A wiesz, co? Oświeciło mnie u Ciebie.

Dlaczego tylko jesienią nie drażnią mnie źółte barwy w ogrodach... Żółte kwiaty, źółte róze? Żółte liście, tuje, wszystko....To przeciez bardzo jesienne, naturalne zjawisko w przyrodzie, że od żółtego nie uciekniemy, jesteśmy naturalnie do niego przyzwyczajeni..

Nie wiem, jak upiec dwie pieczenie na jednym ogniu w przypadku mojego ogrodu, ale coś w przyszłym roku wymyślę. Przecieź unikam go jak ognia latem...... Prawdziwie żółtego jednak nie może zabraknąć i u mnie. Jest taki energetyczny

Oczywiście to jest mój pierwszy wpis w tym twoim wątku. To się nazywa mieć zaleglości
