Jak wiecie, róże już posadzone

Pogoda niestety nas nie rozpieszczała w ten weekend. Szczególnie sobota była paskudna, a ja jak zwykle oprócz sadzenia musiałam podlewać

Już nawet nie chce mi się mówić na temat suszy, bo to i tak nic nie zmieni. Żeby można było posadzić nowe sadzonki musieliśmy najpierw podlać, bo nie można było wbić łopaty...normalnie ta moja piaszczysta ziemia zrobiła się jak skała

Zmarzłam w sobotę okropnie i dopadło mnie paskudne przeziębienie, ale już nie będę narzekać.
Teraz przyjemniejsze rzeczy...czyli c.d. podsumowania

Na czym to ja skończyłam...na literze
L
To dzisiaj litera
M
Maria Teresa nie mylić z Mariatheresia, bo to dwie zupełnie inne róże. Pierwsza to też rabatowa, ale hodowcą jest Lens. Drugą dopiero co posadziłam, bo miała być tą pierwszą

Trochę to zawiłe
Maria Teresa u mnie od lipca tego roku, więc za dużo o niej nie powiem. Posadziłam ją, zakwitła.... i tak została do tej chwili. Nie wypuściła ani jednego listeczka, stoi jak zaklęta

Jedyne zdjęcie jakie mam
Mary Rose róża angielska

Posadzona też w lipcu tego roku. Od tego czasu kwitła już dwukrotnie. Ostatni kwiat ściął sobotni mróz. Urosła niezbyt duża ok.40 cm. Na razie zdrowa, jak będzie w przyszłym roku czas pokaże. Kwiaty nie utrzymują się zbyt długo, pachną.
Zdjęcie z lipca
wrzesień
październik
Mme Isaac Pereire róża burbońska. Posadziłam ją jesienią 2012r z gołym korzeniem. Siedziała i biedowała do lipca zeszłego roku. Zmieniłam jej miejsce może nie w najlepszym okresie, ale powoli ruszyła. Jeszcze tej wiosny była maleńka, ale kwitła kilkoma kwiatkami. Potem ruszyła i to zdecydowanie i znów ją przesadziłam na tył rabaty. Widziałam ogromny krzaczor u
Alicji Georginii i doszłam do wniosku, że środek rabaty to nie jest odpowiednie miejsce dla róży, która może osiągnąć takie rozmiary. Kolejne przesadzanie zniosła dzielnie i myślę, że to miejsce jest już docelowe. Moja jest zdrowa, chociaż kilka listków oberwałam, ale dosłownie kilka. Z kwiatami może nie poszalała, ale kwitła dwukrotnie. Biorąc pod uwagę jej wiek i dwukrotne przesadzanie to i tak nieźle. Kwiaty ma piękne, duże, mocno pachnące. Myślę, że ona jeszcze pokaże całą swoją urodę za jakiś czas
Zdjęcia z 8 czerwca
3 sierpień
Na dzisiaj koniec zdjęć , bo Fotosik się zbiesił i nie odpowiada
Dorotko Artemis mogę polecić z czystym sumieniem. Ona jest
Twoje nowości na pewno dadzą radę
Jesteś u siebie chyba w weekendy, to nie jest tak źle. Ale masz rację, jak róż jest bardzo dużo to trudno to wszystko ogarnąć nie mając ich na co dzień na oku
Mati miło jest przeczytać Twoje pochwały

, ale ta róża sama się broni. Jest
Buziaki dla wszystkich odwiedzających moje skromne progi
