Powiem Ci ze swojego "ogródka", Kasiu: ja swoje ucięłam teraz całkiem niedawno, nie mogę szczegółowo zdać relacji, bo jeszcze za wcześnie, ale nie powinno się nic stać. Pocięłam na większe i mniejsze kawałki, niektóre oddałam, niektóre ukorzeniam, wsadziłam na balkonowy skalniaczek i patrzę jak rosną. Z tego, co mi wiadomo, powinny odbić bez problemu. Ja dużo swoich sukulentów niestety przycinam, bo rosłyby bez żadnej kontroli, ostatnio np.
Kalanchoe prolifera, która bardzo ładnie rozkrzewia się na samej górze, o krasulkach nie wspomnę, bo tutaj wręcz trzeba. Sedum jednak przycięłam pierwszy raz, może dlatego że mam ich tylko trzy gatunki i jakoś nie darzę wielką miłością - lubię po prostu na skalniaczku te roślinki. Może ktoś jeszcze coś doda od siebie
