Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
- raflezja
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6839
- Od: 25 lip 2009, o 21:51
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków i okolice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Też z przyjemnością zaglądam i czytam Twoje teksty Żanetko. W sumie, to mogłabyś książkę wydać i byłabym pierwszą, która ustawiłaby się w kolejce po autograf. Wszystko co piszesz jest bardzo ciekawe, a Twoja wiedza - imponująca.
Dziękuję.
Dziękuję.
Iwona
Moje wątki - spis
Moje wątki - spis
- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Tak, z przyjemnością się czyta...tyle informacji...wciąż nowych, ciekawych...bardzo lubię tu zaglądać 

- mgr_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1467
- Od: 24 paź 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemce
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Mam wątpliwości co do tego Stapelianthus madagascariensis. Wg mnie to również Stapelianthus decaryi. Mam obydwie te rośliny i wyraźnie różnią się ich pędy. Stapelianthus madagascariensis ma zdecydowanie dłuższe międzywęźla i prawie nie ma tych wyrostków. Zobaczymy jak zakwitną.piasek pustyni pisze: Stapelianthus decaryi - roślinka tworząca zarośla i występuje w dwóch rejonach: Fianarantsoa i Toliara, gdzie odpowiednio na różnych wysokościach: do 499 m oraz od 500 do 999m. Rośnie na gnejsowych skałach, czyli metamorficznych, składających się głównie z kwarcu, skalenia i miki ? tak w skrócie podłoże ma odczyn lekko kwaśny. Do swoich dołożyłam większą ilość kwarcu. Ciekawostką przy tej roślinie jest to, że w jej otoczeniu rosną tak skrajne w zakresie potrzeb Rhipsalis baccifera ssp. horrida, Plecranthus, a także Coleochloa, należąca do rodziny Cyperaceae czy też Xerophyta dasylirioides.
Stapelianthus madagascariensis ? występowanie oczywiście w prowincji Toliara (Androy, Atsimo-Andrefana), ale na wysokościach do 499 metrów. Zasadniczo tworzy takie ?pełzające? skupiska, mój też jest skłonny to pełzania i pokładania się.
Stapelianthus pilosus ? z różnych źródeł wiadomo, że pochodzi z Madagaskaru, ja jednak nie doszukałam się dokładnej lokalizacji. Mam go od tego sezonu, więc nie wiem, jak wyglądają kwiaty, ale podobno zapach wydzielają straszny. Niewiele się zmienił od pierwszego pokazania, troszkę tylko wyrósł i przyrasta nadal.
Ten Stapelianthus pilosus też dla mnie wątpliwy - bardziej mi to pasuje na Huernia pilosa ale może też poczekajmy na kwiaty.
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Bardzo gorąco dziękuję Wam za wizyty! Miło było przeczytać takie komentarze. Dziś jednak zacznę od ostatniego i mam nadzieję, że nikt się nie pogniewa o naruszenie kolejności
Marku - bardzo dziękuję Ci za wizytę. Dodam od razu, że zawsze mam wątpliwości - jak do każdej gatunkowej zakupionej roślinki, dopóki nie zakwitnie. Podaję nazwy, pod którymi nabyłam, i które w rzeczywistości istnieją. Natomiast te dwie roślinki które mam, również tak czy owak troszkę różnią się od siebie, trochę kolorem (na zdjęciu tego widać za bardzo nie było), a trochę i pędami. Stoją w tych samych warunkach, i różnice między nimi choć drobne, to jednak są. Być może problemem jest to, że nie są wysiane, a zakupione, a tu już mogło gdzieś "po drodze" dojść do - nazwijmy to - naruszenia czystości.
Jak dotąd zakwitł tylko S. decaryi:

