Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Ooooo znalazłam cos takiego?
compo zimowa-ochrona
compo zimowa-ochrona
- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Robienie ludzi w balona. Taniej wyjdzie kupić worek ziemi jak komuś sie nie chce ukopać zwykłej
- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Ja robię taki kopczyk, jaki się da. Ok. 30 cm. Oprócz tego obsypuję taką warstwą kory, ok. 5 cm wokół hortensji, żeby korzenie miały cieplej. Nie mam kompostu. A ziemię mam gliniastą i o wysokim pH, niewłaściwą dla hortensji ogrodowej, która lubi kwaśną glebę. Korę można rozgarnąć wiosną a ona rozkładając się dodatkowo użyźni i zakwasi glebę wokół hortensji.Burton pisze:Moi Drodzy,
A jak wysoki ma być ten kopczyk 20-30 cm? Ja będę osypywać korą.
I jeszcze pytanie bo moje hortensje to przy samej ziemi mają gałązki z pączkami i listkami( właściwie te gałązki to leżą na ziemi) i teraz nie wiem czy jak je obsypie 20 cm kory i bedą przykryte to czy im to nie zaszkodzi?
Trzeba pamiętać, że hortensja jest wrażliwa i łatwo jej przemarzają pąki kwiatowe. Dlatego, oprócz kopczyka, wymaga dodatkowego okrycia (oczywiście w przypadku mrozów). Może to być słoma, gałązki iglaków, zimowa agrowłóknina.
Biorąc pod uwagę warunki panujące u Ciebie oraz materiały, jakie masz dostępne, sama wybierz najwłaściwszą metodę okrycia na zimę. Moim zdaniem nie ma sensu wydawać kasy na kompost, jeśli nie jest to konieczne. Lepiej na wiosnę kupić za te pieniądze dodatkową roślinkę.
Jeśli dziś wrócę wcześniej do domu, tak, żeby było jeszcze jasno, to cyknę fotkę, jak to wygląda u mnie teraz

Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Dziękuje Wam wsYstkim za wspaniałe praktyczne rady
jesteście nieocenieni
Zatem ja zastosuje ziemie, nie bardzo mam skąd wykopać dlatego kupię ziemię uniwersalną ogrodową(bo kwaśna do kopczykowania nie musi być chyba?
)
Generalnie u mnie hortensje są obsypane korą naokoło i teraz nie wiem czy na to sypać ziemię? Czy odgarnąć korę i dopiero sypać?
I jeszcze jedno, czy aby kopczykować to trzeba poczekać aż hortensja zrzuci wsYstkie listki? Bo moja jeszcze ma i jak bym robiła kopczyk to bym przykryła te dolne listki


Zatem ja zastosuje ziemie, nie bardzo mam skąd wykopać dlatego kupię ziemię uniwersalną ogrodową(bo kwaśna do kopczykowania nie musi być chyba?

Generalnie u mnie hortensje są obsypane korą naokoło i teraz nie wiem czy na to sypać ziemię? Czy odgarnąć korę i dopiero sypać?
I jeszcze jedno, czy aby kopczykować to trzeba poczekać aż hortensja zrzuci wsYstkie listki? Bo moja jeszcze ma i jak bym robiła kopczyk to bym przykryła te dolne listki

- PiotrekP
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2516
- Od: 18 wrz 2011, o 08:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Kopczykuje sie dopiero wtedy jak mróz utrzymuje się na stałym poziomie. Wcześniejsze kopczykowanie powoduje powstawanie chorób grzybowych w miejsach gdzie występują korzenie.
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Hmmmmm,
Czyli jak widać co ogród to inne działania.
Bo jedni sugerują kopczykowania już teraz a okrywanie jak będą mrozy na stałym poziomie, a inni sugerują kopczykowania dopiero jak będą mrozy na stałym poziomie.

Czyli jak widać co ogród to inne działania.
Bo jedni sugerują kopczykowania już teraz a okrywanie jak będą mrozy na stałym poziomie, a inni sugerują kopczykowania dopiero jak będą mrozy na stałym poziomie.

- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
I na tym polega piękno pielęgnacji ogrodu
Całą swoją wiedzę teoretyczną posiadłam na tym forum, które dla mnie jest niezastąpione. Z uwagą czytam wszystkie opinie, nawet te najbardziej sprzeczne. Wyciągam wnioski, staram się myśleć logicznie i dopasowuję sposób postępowania do warunków panujących u mnie.
Ja hortensje już mam okopczykowane, a kopczyki już okryte słomą. Nawet przez kilka nocy leżała na hortensjach ogrodowych i piwoniach krzewiastych agrowłóknina. Dlaczego ? Bo w październiku przez kilka nocy był mróz do -10 st. Roślinki miały listki, były pełne życia i bałam się, że mi przemarzną. Kiedy temperatury skoczyły w nocy do +11 st. (!) natychmiast zdjęłam agrowłókninę, nie rozgrzebując kopczyków z kory i lekko rozgrzebując słomę, żeby dostęp powietrza był. Obserwuję i drżę, czy nie będzie z tego tytułu problemów grzybowych, ale nie wyobrażam sobie rozkopywania wszystkich kopczyków. A mikroklimat mam faktycznie paskudny. Mroźny wiatr od Śnieżki i rzeki jest moim przekleństwem.
Jeśli u Ciebie jest jeszcze ciepło (nie ma minusowych temperatur) i będziesz miała czas na okrywanie roślin w momencie, kiedy one nadejdą, to nie spiesz się z kopczykami.

