Witajcie
Taro dzisiaj zrobiłam zdjęcie całego krzaczka. Pomyliłam się, ona jest znacznie większa niż mi się wydawało. Ma co najmniej 130 cm. Nawet nie wiem kiedy ona tak urosła

Przyznam się, że jakoś się nią za bardzo nie interesowałam. Ona rośnie z tyłu, ale słońca jej nie brakuje. Cała ta duża rabata jest bardzo słoneczna.
LL kupowałam w R z oryginalną etykietą...oczywiście pomyłki się zdarzają. Poszukam u siebie zdjęcia samego kwiatu w zbliżeniu jak znajdę to wstawię, jeśli nie to poczekamy do przyszłego sezonu i będziemy się jej przyglądać. Zakładam, że to jednak ona, a z tym zapachem tak jak ze wzrostem, mogłam coś pomylić
Dzisiejsze zdjęcie całego krzaczka.
Twoja LL
Taro jest niesamowita

zdjęcia nie usuwaj
Jadziu też mi te chryzantemy " chodzą po głowie "
Sadząc poszczególne krzaczki brałam pod uwagę, że kiedyś się rozrosną, ale już trochę podosadzałam , więc będzie ciaśniej. Uznałam, że jest tam jeszcze sporo miejsca, po co ma się ono marnować
Mati szkoda, że taki ogromny krzaczor przemarzł. Ja swojej jeszcze nie okrywałam ,ale dwie ostatnie zimy były bardzo łagodne, nie było takiej potrzeby.
Jeśli bardzo Ci się podoba, to nie pozostaje nic innego jak tylko kupić
Nie wiedziałam, że Leonardo ma taki przydomek
Jagi
Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa, ale fotograf ze mnie kiepski

Cały czas się uczę robić zdjęcia. Jak widać z różnym skutkiem. Raz są lepsze innym razem gorsze, ale słowa pochwały zawsze cieszą
Z cięciem po pierwszym kwitnieniu to bywa różnie. Z reguły stosuję się do zasady piątego liścia, ale czasami musiałabym obciąć pół krzaczka i wtedy trochę tnę intuicyjnie...szczególnie niektóre rabatowe i Queen Elizabeth. Z tą ostatnią to zawsze mam dylemat. Ostatnio cięłam przy pierwszym liściu i ładnie powypuszczała nowe listki , a kwitnienie też nie było gorsze. Zresztą kwitnie do tej pory

.
Moje serce podbiły Austinki

. Mam ich dość sporo i jeszcze powiększam swoją kolekcję o następne. Gdybym miała więcej miejsca to zaprosiłabym do siebie wszystkie dostępne. Jak do tej pory te, które posiadam są zdrowe z wyjątkiem Summer Song.
A tak naprawdę to cieszą mnie wszystkie zdrowe i pięknie kwitnące, bez względu na hodowcę
Z nowych nabytków Harknessa zamówiłam
Twiggy's Rose. Dzisiaj dostałam paczkę
Dorotko nie martw się, dobrze zrobiłaś

Moja opinia jest subiektywna. U Ciebie LL może być tą najpiękniejszą. Wszystko zależy od miejsca, od gleby, ale też od sadzonki.
Bardzo jestem ciekawa przyszłego sezonu. Będziemy obserwować nasze panienki wzajemnie u siebie i dzielić się naszymi obserwacjami
Wandziu
Korę uzupełniam każdej wiosny. Jesienią wygrabiam ją razem z liśćmi i potem muszę sypać od nowa