Według niemieckich znawców, czysty S. madagascariensis powinien wyglądać i kwitnąć tak:
http://www.asclepidarium.de/images/Gro% ... %20001.JPG
Na tym ostatnim zdjęciu widać, że mój nieco odbiega, ale między moimi dwoma roślinkami różnica jest też w pędach. Ten "mój" S. madagascariensis ma zupełnie inne, kiedy są starsze, chcą się tak pokładać właśnie i są takie jakby mniej najeżone wyrostkami, podczas gdy S. decaryi od razu rośnie właściwie taki sam. Różnice gatunkowe czy któreś jest mieszańcem? Czas i kwitnienie pokaże, to absolutnie pewne. Niemniej bardzo się liczę z Twoim zdaniem i po Twoim wpisie będę go rozpieszczać i błagać na kolanach, by wydał z siebie jakieś kwitnienie, będę wiedziała co mam
Co do S. pilosus - również kupione pod taką nazwą i od razu, kiedy zobaczyłam że jest na sprzedaż, zaczęłam szukać i czytać. Wszędzie podkreślano, że jest wręcz łudząco podobny do Huernia pilansii - i tu również czekam na kwiaty, by ostatecznie rozwiać wątpliwości. Chociaż Stapelianthus powinien mieć trochę chyba większe te "frędzelki", ale na zdjęciu makro i u mnie wyszły w sumie dość duże.
Podobnie zresztą jest w przypadku Pachypodium: succulentum i bispinosum. Bez kwitnienia się nie rozpozna, które jest które.
Poczekamy więc, zobaczymy...
Madagaskar często nazywam - sama tak sobie - "początkiem świata". To, co ja mam, to nawet nie ułamek tego, co chciałabym mieć stamtąd mieć. To jedyne miejsce na świecie obfitujące w taką ilość endemitów.
Niemniej cieszę się, że te krótkie opisy przypadły do gustu i to ja dziękuję, że tu jesteś i Ty, i wszyscy, co zaglądacie
Skoro nadchodzi czas zimowy, w trosce o te madagaskarczyki wniosłam je jako pierwsze. Umyłam okna, M zamontował półki. I cały mój Madagaskar na oknach wygląda mniej więcej tak:


Aha: ostrzegam na koniec - zima będzie bardzo szybko, to znaczy szybko nadejdą mroźne dni. Wnioskuję to stąd, że pachypodia zaczęły już gubić liście na zimę, zdecydowanie szybciej niż w ubiegłym roku. A rzadko się mylą
Kochani, dziękuję raz jeszcze za liczne wizyty i miłe komentarze. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, miłej nocy życząc!

Marku - bardzo dziękuję Ci za wizytę. Dodam od razu, że zawsze mam wątpliwości - jak do każdej gatunkowej zakupionej roślinki, dopóki nie zakwitnie. Podaję nazwy, pod którymi nabyłam, i które w rzeczywistości istnieją. Natomiast te dwie roślinki które mam, również tak czy owak troszkę różnią się od siebie, trochę kolorem (na zdjęciu tego widać za bardzo nie było), a trochę i pędami. Stoją w tych samych warunkach, i różnice między nimi choć drobne, to jednak są. Być może problemem jest to, że nie są wysiane, a zakupione, a tu już mogło gdzieś "po drodze" dojść do - nazwijmy to - naruszenia czystości.
Jak dotąd zakwitł tylko S. decaryi:

Według niemieckich znawców, czysty S. madagascariensis powinien wyglądać i kwitnąć tak:
http://www.asclepidarium.de/images/Gro% ... %20001.JPG
Na tym ostatnim zdjęciu widać, że mój nieco odbiega, ale między moimi dwoma roślinkami różnica jest też w pędach. Ten "mój" S. madagascariensis ma zupełnie inne, kiedy są starsze, chcą się tak pokładać właśnie i są takie jakby mniej najeżone wyrostkami, podczas gdy S. decaryi od razu rośnie właściwie taki sam. Różnice gatunkowe czy któreś jest mieszańcem? Czas i kwitnienie pokaże, to absolutnie pewne. Niemniej bardzo się liczę z Twoim zdaniem i po Twoim wpisie będę go rozpieszczać i błagać na kolanach, by wydał z siebie jakieś kwitnienie, będę wiedziała co mam

Co do S. pilosus - również kupione pod taką nazwą i od razu, kiedy zobaczyłam że jest na sprzedaż, zaczęłam szukać i czytać. Wszędzie podkreślano, że jest wręcz łudząco podobny do Huernia pilansii - i tu również czekam na kwiaty, by ostatecznie rozwiać wątpliwości. Chociaż Stapelianthus powinien mieć trochę chyba większe te "frędzelki", ale na zdjęciu makro i u mnie wyszły w sumie dość duże.
Podobnie zresztą jest w przypadku Pachypodium: succulentum i bispinosum. Bez kwitnienia się nie rozpozna, które jest które.
Poczekamy więc, zobaczymy...

