Na wzgórzu z widokiem

[Vamila]

Aniu a te mięty mają smak mięty plus posmak np. czekolady, czy jak to wygląda? Rumianek potrzebuje do naparów kosmetycznych ale herbata też ujdzie. Natomiast melisa na herbatę tylko w stanie świeżym lub mrożonym, suszonej nie cierpię. Z rozmarynem i laurem mam problem, bo nie umiem przezimować - na dworze marzną a w domu schną Na wiosnę stworzysz pachnącą rabatę

Brakuje mi cząbru, estragonu, szczypiorku czosnkowego i zwyczajnego, kolendry. Mam ochotę spróbować z trawą cytrynową i czosnkiem niedźwiedzim.

Nasionka

Ogórecznika używam do wabienia pszczół Jakoś nie mogę się przemóc żeby jeść to zielsko

Danusiu suszenie warzyw, owoców i grzybów jest super tylko, że ja nie cierpię smaku suszonych korzeniowych, więc musiałam znaleźć inny sposób czyli słoiki. Choć bardzo brakuje mi zimą "prawdziwych" świeżych warzyw
3 litry wow, jest zapas w razie "niechcenia" Też nie lubię obierania marchwi i ziemniaków

Gracha po prostu do piekarnika wchodzi mi 9 słoików nawet litrowych a do garnka 2-3, więc jest oszczędność i czasu i prądu. Lubię hurtowo, poza tym zwykle robię kilka rzeczy na raz, więc każde ułatwienie wykorzystuję. Polecam Ci spróbować. Słoiki ustawiam na kratce i nastawiam temperaturę na 100 stopni plus termoobieg. A i słoiki po umyciu też wyparzam w piekarniku

[ASK_anulla]

Ja się nasion nie boję, tylko mam jeden parapet, póki co .
Na szczęście pszczół nie muszę wabić. Szwagier ma +/- 20 uli na naszej działce, za stodołą. Mimo to, wiśnie tylko kwitną, a nie owocują - chyba zimne wiatry je wykańczają. Zresztą, jeśli zimno, albo silny wiatr, czy deszcz, to nawet 100 uli nie pomoże. Pieszo nie przyjdą.

...................

Znowu skleroza
Mięty to dla mnie mięty . Jak już dostałam różne, to sobie jabłkową dodaję do wody i soków latem. Czekoladową do czekolady, bo lubię z miętą i szczyptą soli. Kędzierzawą - zielony listek do herbaty - siostra. Trochę się różnią smakiem i zapachem, ale nie jestem obdarzona szczególnym węchem, dobrze, że smak mam . Jeszcze sobie pieprzową posadzę, bo ona dla mnie jest najbardziej klasyczna, wyrazista, dobra i do sosu czosnkowego, i do chłodnika ogórkowego.

[Elfia]

muszę też pomyśleć o suszarce na warzywa,tak jak ma Danusia,bo to też mi się podoba

Z doświadczenia wiem, że większe ilości warzyw, owoców czy grzybów szybciej suszy się w piekarniku, niż w suszarce. Trzeba tylko włączyć termoobieg i rozszczelnić piekarnik wkładając w szczelinę np. ściereczkę, żeby para mogła swobodnie uchodzić. U mnie takie suszenie odbywa się na 3 poziomach, na rozłożonych blachach i kratkach. Robimy jedno suszenie główne i jeszcze jedno, dwa dosuszania krótsze.
Sąsiadka dla odmiany suszy owoce przez cały rok na grzejnikach. Warzywa też kiedyś suszyliśmy, w zależności od ilości w suszarce lub w piekarniku.

