Pozdrawiam

No trudno, ale ja bym zrobił tak że w każdy dołek dał bym trochę obornika a na to 10 cm ziemi i dopiero wsadzałbym sadzonkę maliny. Zawsze startową dawkę na by miały. A później na jesień albo wczesną wiosną przekopanie płytko wzdłuż rzędu malin obornika ( aby jednak dostały go w odpowiedniej dawce ).mmarta1982 pisze:Mam problem bo przed zaoraniem ziemi pod maliny nie miałam obornika.Teraz pole jest w zasadzie przygotowane do sadzenia ,ale nie wiem czy może rozcieńczoną gnojówką chociaż pod krzaczki dać czy może po posadzeniu dać obornik na sadzonki.
Te maliny to maliny powtarzające czyli jesienne a one potrzebują większego nawożenia niż letnie. Na pewno wina leży we wszystkim tym co wymieniłaś. Malina ma dość płytki system korzeniowy i jest bardzo żarłoczna więc potrzebuje stałego dostarczania składników pokarmowych które w twoim przypadku wyczerpały i wyczerpują chwasty. To że owocują dwa razy w roku także może odbić się na plonie, ale jeśli zapewnione są wszystkie wymagania malin to jest to obniżka plonu niezbyt duża. Co do chwastów to warto jest nimi się zająć bo jest to jeden z najgorszych wrogów plantacji malin. Roundupem możesz opryskać np. wczesną wiosną ( gdy maliny nie wypuszczają jeszcze listków ) jak jest to robione w plantacjach towarowych. Są do kupienia także takie osłony do placowego opryskiwania albo można też taką zrobić np. zakładając 5 litrową butelkę na koniec lancy opryskiwacza i wtedy zabieg jest jeszcze bardziej bezpieczny i możliwość wykonania oprysków przez cały okres wegetacyjny. Jeśli nie radzisz sobie z chwastami to polecam Ci także tą stronę: http://www.maliny.zafriko.pl/str/chwasty .Lianis pisze:Witajcie ponownie, pozna wiosna pisalam o moich malinach, ktore odziedziczylismy. Okazaly sie pozne. Czyli jak wycielam martwe wiosna, zostawilam zywe, to latem w lipcu owocowaly, owoce byly drobniutkie i nie mialy specjalnie smaku, w sierpniu obumarly, wiec je wycielam rowno z ziemia, ale zaobserwowalam juz mlode pedy, teraz te mlode daja owoce, niestety mam powtorke z rozrywki czyli drobnica i bez smaku. Czy wina za to jest to ze dwa razy w tym roku owocowaly i jak jesienia wytne rowno z ziemia to w przyszlym roku beda lepsze, czy to kwestia odmiany, czy braku nawozenia, czy mega zachwaszczenia?
Czy ja wiem czy dobry pomysł. Ja bym zrobił inaczej tzn. po zakończeniu owocowania wyciął pędy równo z ziemią, odczekał ok. 2 tygodnie i wtedy wykonał oprysk Roundupem ale z tą osłoną na lancy aby specjalnie nie pryskać na maliny. Przy krzakach bardzo odpowiednie by było odchwaszczenie gleby gracką połączone wraz ze spulchnieniem gleby.Lianis pisze:niestety nie dawalam sobie rady z odchwaszczaniem, ilosc perzu i powojnika mnie wykancza, wiec w planie mam roundup, sasiad poradzil mi jeszcze chwile zaczekac, zeby zakonczyly sezon, ciac maliny dosc wysoko, ponizej lisci, zeby zostawic gola galazke, dac czas na zabliznienie sie rany i wtedy pryskac nisko przy ziemii, Dzięki czemu malinom nic nie powinno sie stac, perz powinno utluc a wyciac je na poziomie ziemii dopiero wiosna. Czy to dobry pomysl?
Krzaki maliny sadzi się co ok. 0,5 m więc na tym pasie o szerokości 1m i długości 5 m wyjdzie ci 10 sadzonek które posadzisz po środku tej szerokości aby mieć 0,5 m z jednej strony szpaleru i 0,5 z drugiej. Wiem, wiem chciałoby się posadzić jak najwięcej aby w pełni wykorzystać miejsce ale nie warto ponieważ maliny same się rozrosną ( przekonasz się już po 2-3 latach ) a w ogóle chodzi tu o maliny letnie i gęste sadzenie przyczynia się do wystąpienia wielu chorób jak i jednej z najgroźniejszych z nich czyli zamierania pędów malin. Malina letnia jest na to wrażliwa ponieważ choroba ta atakuje młode pędy wychodzące z ziemi a one przecież muszą jeszcze przezimować, ruszyć na wiosnę, zakwitnąć i zawiązać owoce i muszę ci powiedzieć że nie wszystkie dają radę. Więc lepiej jest posadzić tak jak pisałem i dbać aby niczego im nie brakowało a odwdzięczą Ci się bardzo mocno.Lianis pisze:Druga kwestia, chcialabym posadzic maline wczesna, znalazlam juz 3 odmiany ktore mnie interesuja, owocuja mniej wiecej jakies 10-14 dni po sobie, zaczynajac od polowy czerwca, przygotowuje dla nich miejsce, bedzie tego 5m dlugosci, przekopuje i odchwaszczam na 1 m szerokosci, ile max sadzonek w to moge wsadzic? Sadzonki zamowie od ogrodnika juz, ale dostane w listopadzie. Duzo piszecie o oborniku, nigdy nie uzywalam, bo za krotko sie zajmuje ogrodnictwem, ostatnio przejezdzajac widzialam wystawione przy drodze worki z obornikiem konskim, wzielam dwa, nie wiem na ile to jest swieze , wyglad mi nic nie mowi, moge to zastosowac pod te nowe sadzonki malin?