Henryku - i tak właśnie się przymierzam. Dziękuję i wiedząc, że je hodowałeś, będę męczyć w razie czegohen_s pisze:Pewnie zimą i tak część liści stracą ale przeżyć powinny - tyle, że nieco podlewać je będziesz musiała bo one przecież zimna nie lubią i w temperaturze pokojowej im dobrze...
Nie mam doświadczenia z aż tak młodymi roślinami, tak kiedyś swoje trzymałem i strat nie było.

Marianie - bardzo dziękujęmaryjan13 pisze:Ja na tych wszystkich roślinach rodem z Madagaskaru się nie znam,
ale z ciekawością czytam te Twoje opisy i jestem po wrażeniem Żaneto.
Nawet nie przypuszczałem,że ta wyspa jest tak bogata w tak różne rodzaje i gatunki.

Mieczysławie - kolejne wielkie dzięki za przemiłe słowa. Staram się, bo roślinki są warte starania i potrafią się odwdzięczyć pięknym wzrostem. Kilka z nich naprawdę imponuje przyrostami i jestem z nich dumna, kiedy na nie patrzę.Akwelan_2009 pisze:Z zaciekawieniem przeglądam wątek - czytając, oglądam i dowiaduję się wiadomości o roślinach, których nigdy bym zapewne nie zobaczył. Podziwiam zakres i zasób Twojej wiedzy o roślinach, które rosną tysiące kilometrów od nas w swoim naturalnym środowisku. Najważniejsze,
pięknie u Ciebie rosną, stworzyłaś im
klimat z ich rodzinnych stron
.
Iwonko - to ja dziękuję!!! Z książką nieco przesadziłaś, tutaj naprawdę są Osoby mające o wiele większą wiedzę, a co ważniejsze - i doświadczenie w hodowli, tylko się nie ujawniają! A przynajmniej z rzadkaraflezja pisze:Też z przyjemnością zaglądam i czytam Twoje teksty Żanetko. W sumie, to mogłabyś książkę wydać i byłabym pierwszą, która ustawiłaby się w kolejce po autograf. Wszystko co piszesz jest bardzo ciekawe, a Twoja wiedza - imponująca. Dziękuję.


Agnieszko - ja Tobie również dziękuję że wpadasz i zostawiasz swój ślad. Jak i Wam wszystkim.brombiel pisze:Tak, z przyjemnością się czyta...tyle informacji...wciąż nowych, ciekawych...bardzo lubię tu zaglądać
Skoro nadchodzi czas zimowy, w trosce o te madagaskarczyki wniosłam je jako pierwsze. Umyłam okna, M zamontował półki. I cały mój Madagaskar na oknach wygląda mniej więcej tak:




Aha: ostrzegam na koniec - zima będzie bardzo szybko, to znaczy szybko nadejdą mroźne dni. Wnioskuję to stąd, że pachypodia zaczęły już gubić liście na zimę, zdecydowanie szybciej niż w ubiegłym roku. A rzadko się mylą

Kochani, dziękuję raz jeszcze za liczne wizyty i miłe komentarze. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, miłej nocy życząc!
- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20321
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Zimowy MM (Mini Madagaskar) wygląda doskonale i stylowo. Też tak kiedyś trzymałem swoje rośliny, znajome to więc widoki. 

