Róże u Doroty

[ewka36jj]

Moja Augusta poszła chyba już spać, zresztą przy niepogodzie większość rózyczek wydaje się prygotowywać do zimy. A może tylko mi się tak wydaje, bo dziś deszcz wygonil mnie z ogrodu. Na szczęście zdążyłam posadzić Vanillę i Monicę i thuję, poprzednią "załatwił" mi mój piesek.

[alexia]

, Dorotko, jak patrze na moja pogode, to musze myslec o Tobie......., u mnie pada, a czasami leje........., dzisaj nawet zaliczylam
"oberwanie chmury". Dziewczeta, mimo to dzielnie sie trzymaja. Podziwiam Twoje rozyczki, a zwlaszcza Novaliske......, wiesz, moja przez 6 m-cy
z patyczka zrobila sie 90 cm. kszaczorem , tez kwitnie.
Nie martw sie, 20-ty juz tuz..tuz.., szykuj sie do kopania dolkow..... , .

[patkaza]

Mam przepięknego A. D. przez-dzięki tobie ...już niedługo będzie u mnie rósł

[ewka36jj]

Gloria Day to chyba najbardziej zmienna róża, drugiej takiej nie znam.

[Annes 77]

Novalisa spróbuję ukorzenić za rok:)

[Helios]

Piękne te jesienne kwitnienia. I to właśnie jest u róż niesamowite. Można je podziwiać praktycznie przez cały sezon.

Masz mnie na sumieniu Dorotko. Kusiłaś, kusiłaś i mam - Abrahama oczywiście. Co prawda, czy to jest AD, wiadomo będzie w przyszłym roku po zakwitnięciu. Kupiony w Centrum Ogrodniczym (tak po drodze), a doświadczenie uczy, że w takich miejscach, ze zgodnością bywa różnie. I teraz mam same dylematy. Nie wiem ile miejsca powinnam mu przeznaczyć. Jaką wysokość może osiągnąć? Podzielisz się doświadczeniami?

[mati1999]

Masz mnie na sumieniu Dorotko. Kusiłaś, kusiłaś i mam - Abrahama oczywiście.

Oj mnie też masz

[alana]

Róże oczywiście nadal piękne. Ale marcinki jak fajnie ujęłaś

[dorotka350]

Witajcie
Wybaczcie, że dzisiaj znów odpowiem na raty, ale tak jest mi łatwiej i mniejsze ryzyko wysłania postu w ' Kosmos '

Jadziu marcinki stoją sztywno wyprostowane. Są wysokie mają ok. 140cm i piękny amarantowy kolor.
Moja Gloria kwitnie ostatnim kwiatem. I tak się jej dziwię, bo dopiero co przesadzona

Aniu Ask_anulla Augusta Luise to prawdziwa ślicznotka. Kwitła jak na wiosenną sadzonkę bardzo obficie, a zapach ma
Mnie Artemis też zauroczył

Aniu Elmshorny





Ewuniu Ave
U mnie wreszcie dzisiaj trochę popadało, oby więcej tego deszczu spadło...to ciągle mało.

Dorotko DTJ_1 mam wytchnienie od podlewania. Spadł deszcz...może nie jakoś dużo, ale dobre i to. Nie sądziłam, że deszcz może sprawić tyle radości

[dorotka350]

Joluś
Ja już dzisiaj zapłaciłam żeby nic nie kusiło. Teraz czekam na ostatnie 10 szt. tej jesieni
A wiosną pomyślę nad nowymi chciejstwami

Marysiu dziękuję za informację o Sister Elizabeth
To dobrze, że ona za duża nie rośnie. Ja teraz chcę sadzić więcej rabatowych bo ' potworów różanych ' już mam trochę

Mati oświadczyny przyjęte tylko co na to mój M?
Jeśli chodzi o Abrahamka to nie chcę Cię mieć na sumieniu, gdyby się nie sprawdził. To będzie moja wina, tak

Aniu anabuko1 Augusta Luise niezmiennie zachwyca swoimi kwiatami..i ten zapach
Elmshorn kwitnie obficie, ale przerwa jakaś jest. Natomiast czasami kończy wraz z nastaniem pierwszych mrozów

