Podlewanie storczyków /czym podlewać? jak?..../
- gemciu83
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1305
- Od: 18 maja 2008, o 09:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: PTB
- Kontakt:
Re: nawadnianie storczyków kostkami lodu
Moja opinia jest taka, że szczyt lenistwa amerykanów jest powalający.
Mają czas nalać wody do pojemnika i zamrozić na lód (chyba, że opcja lodówki robiącej lód).
Mają czas wstać iść po lód, rozłożyć go i przeczytać sms'a.
Czy nie prościej raz na 2 tygodnie nalać do miski wody i wstawić storczyki na noc lub podlać je po prostu.
Z 5min pracy ktoś robi sobie przygodę na 2 dni.
Mają czas nalać wody do pojemnika i zamrozić na lód (chyba, że opcja lodówki robiącej lód).
Mają czas wstać iść po lód, rozłożyć go i przeczytać sms'a.
Czy nie prościej raz na 2 tygodnie nalać do miski wody i wstawić storczyki na noc lub podlać je po prostu.
Z 5min pracy ktoś robi sobie przygodę na 2 dni.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2053
- Od: 18 lip 2014, o 19:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Ol
Re: nawadnianie storczyków kostkami lodu
Z pewnością masz rację co do lenistwa Amerykanów
. Ale zastanawia mnie czy ktoś tego w ogóle próbował
. Jak wiadomo falenopsisy nie lubią zimna. Jak to często się czyta falenopsisy nie lubią mieć "zimnych nóg". Czy ta metoda aby nie uszkadza rośliny czy też korzeni rośliny?


Podlewanie storczyków
Podlewam mojego storczyka w ten sposób, że raz na tydzień zanurzam go w wiaderku z wodą, gdzieś tak 1 cm od brzegu doniczki. Mam pytanie, czy mam czekać aż te korzenie napowietrzne też zrobią się zielone i dopiero go wyjąć z wody, czy wystarczy, że tylko te korzenie w doniczce się zazielenią? Dzisiaj stał w wodzie ok 40 minut i zauważyłam, że te napowietrzne też już od dołu robiły się zielonkawe, ale wyjęłam go, bo boję się, żeby nie przesadzić.
Re: Na temat podlewania
Wydaje mi się, że nie przesadziłaś z moczeniem
Ja swoje moczę minimum godzinę, czasem zdarzy się, że mokną dłużej bo np. coś robię i zapomnę o nich. Ja zanurzam doniczkę mniej więcej do połowy jej wysokości w wodzie.
Bardzo ważne jest to co napisała Ana443, przed kolejnym moczeniem korzenie muszą być srebrne, to znaczy, że podłoże przeschło. Nie ma sztywnej reguły czy moczyć równo co tydzień czy co pięć dni, czasem moczę i co dwa tygodnie jeśli widzę, że korzenie powietrzne są nadal zielone. Lepiej storczyka przesuszyć niż przemoczyć.