- brombiel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3007
- Od: 22 cze 2014, o 13:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Żanetko pięknie to wszystko wygląda, roślinki mają fantastycznie
Czy te półki zostały zakupione czy Twój M je obmyślił, zaprojektował i wykonał
Są świetne więc jeśli można je gdzieś kupić to poproszę o namiary 



- mgr_
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1467
- Od: 24 paź 2010, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niemce
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Dokładnie takpiasek pustyni pisze:Bez kwitnienia się nie rozpozna, które jest które. Poczekamy więc, zobaczymy...![]()

- annaoj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2912
- Od: 3 sie 2012, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Katowice
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Ślicznie to wygląda. Najbardziej zazdroszczę...umytych okien.
Zimą to nie strasz, mam doła jak pomyślę o znoszeniu kaktusów na zimowisko.


Zimą to nie strasz, mam doła jak pomyślę o znoszeniu kaktusów na zimowisko.

- bool
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1338
- Od: 26 lip 2010, o 22:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Szkoda, że Uncarina z taką trudnością zawiązuje nasiona, bo nasienniki same w sobie też są bardzo dekoracyjne.
Trzeba będzie szukać żuków, może te nasze też dadzą rade!
Trzeba będzie szukać żuków, może te nasze też dadzą rade!

- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Henryku, Agnieszko, Marku, Asiu , Artur - bardzo dziękuję za wizyty i podtrzymywanie wątku - w tygodniu naprawdę mało czasu, a tylko wpadam zobaczyć co u Was.
Agnieszko - te półki robił mój M, a wszystkie części zamówił w sklepie, gdzie firmy robią meble na wymiar. Niewiele mogę Ci pomóc jeśli chodzi o "namiary", bo gotowców nie widziałam. Na pierwszej stronie poprzedniej części wątku mam zimową ich wersję - teraz niestety będą wszystkie okna w mieszkaniu zajęte, nie licząc regałów z balkonu. Ja się tym nie martwię
I powoli kumuluję roślinki. Wszystkie otrzymały już ostatnie podlanie Bi58, korzystają z ostatnich promieni słońca, które np. dzisiaj przygrzały mocno, w szklarenkach w słońcu było ok. 24 stopni, jak nie więcej na tych najwyższych. Wiadomo, nocą chłodniej, ale jeszcze nie groźnie. Jak sobie pomyślę, że za miesiąc będą już wszystkie na zimowisku, to tak jakby trochę z jednej strony robiło się smutno, a z drugiej - wszystkie będą pod ręką. No, może nie dosłownie
Asiu - ja zimą nie straszę, ale pachypodia rzadko się mylą
I nie masz czego mi zazdrościć, jeśli chodzi o okna - to dopiero dwa mam z głowy, reszta czeka na lepsze czasy
Nieuchronnie zbliża się ten koniec sezonu. Ja pozwoliłam sobie na małą wymiankę z forumowym Kolegą, mam więc kilka nowości i co nieco w planach. I niedługo wysiew
Ale póki co, w roślinach poza pachypodiami zmian nie widać, a wręcz przeciwnie.
Zakwitł mi Pachyphytum bracteosum:

a z doniczkowych Aglaonema "Tivoli":


I mam pąki na grudniku, który ukorzeniłam latem. Nie wiem, czy wnosić go z tymi pąkami, czy zostawiać na razie w szklarence? Co radzicie?
Będę wdzięczna za sugestie, a oczywiście za wizyty bardzo dziękuję
Agnieszko - te półki robił mój M, a wszystkie części zamówił w sklepie, gdzie firmy robią meble na wymiar. Niewiele mogę Ci pomóc jeśli chodzi o "namiary", bo gotowców nie widziałam. Na pierwszej stronie poprzedniej części wątku mam zimową ich wersję - teraz niestety będą wszystkie okna w mieszkaniu zajęte, nie licząc regałów z balkonu. Ja się tym nie martwię

