałam muszę poczytać i trzymam

[klarysa]

Marysiu, taką mam nadzieję . Najgorsza zawsze niepewność.
Zwierzaki domowe czasami się awanturują o miejsce w domku.





Sadźca mam już 2-3 lata. Malizna straszna (w przeciwieństwie do tego zwykłego). Mówiąc szczerze myślałam, że nic z niego nie będzie. Wiosną zmieniłam mu miejscówkę i chyba zaskoczył. Co prawda tylko jedną kwitnącą gałązką, ale może to na dobry początek. Ma piękne bordowe listki i kwiaty o zapachu czekolady .

[asma]

Witaj
Życzę tylko dobrych wyników
Zastanawwiam sie czy te kłaczki Molly nie zaszkodzą Bercikowi?Troszkę dłuuugie są
Przepiękna chryzantemka w wazoniku
Wojna o domek mnie zaskoczyła-a ja myślałam,że to miłość ich łączy
pozdr
Asia

[klarysa]

Asiu, dziękuję. Są ok.
Berecik bardzo porządnicki. Gdy kończy przegląd sanitarny Molly, zabiera się za główki kolejnych tym razem ludzkich członków stada .
Raz słońce, raz deszcz - jak to w rodzinie. Kochają się, a potem walczą. O domek, miskę albo względy domowników.

[Jagodka]

Justysiu ...jakże się cieszę , że ...wracasz na ziemię z ...obłoków ...to wcale nie przenośnia ... wiem , co przeżywałaś - najgorsza ta niepewność , oczekiwanie , niecierpliwość i ...nerwy . Jak dobrze , że masz to już za sobą - też bym siedziała jak na szpilkach i była nieobecna duchem ...czyli zawieszona w próżni .

Nie lubię - podobnie jak i Ty - listopadowej pogody - z deszczem , wiatrem i szarością dnia ...długimi wieczorami . O dziwo - dzisiaj wyszło u mnie słoneczko ...aż serce się radowało ....czego i Tobie życzę ...oraz ..zdrówka , spokoju w sercu i ...kup sobie coś ...zasłużyłaś sobie ( tak często mówię do siebie , gdy mi smutno , albo wówczas , gdy idzie coś po mojej myśli )...ew. , by poprawić sobie nastrój .

Pozdrawiam serdecznie

[Maska]

Justynko jaki śliczny ten domek dla zwierzaczków to chyba z trawy morskiej i pewnie w specjalnym sklepie kupowany?

[klarysa]

Iguś, niby wszystko wiem i powróciłam na ziemię, ale teraz pytań ciśnie mi się na usta sporo.
Zobaczymy, czy czas i leki zmienią coś na lepsze . Szukam, grzebie i wyczytuje coraz to nowe cuda
Słonka zazdroszczę. I zapewniam, że bywam dla siebie dobra . Czasami...
Kochana jesteś .

Marysiu, made in targowa graciarnia .
Fajny, bo nowy i tani. Może też być dwuczęściowy, znaczy góra do dołu (parafrazując Madzię Karwowską ).

[tu.ja]

Bukiecik śliczny. U mnie też ostatnie sztuki poszły do wazonu.
Chyba nie do końca zrozumiałyśmy się w sprawie katalogu... Wysłałam pw.

[klarysa]

Izo, dziękuję .
Poszło i mam nadzieję, że dostanę .
To już końcówka chryzantem. Ta ma wyjątkowy kolor .
Liczę, że będzie bezproblemowa jak pozostałe.

[JagiS]

Justynko!
Widzę, że też ratujesz urodę róż, zabierając je do domu.
Berecik jest niezwykle operatywnym kocionkiem, a nie wyglądał na takiego .
A scenka rodzajowa przypomina sytuację, jak to Paweł i Gaweł w jednym żyli domu... .

Myślę o Tobie bardzo ciepło i przesyłam serdeczne buziaki - Jagi

[klarysa]

Jagodo nocna
Bardzo dziękuję za ciepłe myśli. Były i są mi bardzo potrzebne.
Berecik to pierdoła jakich mało i boidudek . Typowy maminsynek, co to jeszcze na mleczko przychodzi . Wojownika z niego nie będzie .
Ostatnio podsłuchałam rozmowę Małego z nim Dziecka. Trzymał go na rękach, a kot bleczał niemiłosiernie. Mały z wyrzutem: Taki duży kot a ryczy jak baba!.
Ustalono, że koty u góry a nieskoczny pies na dole. Ale...nie wszyscy jak widać, chcą się stosować.
Pozdrawiam z belferskiego

[Ignis05]

Justynko cieszę się z Tobą, że wyniki są dobre.
Ściskam za Twoje zdrowie.
Przedtem pisałaś , jaki to Berecik rozrabiaka i jak Was rozwesela a teraz okazuje się , że to beksa ?
Może akurat nie miał ochoty na zabawy z dziećmi ?
Fajna ta chatka dla zwierzaków. A sam widok fotek Twojego/Waszego zwierzyńca daje już pocieszenie w tym pochmurnym listopadzie. Dzięki za te fotki milusińskich.
Wiesz, może i powinnam ciachnąć swoją PHM, ale jakbyś zobaczyła ten pęd, to chyba byś mi tego nie radziła.
Tak własnie chciałam, by róża rozkwitała na drzewie i ten pęd tam bardzo ładnie się rozdziela na kilka długich, które pięknie oplatają drzewo tam w górze. Może jeszcze kiedyś coś wyrośnie od dołu ?
Pozdrawiam z pracowego

[asma]

Ostatnio podsłuchałam rozmowę Małego z nim Dziecka. Trzymał go na rękach, a kot bleczał niemiłosiernie. Mały z wyrzutem: Taki duży kot a ryczy jak baba!.

super

[a_nie]

Justynko cieszę się z Tobą, że wyniki są dobre.
Ściskam za Twoje zdrowie.

I ja też.
Jutro już grudzień, słońce, choć i mróz już tęgi. Ja nie pookrywałam jeszcze roślinek. W tygodniu się za to zabiorę, ale u mnie te wrażliwsze już pewnie wcześniej, wypadły, bo za bardzo ich nie rozpieszczam.
W oknach już świeczki adwentowe, dzieciaki od jutra wyciągają po jednej czekoladce z kalendarza.
Zanim się obejrzymy, będzie wolne, a w tym roku ho, ho wypada nadspodziewanie długo.
Ściskam.