Dorotko złodzieje to zmora ogródków działkowych,nieraz nic nie ukradną a narobią tylko szkód
Dorkowo tak też myślę że nieźle mu się odbiło w kościach jak spadł razem z moimi listewkami z pergoli,pies go ogryzł,takich ludzi nie ma co żałować
Martuś wiadomo jak masz bardzo absorbującą pracę ,to mało czasu pozostaje na ogród,ja też modliłam się żeby jak najdłużej nie było mrozu bo byłam w tyle z robotami na działce ,na szczęście długo było ciepło ,pomału porobiłam ,jeszcze kopczykowanie róż mnie czeka,może w sobotę uda mi się to zrobić, i Ty Martusiu co zdążysz to zrobisz ,resztę na wiosnę, niektórych rzeczy nie przeskoczy się,
tak mamy nowego kochanego aniołka w naszym raju,
Kasiula łabędzie to takie dostojne ,królewskie ptaki ,mam to szczęście że codziennie mogę je widzieć
Michasia Anulka od małego będzie przyzwyczajana do ogrodu,przede wszystkim dla świeżego powietrza,działkę mamy z dala od szosy,
dzisiaj u nas zimno,wpadłam na godzinkę na działkę ,zdążyłam okryć lilie korą i niektóre kwiatki w tym roku posadzone
Sabinko oprócz połamanych listewek , innych szkód złodziej nie narobił na szczęście ,chyba po tym upadku odechciało mu się kraść, któregoś roku złodzieje pokradli z wszystkich działek lubczyk,chyba mieli zbyt,zresztą co roku słychać o kradzieżach ,nam w tym roku pokradli zielone papryki z namiotu,i co komu po niedojrzałych,,,żeby się udławił jeden z drugim
Miwia witaj w moich skromnych progach,od czterech lat choruję na zielone i kolorowe chciejstwa,mam ich już trochę,ale jeszcze marzę o innych cudeńkach,cóż z braku miejsca na rabatach,będę podkradać trawnik ,cieszę się że podoba Ci się u mnie,że praca naszych rąk nie poszła na marne i przynosi zadowolenie i pochwały od innych, wnuczęta są nieodzowną wizytówką mojego ogrodu
piżamowcy
i jeszcze z nieogrodowych ,dzisiejsze anturium i storczyk
Dla wszystkich