I powoli kumuluję roślinki. Wszystkie otrzymały już ostatnie podlanie Bi58, korzystają z ostatnich promieni słońca, które np. dzisiaj przygrzały mocno, w szklarenkach w słońcu było ok. 24 stopni, jak nie więcej na tych najwyższych. Wiadomo, nocą chłodniej, ale jeszcze nie groźnie. Jak sobie pomyślę, że za miesiąc będą już wszystkie na zimowisku, to tak jakby trochę z jednej strony robiło się smutno, a z drugiej - wszystkie będą pod ręką. No, może nie dosłownie

Asiu - ja zimą nie straszę, ale pachypodia rzadko się mylą


Nieuchronnie zbliża się ten koniec sezonu. Ja pozwoliłam sobie na małą wymiankę z forumowym Kolegą, mam więc kilka nowości i co nieco w planach. I niedługo wysiew

Zakwitł mi Pachyphytum bracteosum:


a z doniczkowych Aglaonema "Tivoli":


I mam pąki na grudniku, który ukorzeniłam latem. Nie wiem, czy wnosić go z tymi pąkami, czy zostawiać na razie w szklarence? Co radzicie?
Będę wdzięczna za sugestie, a oczywiście za wizyty bardzo dziękuję

- nolina
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6664
- Od: 20 mar 2010, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Toruń
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Myślałam ,że piszę u Ciebie ,a napisałam u Beatki
Ja swoje wniosłam i pąków nie pogubiły ,lada chwila będą kwiatki

Ja swoje wniosłam i pąków nie pogubiły ,lada chwila będą kwiatki

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20321
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Do końca sezonu jeszcze troszkę, u Ciebie zaś nawet potem będzie co pokazywać bo ciepłoluby i w zimie dostępne i ładne.
Obie rośliny dziś zamieszczone warte pokazania.

Obie rośliny dziś zamieszczone warte pokazania.

Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Piękne kolory listków ma twoja aglaonema, pokażesz ją w całości?
- piasek pustyni
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6531
- Od: 10 cze 2012, o 11:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kołobrzeg
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Ponownie serdecznie dziękuję, że chcieliście mnie odwiedzić
), także chwilę pobędą w tej szklarence. Potem bez obaw wniosę
Dodam, że mam dwie aglaonemy pod tą samą nazwą i każda jest wybarwiona inaczej. Inna sprawa, że te aglaonemy o kolorowych liściach mnie nie porywają, ale tych kilka co mam, szczególnie mi wpadły w oko i jestem z nich zadowolona. Ale z przyjemnością spełniam Twoją prośbę i pokazuję dwie, obie pod nazwą Aglaonema 'Tivoli':
- pierwsza, mniejsza, stażem starsza u mnie:

- i druga, większa, właśnie kwitnąca:

Nie wiem, czy one się różnią, czy to kwestia wieku i wybarwienia, ta pierwsza ma jakby więcej różowego - ale może mi się wydawać

Zachęciłaś mnie, Małgosiu - na razie mamy wymarzoną pogodę na spacery i plażowanie (ale bez kąpieli, chyba że się jest morsemnolina pisze:Myślałam ,że piszę u Ciebie ,a napisałam u Beatki![]()
Ja swoje wniosłam i pąków nie pogubiły ,lada chwila będą kwiatki


Serdecznie dziękuję, niezawodny Henryku - mam nadzieję, że -niektóre przynajmniej roślinki -się postarają i w zimie.hen_s pisze:Do końca sezonu jeszcze troszkę, u Ciebie zaś nawet potem będzie co pokazywać bo ciepłoluby i w zimie dostępne i ładne.![]()
Patrycjo - dziękujęFiligranowa27 pisze:Piękne kolory listków ma twoja aglaonema, pokażesz ją w całości?

- pierwsza, mniejsza, stażem starsza u mnie:

- i druga, większa, właśnie kwitnąca:

Nie wiem, czy one się różnią, czy to kwestia wieku i wybarwienia, ta pierwsza ma jakby więcej różowego - ale może mi się wydawać

- hen_s
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 20321
- Od: 16 paź 2010, o 15:24
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraśnik
Re: Meksyk, Afryka, Madagaskar i inne - piasek pustyni cz. 3
Duże śliczne rośliny, duże, śliczne zdjęcia. Brawo! 
