Witaj Marysiu
Jesienna słota ma też swoje plusy, tak skutecznie rozgościłam się w Twoim ogrodzie, że nawet nie zauważyłam, kiedy przejrzałam cały wątek
Nam póki co zdecydowanie bliżej do ścierniska

, ale w miarę możliwości przemy do przodu, podziwianie pracy innych i jej efektów niesamowicie motywuje mnie do działania

, niestety zima za pasem i trzeba chwilowo wystopować

, za to czasu na podziwianie ogrodów innych dzięki temu troszkę więcej
W który kącik nie zajrzeć pięknie u Ciebie, kolekcja tulipanów imponująca

, różaneczniki, irysy, powojniki, róże, wszystko śliczne no i ten grill..
Odgapiam

, a że majster-klepka ze mnie całkiem niezły, powinnam w przyszłym roku wystawić coś na podobieństwo Twojego arcydzieła
Współczuję całej tej historii z nogą

, ja wyjechałam dwa tygodnie temu ze zdrowym mężem w góry, a wróciłam z kaleką i Jego złamaną nogą, ech..
Chapeau bas za ogrom pracy jaki włożyłaś w swoją zieloną oazę

, będę zaglądać