Ewuniu ewka36jj masz rację. Moje panienki też w większości szykują się do snu. Np. Therese Bugnet, zakwitła jako pierwsza i jako pierwsza poszła spać. Dzisiaj zobaczyłam ją już bez liści, tylko te czerwone pędy pięknie teraz wyglądają.
Gloria zmienia barwy jak kameleon

Wczorajsze zdjęcia Abraham Darby...czekam na resztę kwiatów

[mati1999]

Oj M można wysłać na wakacje do Łagru jak wróci to zapomni gdzie mieszka ABR . piękne ma te kwiaty a on na pewno się sprawdzi już sporo podrósł i te jego błyszczące wiśnowe liście

[ASK_anulla]

Dorotko . To jest taka sama róża, jak moja, więc oficjalnie stwierdzam, że mamy Elmshorny. Mój właściwie nie miał przerwy, ale trochę później ruszył niż starsze róże i oszałamiający w tym pierwszym roku nie urósł. Fajnie, że z czasem rośnie duży.

[dorotka350]

Alexio u mnie dzisiaj święto...spadło trochę deszczu. Uff, ulga dla kręgosłupa i ramion
Novalis jest ' żelazną różą ' nie robi łaski, kwitnie cały czas. Jestem tylko ciekawa czy nowe miejsce spodoba się moim krzaczkom
Jak nie, to jeden znów pójdzie do donicy. I tak na wiosnę chcę kupić porządne ceramiczne donice i spróbuję kilka róż uprawiać w donicach...idę za Twoim przykładem
Już nie mogę się doczekać na nowe sadzonki

Agnieszko cieszę, że zagościł u Ciebie. Mam nadzieję, że przysporzy Tobie dużo radości swoimi kwiatami

Aniu Annes 77 ja spróbuję ukorzenić swojego Leonarda da Vinci

Helenko róże jesienią dodają koloru w każdym ogrodzie
Już się boję co to będzie jak Twój Abraham Ci się nie spodoba Będę za niego trzymała
Mój krzaczek osiągnął 150 cm, a szerokości ma ok 100cm..tak mniej więcej. Lubi mieć miejsce. Mój rośnie w oddaleniu od innych róż, ale za blisko szmaragdowych thuji...i zaczyna mnie to trochę martwić No nic, będę musiała je mocno ciąć na wiosnę. Liczy się przede wszystkim A D, żeby on miał jak najlepsze warunki

Alu
Marcinki bardzo lubię, ale pozbyłam się tych niskich, które rozrastały się mocno rozłogami.


Już pisałam, że spadło trochę deszczu, więc u mnie dzisiaj święto
Róże w deszczu może nie są tak piękne, ale mnie to nawet cieszy...coraz mniej ich kwitnie, więc nie patrząc na pogodę zrobiłam trochę zdjęć.

Queen Elizabeth





Rotkappchen



Novalis...jeszcze ma pączki...jestem nią cały czas zachwycona. Ona to kwitnie praktycznie bez przerwy



Pomponella



Mary Rose



Pink Peace



Wielkokwiatowa NN



Dzisiejszy kwiat Princess Alexandra of Kent...jutro będzie tydzień jak się rozwinął






Rhapsody in Blue





Oj Mati dowcipniś z Ciebie
Oby twój Abrahamek był tylko zdrowy, to na pewno będzie cieszył i oczy i nos

Bailando jeszcze też ma sporo pączków



Aniu ASK_anulla też widzę, że nasze róże są identyczne. Będziesz z niej zadowolona. Rośnie jak na drożdżach

[mati1999]

Oj duże święto u ciebie a u mnie w nocy burza i to jaka Pomponella piękna RiB pięknie wygląda A pytanie masz może History ? Bo właśnie ją widziałem w ogrodniczym i nie wiem jak ona zimuje i czy zdrowa bo kwiat ma piękny

[alana]

U mnie tylko wczoraj padało, ale tak słabo (ale chociaż na działce wody się nazbierało trochę).
Twoje róże mają niesamowity wigor, takie pąki jeszcze mają, oby zakwitły.
Rhapsody z tą swoją barwą wygląda niesamowicie, moja uraczyła mnie w tym roku połową kwiatka, reszta pąków obumierała, a teraz drugich nie wytworzyła (nawet preparatem antygrzybowym potraktowałam i nic, nie drgnęła nawet z nowymi pędami).