[Elfia]

Elfia hihi pomierzyłam ale jak widać po łebkach. Porządnie tylko okolice warzywnika i zielnika - to moje oczko w głowie. Za miejsce między altaną a pergolą chciałam się zabrać się w przyszłym sezonie ale jak widać chęci swoją drogą a motywacja i bodźce z FO swoją Zdjęcia mi nic nie dadzą bo ja ogarniam dopiero na papierze w kratkę, gdzie najlepiej 1 metr = 4 kratki Wieczorne pomysły górą! Jak coś mi przyjdzie do głowy przed zaśnięciem to kaplica, muszę wstać i narysować, bo nie usnę

Mnie też najlepiej wyobraźnia pracuje wieczorami, więc siedzę, czytam, oglądam i ciągle robię jakieś notatki, które później znajduję w różnych miejscach.

Tup tup byle do wiosny oto moja lista warzywna

Ambitna lista Zmieścisz to wszystko? Chociaż może dasz radę, bo o ile dyniowate zajmuję dużo miejsca, to pozostałe warzywa zajmują go mniej i widzę, że masz dużo drobnicy. Ja też ciągle z czymś eksperymentuję. W tym roku z rukolą, pekinką, pak-choi, fenkułem. Za rok chciałabym spróbować z karczochem. Ze stałych bywalców ogrodu sporo miejsca zajmują marchew, buraki, pietruszka. Do tego mam sporo ogórków, fasolki, selera, porów czy różnych sałat.

[Vamila]

Aniu zioła możesz przecież spokojnie wysiać na rozsadniku w czerwcu, do jesieni już coś skubnąć będzie można. Dziękuję za opis odmian - lecę szukać nasion

Elfia w piekarniku suszę pomidory, suszarkę kupiłam w tamtym roku - dla mnie porażka - strasznie długo trwa suszenie, wszystko się przykleja, dużo mycia
Wszystko zmieszczę a poniżej dowód na to

[mati1999]

Ale plan długa twoja działka ale świetnie zaplanowana

[Tacca]

Dziewczyny , ja zamówiłam w tym roku suszarkę, taką z zakresem temperatu i ze słoiczkami. Przysłali potłuczoną, nie całkiem, ale uszkodzona była. Drugi raz z reklamacji też przyszła uszkodzona ( i na szczęście). Zdążyłam wypróbować. Nigdy więcej nie chcę suszarki. Termoobiegu nie mam a i tak nieźle radzę sobie z suszeniem Dobrze że przysłali uszkodzoną, przynajmniej kasę odzyskałam.

[ASK_anulla]

Fajny plan. Ja dopiero zimą się zmobilizuję, pewnie jakieś niedzielne popołudnie na to przeznaczę. Jeszcze nawet nie wymierzyłam działki warzywnej . Noo, przecież i tak tylko gryka na niej rosła. Szacuję na 40-50 arów. Szkopuł w tym, żeby drogę dojazdową do stodoły zostawić i miejsce na krzewy owocowe, truskawki i wieloletnie zioła.

Dobrze, że piszecie o suszarkach, bo miałam ochotę kupić. W sumie na działce jest piec kaflowy, zimą można poszaleć z jabłkami, głogiem i cytrusami ( czy suszył ktoś plastry pomarańczy, bo ja tylko skórki do tej pory). Właśnie sobie przypomniałam, że pora zerwać owoce głogu i jałowca.

[Vamila]

Mati plan planem, a czy świetnie to się w praniu na wiosnę okaże ;)

Danusiu nie ma tego złego, według mnie to najszybciej suszy się gdzie jest ogień otwarty czyli w gazowych kuchenkach i na piecach.

Aniu jeśli zostanie za mało miejsca na warzywa to najwyżej krzewy wciśniesz gdzie indziej. Ja suszę na święta plastry pomarańczy albo grejfruta do dekoracji. Trzeba pilnować żeby równo pokroić. Na kaloryferze to robię.