Ja swoje moczę minimum godzinę, czasem zdarzy się, że mokną dłużej bo np. coś robię i zapomnę o nich. Ja zanurzam doniczkę mniej więcej do połowy jej wysokości w wodzie.
Bardzo ważne jest to co napisała Ana443, przed kolejnym moczeniem korzenie muszą być srebrne, to znaczy, że podłoże przeschło. Nie ma sztywnej reguły czy moczyć równo co tydzień czy co pięć dni, czasem moczę i co dwa tygodnie jeśli widzę, że korzenie powietrzne są nadal zielone. Lepiej storczyka przesuszyć niż przemoczyć.
Re: Na temat podlewania
Zielone korzenie powietrzne ? U mnie raczej cały czas są srebrne a namaczam roślinę ok. 25 minut. PS. A co robić aby te korzenie żyły cały czas, tj. Aby nie zasychaly?
Re: Na temat podlewania
Mój sposób na podlewanie: do wiadereczka wkładam storczyka i wlewam do niego wodę aby ta delikatnie wpływała do podłoża. Trwa to może minutkę. Dla mnie to najlepszy sposób. Korzenie w doniczce i korzenie powietrzne robią się błyskawiczne zielone. Gdy jest ciepło robię to oczywiście częściej. Zdarza się, że kora wypłynie, ale to przecież nie problem, bo wkładam ją na swoje miejsce. Po długim czasie stosowania tej metody stwierdzam, że to również dobry sposób na sprawdzenie czy nie ma szkodników w podłożu. Często wypływają skoczogonki, a i również zdarzyła się mrówka czy pajączek. Polecam.
Re: Na temat podlewania
Ja zanurzam doniczki w wodzie (przegotowanej, z dodatkiem nawozu) naokoło 20 min. Czasami zdarza się, że zapomnę i stoją tak np. całe popołudnie. Ale to są wyjątkowe wyjątki. Jednokrotne przelanie rośliny nie zaszkodzi jej. Ale permanentne trzymanie jej w wilgotnym podłożu, bez możliwości przeschnięcia faktycznie zabija storczyka. Średnio podlewam co 7-9 dni, kiedy jest naprawdę ciepło lub grzeje CO, a gdy pogoda za oknem robi się marna i podłoże tak szybko nie wysycha wydłużam czas do około 12 - 14 dni.
Mój sposób podlewania sprawdza się od 5 lat, w tym czasie straciłam tylko jednego storczyka (i to krótko po zakupie), więc chyba zmarł z przyczyn leżących po stronie sprzedawcy.
P.S. Kiedyś podlewałam storczyki wodą z kranu, z nawozem dodawanym "na oko", lałam wodę wprost do doniczki z góry - choć nie wolno tak robić, ale i tak mi rosły, więc w kwestii podlewania chyba najważniejsza ze wszystkich jest zasada NIE PRZELEWANIA, bo wszystko inne jakoś zniosą oczywiście w pewnym zakresie przyzwoitości.
Mój sposób podlewania sprawdza się od 5 lat, w tym czasie straciłam tylko jednego storczyka (i to krótko po zakupie), więc chyba zmarł z przyczyn leżących po stronie sprzedawcy.
P.S. Kiedyś podlewałam storczyki wodą z kranu, z nawozem dodawanym "na oko", lałam wodę wprost do doniczki z góry - choć nie wolno tak robić, ale i tak mi rosły, więc w kwestii podlewania chyba najważniejsza ze wszystkich jest zasada NIE PRZELEWANIA, bo wszystko inne jakoś zniosą oczywiście w pewnym zakresie przyzwoitości.
Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...
Re: Na temat podlewania
Ale te napowietrzne też muszą zrobić się zielone? U mnie nigdy nie były zielone, zawsze srebrzysto zielone.demeter1 pisze: jeśli "napiją się" te w doniczce, to dadzą wodę i pozostałym korzeniom i liściom, i kwiatom.
To znaczy ja nie mam sztywno ustalonej zasady, że co tydzień, czy co 10 dni, jak zauważę, że wszystkie korzenie w doniczce zrobiły się srebrzysto zielone to wtedy podlewam.demeter1 pisze: A bez przesuszenia substratu, rytmicznie podlewając większość z nas zabija każdą pierwszą ćmówkę. I to jest główny nasz problem z podlewaniem
Re: Na temat podlewania
U mnie bardzo rzadko korzenie powietrzne się zazieleniają podczas podlewania (od zraszania owszem), ale one mogą pobierać mniejsze ilości wilgoci z powietrza i odparowującej wody z podłoża, więc chyba najważniejsze jest, aby te w doniczce były obficie napojone.
- Black Orchid
- 50p
- Posty: 61
- Od: 14 lis 2014, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na temat podlewania
A ja polecam wszystkim specjalne preparaty do pielęgnacji storczyków <do zraszania liści i korzeni>. Długo stosowałam na jednym z Phalenopsis i odniosłam wrażenie że korzystnie wpływało to zarówno na korzenie jak i na całą roślinę.
Intryguje mnie jeden temat- do podlewania stosuję przegotowaną, wystudzoną wodę czasami jeszcze dodatkowo odstaną. Zaznaczę ze nie stosuję nawozów mineralnych tylko prawdziwy biohumus. Spotkałam sie z opinią że jeśli ktoś uzywa wody z kranu do podlewania lub nawozów mineralnych powinien co roku wymieniać podłoże storczykom. Jak to jest jednak z odstaną kranówką? Zmieniać podłoże tak często w przypadku samego jej stosowania?
Intryguje mnie jeden temat- do podlewania stosuję przegotowaną, wystudzoną wodę czasami jeszcze dodatkowo odstaną. Zaznaczę ze nie stosuję nawozów mineralnych tylko prawdziwy biohumus. Spotkałam sie z opinią że jeśli ktoś uzywa wody z kranu do podlewania lub nawozów mineralnych powinien co roku wymieniać podłoże storczykom. Jak to jest jednak z odstaną kranówką? Zmieniać podłoże tak często w przypadku samego jej stosowania?
Basia -26 letnia amatorka hodowli kaktusów, sukulentów i storczyków
Re: Na temat podlewania
Podlewam moje phalaenopsisy wyłącznie kranówką, zupełnie nie odstaną w zasadzie od zawsze. Do podlewania stosuję nawozy Florovit na kwitnienie oraz na zmianę Agrecol zrównoważony. Spryskuję je w zasadzie codziennie, ale tu z kolei wyłącznie wodą przegotowaną odstaną. I od 6 lat od kiedy weszłam w posiadanie pierwszego storczyka nie mam z nimi zupełnie problemów
ŻADNYCH.

Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...
- Black Orchid
- 50p
- Posty: 61
- Od: 14 lis 2014, o 17:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Na temat podlewania
No i Ci się nie dziwię Sahe! Pewnie masz rękę do kwiatków. Sama niestety ręki do storczyków nie mam żadnej ale moja ciocia na ten przykład miała kilka okazów wieloletnich i też tam specjalnie przy nich nic nie kombinowała
Hodowcy są naprawdę różni. Niektórzy nie namaczają podłoża tylko konkretnie leją wodę z nawozem od góry <ja tak przeważnie robię> i tez podobno jest dobrze.
Ja teraz mam dylemacik z Dendrobium jak je podlewać i czy je zimować. Skończyło kwitnać 2 tyg temu ze starej pseudobulwy i wyrasta jedna nowa, młoda pseudobulwa która ma ok 10 cm i dopiero rozwija listki. Nie wiem czy ją wprowadzać w spoczynek czy tez nie i jak wobec tego podlewać. Na razie będe chyba podlewać raz na tydzień-potem może raz na dwa.

Ja teraz mam dylemacik z Dendrobium jak je podlewać i czy je zimować. Skończyło kwitnać 2 tyg temu ze starej pseudobulwy i wyrasta jedna nowa, młoda pseudobulwa która ma ok 10 cm i dopiero rozwija listki. Nie wiem czy ją wprowadzać w spoczynek czy tez nie i jak wobec tego podlewać. Na razie będe chyba podlewać raz na tydzień-potem może raz na dwa.
Basia -26 letnia amatorka hodowli kaktusów, sukulentów i storczyków
- MoWo
- Przyjaciel Forum - silver
- Posty: 861
- Od: 13 wrz 2013, o 15:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Zalew Sulejowski - Łódzkie
Re: Na temat podlewania
Nie tyle różnicy ile obniżenia temperatury przez jakiś czas.
Najlepiej przestawić storczyki na 2 tygodnie do chłodniejszego pokoju i powinny zakwitnąć.
Najlepiej przestawić storczyki na 2 tygodnie do chłodniejszego pokoju i powinny zakwitnąć.
Pozdrawiam Wojtek
Re: Na temat podlewania
W kwestii braku kwitnienia polecam taki wątek: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=29&t=56723 

Rozczarowanie to gniew dla mięczaków ...
Re: Na temat podlewania
Witam. Mam pytanie dotyczące podlewania. Jak sądzicie czy dobra do namaczania storczyków byłaby woda, która zostaje zebrana przez osuszacz powietrza? W końcu to skroplona para wodna, która zbiera się w mieszkaniu.
Pozdrawiam storczykomaniaków. Monika