A przecież można się wymieniać, wtedy tylko koszt wysyłki się liczy

Gracjella... Pokazała pojemniki, mam takie...piętrowo już ustawione i tak ich za mało mam ;)
I doszły fiołeczki...hmm...widzę, że U Ciebie różne wirusy, naraz "atakują"

Jakże się cieszę, że z listeczków ode mnie narodziły się sadzoneczkigianna pisze:Madziu, za rok będzie więcej kwitnień, kiedy listeczki od Ciebie, a teraz już sadzonki, zakwitną![]()