Całą swoją wiedzę teoretyczną posiadłam na tym forum, które dla mnie jest niezastąpione. Z uwagą czytam wszystkie opinie, nawet te najbardziej sprzeczne. Wyciągam wnioski, staram się myśleć logicznie i dopasowuję sposób postępowania do warunków panujących u mnie.
Ja hortensje już mam okopczykowane, a kopczyki już okryte słomą. Nawet przez kilka nocy leżała na hortensjach ogrodowych i piwoniach krzewiastych agrowłóknina. Dlaczego ? Bo w październiku przez kilka nocy był mróz do -10 st. Roślinki miały listki, były pełne życia i bałam się, że mi przemarzną. Kiedy temperatury skoczyły w nocy do +11 st. (!) natychmiast zdjęłam agrowłókninę, nie rozgrzebując kopczyków z kory i lekko rozgrzebując słomę, żeby dostęp powietrza był. Obserwuję i drżę, czy nie będzie z tego tytułu problemów grzybowych, ale nie wyobrażam sobie rozkopywania wszystkich kopczyków. A mikroklimat mam faktycznie paskudny. Mroźny wiatr od Śnieżki i rzeki jest moim przekleństwem.
Jeśli u Ciebie jest jeszcze ciepło (nie ma minusowych temperatur) i będziesz miała czas na okrywanie roślin w momencie, kiedy one nadejdą, to nie spiesz się z kopczykami.

Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
No właśnie ja też uczę się cały czas
dodam tylko, że startowałam z 0 wiedzą ogrodniczą i popełniłam kilka błędów w swoim ogrodzie ale traktuje to jako nowe doświadczenia i dlatego też wiedza taka praktyczna którą dzielicie się na tym forum jest dla mnie bezcenna.
Co do warunków u mnie to ja jestem na południu - Katowice, wiec u nas jeszcze mrozów nie było, chociaż już jest dużo chłodniej. Ale martwię się bo wszystkie azalie, hortensje, różaneczniki u mnie mają masę pąków i mam wrażenie jakby zaraz miały zakwitnąć- są to skutki zapewne temperatur u Nas na poziomie 16 stopni w listopadzie co chyba można traktować jako anomalię pogodową.
Dzisiaj jak byłam kupić ziemie do kopczykowania w centrum ogrodniczym, to mi powiedziano, ze u nich wiśnie zakwitły w listopadzie

Co do warunków u mnie to ja jestem na południu - Katowice, wiec u nas jeszcze mrozów nie było, chociaż już jest dużo chłodniej. Ale martwię się bo wszystkie azalie, hortensje, różaneczniki u mnie mają masę pąków i mam wrażenie jakby zaraz miały zakwitnąć- są to skutki zapewne temperatur u Nas na poziomie 16 stopni w listopadzie co chyba można traktować jako anomalię pogodową.
Dzisiaj jak byłam kupić ziemie do kopczykowania w centrum ogrodniczym, to mi powiedziano, ze u nich wiśnie zakwitły w listopadzie

Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Jeśli chodzi o h. ogrodowe to ja jestem przewrażliwiona. Wystarczy czasem jakiś niespodziewany przymrozek w październiku lub w listopadzie i pąki przemarzną, więc dlatego wolę mały kopczyk usypać wcześniej, a później usypać wyższy.
W tym roku obrywałam dolne liście i dopiero sypałam kompost.
Bardzo ładnie Mirka napisała. Każdy ogród jest inny, bo każdy ogrodnik jest inny, a do tego w różnych rejonach mieszkamy i trzeba samemu praktykować i uczyć się na własnych błędach.
A co do kwitnących roślin w centrach ogrodniczych to mnie to nieszczególnie dziwi, biorąc pod uwagę jak szprycują e rośliny nawozami..
W tym roku obrywałam dolne liście i dopiero sypałam kompost.
Bardzo ładnie Mirka napisała. Każdy ogród jest inny, bo każdy ogrodnik jest inny, a do tego w różnych rejonach mieszkamy i trzeba samemu praktykować i uczyć się na własnych błędach.
A co do kwitnących roślin w centrach ogrodniczych to mnie to nieszczególnie dziwi, biorąc pod uwagę jak szprycują e rośliny nawozami..
Pozdrawiam, Bogusia
- biedronka52
- 50p
- Posty: 84
- Od: 2 lip 2011, o 18:36
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie-Ostrowiec
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Witajcie!Ponieważ zbliża się okres zabezpieczania kwiatów ,krzewów w naszych ogrodach to pilnie
czytam wszystkie wypowiedzi forumowiczów.Tak ja pisały b mądrze poprzedniczki -każdy ogród jest inny,w innym miejscu kraju i każdy ogrodnik ma swoje doświadczenia.Mam 9 hortensji w tym 3 bukietówki,ogrodowe kopczykuje drobną korą i jak przychodzą nawet -3 mrozy to okrywam agrowłó-
kniną,ponieważ tej jesieni była długo temperatura + 10 i dalej to hortensje nie bardzo przygotowały się do zimy,ja mam dwie na których rozwijają się pąki kwiatowe jak w maju i dlatego w tym roku szczególnie musimy o nie zadbać.
Pozdrawiam Biedronka.
czytam wszystkie wypowiedzi forumowiczów.Tak ja pisały b mądrze poprzedniczki -każdy ogród jest inny,w innym miejscu kraju i każdy ogrodnik ma swoje doświadczenia.Mam 9 hortensji w tym 3 bukietówki,ogrodowe kopczykuje drobną korą i jak przychodzą nawet -3 mrozy to okrywam agrowłó-
kniną,ponieważ tej jesieni była długo temperatura + 10 i dalej to hortensje nie bardzo przygotowały się do zimy,ja mam dwie na których rozwijają się pąki kwiatowe jak w maju i dlatego w tym roku szczególnie musimy o nie zadbać.
Pozdrawiam Biedronka.
- magduska81
- 500p
- Posty: 562
- Od: 11 wrz 2012, o 22:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nad Wisła-Ach Lubelskie :)
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
I na tym polega urok każdy jest inny...u mnie wychodzi tak a u innych inaczej ;)Ale dzielę się tym co wiem i co mi się sprawdziło,u mnie działa u kogoś innego niekoniecznie. Więc reklamacji się nie uwzględnia w dawaniu rad;)
Przez moj ogród przewineło się wiele osób... po każdym została jakaś pamiątka. Najdroższe są te, które pozostały w sercu.
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
Sprzedam/wymienię:Byliny Krzewy Kwiaty rustykalne
Moje małe co nieco
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2790
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Tak czytam Wasze porady dotyczące zabezpieczania hortensji przed zimą i nie wiem czy dobrze zrozumiałam
Na pewno trzeba dobrze okrywać ogrodowe, bo kwitną na pędach dwuletnich. A co z drzewiastymi/krzewiastymi
Ja mam moją pierwszą hortensję Strong Annabelle, którą wsadziłam latem jako dość spory krzaczek (miała chyba z 10 kwiatostanów). Jest obsypana korą, ale na razie "na płasko", bez kopczyka. Czy dosypać kory, czy może zrobić kopczyk z ziemi? A może nic nie trzeba robić - w opisach handlowych podają, że jest mrozoodporna. Oświećcie mnie, proszę gdyż dopiero zaczynam moją przygodę z hortensjami i nie chciałabym jej stracić.


- miwia
- 500p
- Posty: 680
- Od: 2 gru 2007, o 22:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Jeleniej Góry
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
jarha - nic nie musisz robić. Ona kwitnie na pędach jednorocznych. Wiosną przytniesz tylko nisko i gotowe.
- jarha
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2790
- Od: 17 lip 2014, o 23:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: skraj Jury Krakowsko-Częstchowskiej
Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Mirko
dziękuję.

Re: Hortensje - ogrodowa , bukietowa , drzewkowata cz.IV
Dziękuje za wszystkie porady "zimowe"
Jednak dzisiaj przyjechał do mnie mój tato, który na dzień dobry powiedział:
Córeczko mam dla Ciebie niespodziankę i wręcza mi oto hortensje ogrodową i z podziału dużej hortensji. Podział został zrobiony 2 dni temu przez niego nie wyjmując "dawczyni" z ziemi.
Fakt, ze jest to piękna odmiana tylko nie wiem czy Mój tato nie zrobił krzywdy roślinkom i co teraz zrobić z tym prezentem
prezent ma masę korzeni i jest to taka bryła składająca się z 10 pędów
Czy zdołować i czekać do wiosny? Czy one mają w ogóle szansę na przeżycie?

Jednak dzisiaj przyjechał do mnie mój tato, który na dzień dobry powiedział:
Córeczko mam dla Ciebie niespodziankę i wręcza mi oto hortensje ogrodową i z podziału dużej hortensji. Podział został zrobiony 2 dni temu przez niego nie wyjmując "dawczyni" z ziemi.
Fakt, ze jest to piękna odmiana tylko nie wiem czy Mój tato nie zrobił krzywdy roślinkom i co teraz zrobić z tym prezentem

Czy zdołować i czekać do wiosny? Czy one mają w ogóle szansę na przeżycie?