IRENKO trzeba trzymać się tej zasady i żyć póki mamy na to czas ,bo nie wiadomo kiedy nadejdzie ta ostatnia chwilka.No na pewno znów jutro troszkę poszalejesz
TOSIA czytałam o tym ,że trzeba najpierw patyczek na parę dni wsadzić do góry nogami ,żeby wszystkie soki spłynęły do miejsca gdzie będą późniejsze korzenie .Niestety tego nie wypróbowałam, a może trzeba
Kurde Jadziu, ale cudne te muzykanty.
Że ja ich też nie kupiłam
Kładź patyki od nich do góry nogami. Może się ukorzeni?
Jutro może wpadnę do Ciebie Jak nie będzie lało
TOSIA Muzykanci na razie sobie kwitną i oby jak najdłużej trzymały się te kwiaty .Zapraszam może wykopiemy część marcinków tych co chcesz
DOROTKO różyczkom przyda się zdrowie nam również. Czy to cudny Abrahamek ???
EWUNIU ja już nawet się nie podniecam widząc piękna różę ,bo miejsca nie ma no chyba ,żeby coś po zimie wypadło ,ale nie z tych które bardzo kocham
MARYSIU może właśnie na tej stronie to czytałam ,bo często szukam czegoś na Oczariku . Może wypróbuję nie wiem
MATI nie podniecaj się tylko sobie kup
Na reszcie zaczyna działać skrzynka ufffff, chociaż z przerwami ,ale dobre i to .Trochę posiedziałam w ogródku pozrywałam i wyzbierałam chore liście ,bo jak to pracować cieżko przy niedzieli .Teraz ich coraz więcej,ale wczoraj zrobiłam oprysk czosnkiem i zaważyłam ,że dzisiaj latało mniej skoczków i mączlików.Czyli zadziałało tylko na jak długo .Może resztę zdrowych różanych liści to ochroni .Mogę napisać z czysty sumieniem ,ze tegoroczna róża NR 1 to ROSE DER HOFFNUNG w kwitnieniu ,rozkrzewianiu i w zdrowotności .Zbudowała cudny krzaczek i wciąż nie ma ani jednej plamki Nawet skoczki się do niej nie dobierają Oto moja nr 1
DOROTKO tak myślałam. Swojego Abrahamka też podziwiam ,chociaż po deszczu kwiaty trochę namoknięte
TERENIU zrobię Ci sadzonkę tej chryzki .Mam nadzieję ,że przezimuje nakryta stroiszem tylko ciekawe jaka będzie zima