Hej wszystkim
Na prośbę KaRo zerknęłam na ten wątek i muszę powiedzieć, że Rennni trafiła w dziesiątkę

. To rzeczywiście jest bodziszek cuchnący
Geranium robertianum. Ja bym się nie przejmowała jeśli po wygooglowaniu na różnych zdjęciach będą rozbieżności w niektórych szczegółach. Zapach to też nie do końca cecha rozstrzygająca.
Gdy robiłam jeszcze zielniki wiele razy zbierałam okazy bodziszka cuchnącego i powiem Wam, że niektóre po roztarciu w palcach miały bardzo słaby zapach (większość bodziszków cuchnących w ogóle nie pachnie dopóki się ich dobrze nie rozetrze w palcach). Na nasypie kolejowym, na którym zbierałam roślinki niektóre okazy miały niemal wszystkie liście czerwone lub brunatnoczerwone a 20m dalej, na poboczu drogi, roślinki miały liście zielone jak młoda pokrzywa. Bodziszek cuchnący ma bardzo charakterystyczne zakończenia poszczególnych listków i sam układ liścia więc tutaj raczej nie ma co dyskutować

.
Na terenach nadmorskich można znaleźć
Geranium robertianum ssp. maritimum(Bab.)Baker. Niby podgatunek, ale dość istotnie się różni od tego co można u mnie znaleźć. Wszystko tak na prawdę zależy od warunków, w jakich zielko rosło.
PS. Nazwa gatnkowa (
robertianum) w wolnym tłumaczeniu nie oznacza "cuchnący". Podobno Linneusz nazwał tak roślinę, przez wzgląd na swoją niechęć do innego botanika,
Roberta Browna. Co ciekawe Linneusz miał więcej takich dziwnych nawyków przy nadawaniu nazw roślinom; podobno zwykł nazywać rośliny nieprzyjemnie owłosione i kłujące przydomkiem
"germanica" gdyż to kojarzyło mu sie z agresywnym i butnym plemieniem Germanów.
Pozdrawiam
Natalii
