
Na mleko kozie i owcze muszę jeszcze poczekać.I to nawet dość długo.
Kozę,którą mamy kupiliśmy na wiosnę.To młoda kózka,która zdecydowanie za wcześnie została matką.Dlatego zaraz po odstawieniu koźlęcia koze jak najszybciej zasuszyłam.Teraz jest czas by się ona wzmocniła,urosła,wyrównywała braki jakie zrobiła za wczesna ciąża.
Jeszcze nie zdecydowałam czy na jesieni będzie do pokrycia czy może dopiero w przyszłym roku. No chyba,że uda nam się dokupić jeszcze teraz dobrą koze,to serki kozie byłyby już teraz

Co do owiec jesteśmy w trakcie selekcji,które owieczki zostają z nami.Jeśli tegoroczne jagnięta to te będą kryte dopiero w przyszłym roku,więc mleko owcze najwcześniej na wiosnę 2016.
Ale jak najbardziej w planach mam robienie serków z mleka koziego i owczego.
A kwoka...no cóż,to kilkuletnia już kurka.I już przed zakwoczeniem miała czasami problemy z nogą


