Dorotko, jesień rewelacyjna...
Ale co Ty tam piszesz, że się posunęłaś... Bo ja to skojarzenia mam różne...
A właśnie praca w ogrodzie daje darmowe pasemka, moja fryzjerka to sprawdzała moje włosy jakimś spec badaniem, czy rzeczywiście są bez farby... Figura też niezła, bez wydawania kasy na fitness... Jedynie co mnie wkurza, to paznokcie, poza tym nie uważam, żebym była brzydsza, czy mniej zadbana, od tych co ogrodu nie mają...
A jak idę z synem ulicą, to się koledzy pytają, gdzie taką laskę wyrwał... Czyli nie jest źle...
I jeszcze Ci napiszę, syn dorosły facet jest, dwadzieścia lat ma, a ja na bank starsza od Ciebie...
