Milenko kiedyś moja jesień nie była kolorowa,aby nadać jej barw zaprosiłam do siebie chryzantemy ,berberysy,,,
Jurek dawno Cię u mnie nie było ,cieszę się
Dzisiaj był przepiękny dzień,bardzo ciepły jak na listopad,17 stopni w słońcu,kawa bardzo smakowała na działkowej ławce,dalszy ciąg przygotowań roślin do zimy,w zasadzie zostało tylko pojechać jak się na dobre ochłodzi ,rośliny wrażliwe i kopczyki różom zrobić,z altany wszystko co wykopane przewiezione do domu ,doniczki już na klatce schodowej odpoczywają,tylko trawy jeszcze wygrzewają się na balkonie ,nocny chłód za bardzo im nie przeszkadza -a z sensacji-zakwitł mi pigwowiec

,miłej niedzieli Wam zyczę no i długiego weekendu,ja idę w poniedziałek do pracy bo miałam wybór albo poniedziałek wolny albo wigilia , jutro ma też być piękna pogoda,ale niestety plany inne -tydzień temu sprzedaliśmy nasz samochód,korzystamy z naszych nóg albo z autka córki,żeby ma działkę się przemieścić,więc jedziemy jutro oglądać inne cztery kółka ,więc wycieczkowa niedziela no i rogaliki muszę upiec bo mamy Marcinka
