Janko, cieszę się, że chryzantema ode mnie rośnie.
Myślę, że to dobrze, jeśli chryzantema chce się rozrastać (?) Nasza w tym głowa, by rozrastała się tak, jak chcemy i tyle, ile chcemy

Nie wiem, czy tak zupełnie dziko te różowe chryzantemy będę rosły. Ale jak się ma nadmiar - można zaryzykować.
Michasiu dosadź chryzantem, bo warto
Grażynko, u mnie pogoda wczoraj i dziś niezła. Chłodno ale to mnie nie dziwi. Przynajmniej nie wiało i mogę spokojnie grabić liście, kopać rabaty daliowe, kopczykować rośliny itd. I nadal sporo kwiatów kwitnie z chryzantemami na czele
Tak
Danusiu, wszystkie moje chryzantemy zimują w gruncie z wyjątkiem jednej, która za chwilę.
Wiele delikatniejszych padło i trzymam się już tylko tych, które zostały. Te marketowe zazwyczaj nie zimują.
A oto jedyna niezimująca, która rośnie zadołowana w donicy i właśnie się rozwija:
