Tosiu, szkoda, że nie dajesz znaku, że jestes w pobliżu. Chętnie bym się spotkała.
Zna drogę z Gabina do Płocka. Też lubie takie leśne otoczenie.
U mnie kwitną już tylko chryzantemy i jakies pojedyncze kwiaty.
Pokażę poniżej
Jagódko, nie dawaj się. Walcz o rabaty. A chłopakom tłumacz, że dbasz o to, żeby mieli mniej roboty
Masz rację, robię tak samo jak Ty. Czego oczu nie widzą, tego sercu nie żal. Podkradam trawnik jak m. nie ma w domu. A że go nie ma często, to mogłabym cały skopać, ale ostatnio stwierdziłam, że jeśli mu się ten trawnik tak podoba to niech ma. W sumie zmieniłam po to trawnik, żeby się nim teraz cieszyć. Niestety jutro pracuję
Justyś, i Ty przeciwko mnie
Ja bym chciała, ale nie mam gdzie sadzić. Nie poświęcę traw, bo za bardzo je lubię, a po drugie chcę trochę m. ułagodzić. No chyba, że jakas mi przez zimę wypadnie, a nie zapowiada się, bo zimy ma nie być
Niestety na razie w pracy nadal kicha. Najgorsze jest to, że są takie zmiany, nawet co do mojej osoby, że straciłam całą chęć chodzenia do niej. Czuję się jak odtrącone dziecko, a to powoduje, że nie chce mi sie wcale angażować.
Jadziu
Dzisiaj była piekna pogoda, więc mimo, że to niedziela chwyciłam za kosiarkę, bo czas był najwyższy. Prz okazji zrobiłam kilka zdjęć