Właśnie sobie przypomniałam, że pora zerwać owoce głogu i jałowca.

i jarzębiny, a co z głogu robisz, bo
ja tylko do dekoracji używam

[ASK_anulla]

Ha, ha, już myślałam, żeby tunel foliowy, truskawki i poziomki zainstalować u brata . To działka (resztki sadu) naprzeciwko mojego domu, odległość, jak do warzywnika, a teraz głównie nawłoć tam rośnie. Mam błogosławieństwo na użytkowanie, bo oni się osiedlają za Lublinem. Może wspólnie sad odtworzymy z czasem. Eh, tyle planów, że lata potrzebne, żeby je zrealizować. Nie grozi nam nuda.

Głóg suszę i dodaję do herbaty dla wzmocnienia serca. Jeśli mam dużo, to część daję teściowi, bo to po nim M jest "sercowcem". Nawet się zastanawiałam, czy nie posadzić takiego zwykłego przy pasiece (próbuję pszczołom zrobić osłonę przed wiatrem, a jeśli będzie z niej pożytek, to super).

[bunia79]

No, no, no....ale warzywne szaleństwo!!
Ja poszalałam w tym roku do tego stopnia, że brakło mi słoików i miejsca w zamrażalniku, masę rozdałam i w przyszłym roku nastawiam się na przystopowanie, bo przesadziłam
Będę mieć może więcej czasu na ogród...

Bardzo ciekawą masz działkę, i jeszcze na wzgórzu..super!

Pozdrawiam. Bogusia

[Elfia]

Elfia w piekarniku suszę pomidory, suszarkę kupiłam w tamtym roku - dla mnie porażka - strasznie długo trwa suszenie, wszystko się przykleja, dużo mycia
Wszystko zmieszczę a poniżej dowód na to

Czyli nie tylko dla mnie suszarka to porażka? Jak ktoś chce przez dwa dni słuchać jej szumu, to może kupić, ale tak poza tym, to piekarnik lepszy, cichszy i szybszy. Nie wiem tylko jak ze zużyciem energii przez oba urządzenia.
Nieźle to sobie zaplanowałaś. Miejsce wykorzystane co do centymetra. Nie mogę się doczekać, kiedy pokażesz wszystko rosnące na działce.

Przypomniałyście mi o pomarańczach. Niedługo zacznie się na dobre sezon grzewczy, więc warto byłoby wysuszyć trochę plasterków w celach ozdobnych.

[e-babcia]

Witam nową forumkę
Piękną masz działkę na cudownym wzgórzu
Miłe masz otoczenie.
Podoba mi się ognisko szweckie mam też takie klimaty na działce

[Vamila]

Aniu, pytam o głóg bo ludzie wina robią nalewki ale to długo trwa strasznie, bo głóg to nie malina. W takim razie jutro też się wybiorę na głóg i jarzębinę, z której zrobię dżem Miejsce jeśli jest wykorzystuj do końca, szkoda żeby ziemia odłogiem leżała. Robota człowiekowi potrzebna, nuda absolutnie

Bogusiu dziękuję za wizytę. Widok skradł nam serca - kochamy górki i pagórki i ponieważ zamieszkanie w górzystych okolicach jest poza naszym zasięgiem choć taką namiastkę mamy Lepiej za dużo jedzenia niż za mało ;)

Elfia, właśnie to buczenie. Kiedy suszyłam czarną porzeczkę przez trzy dni musiałam wychodzić z domu, bo nie szło wytrzymać. Teraz to dziadostwo stoi w piwnicy, dałabym komuś ale sumienia nie mam Mam nadzieję, że warzywnik choć trochę będzie przypominał Twój bujny

Jadziu dziękuję Ci za wizytę i komplementy Było po deszczu a w środku pieńki są zawsze suche, więc tak wyszło z ogniskiem Otoczenie i sąsiedzi są super

[e-babcia]

To miłe ,że sąsiedzi są ciekawi. Nie ma jak cisza i spokój.
U mnie na działce ognisko polimy zawsze gdy jesteśmy. Jak zobaczyłam ten czajnik na pieńku , to zaraz mój klimat mi się przypomniał . Tak zawsze gotuję wodę na działce , czajnik na ruszta i ogień super smak , nawet obiad inaczej smakuje