












ANIU witaj w mojej familokowej oazie .Cieszę się ,ze Ci się podoba ,wiec zapraszam na częstsze spacery wśród róż i nie tylko
ALU zapraszam częściej .
JAGÓDKO podsumowanie sezonu wyszło takie sobie .No cóż wiele róż nie zdaje egzaminu i z takimi się pożegnam ,bo w moim małym ogródku nie mogę sobie pozwolić na maruderów które kwitną raz paroma kwiatami , a potem przez resztę sezonu stoja jak zaklęte .Taką róża jest u mnie Adelaide Hodles i Chewpurplex.Zastanawiam sie czy dać im szansę .To samo Big Purple albo tylko u mnie jest taki niewylewny
MATI mój ogródek jest od północnej strony trochę od wschodu i południa .Północ to najdłuższa ściana
TERENIU dopiero niedawno trochę pokropiło ,ale cały dzień było w miarę ładny chociaż bez słonka
ANIU uwielbiam patrzyć na te roje owadów a szczególnie wczoraj było ich multum .No cóż zamiast pracować to biegałam z aparatem

RYSIU no czy profesjonalne szło by dyskutować ,ale staram się i to bardzo

MAJKA Morden Sunrise tak jak u Ciebie od samego początku choruje ,ale kwiaty ma cudowne .Co innego Pretty sunrise ta jest zdrowiutka jak rydz .Moją też przesadzę w inne miejsce ,albo wiosna dostanie doniczkę podleję Ashasi i zobaczymy jak będzie rosła .Natomiast CHewgoldpurse ma już drugie miejsce i dalej choruje, a jest na przodzie rabatki to samo Anisade .Nie wiem od czego to zależy


EWUNIU miło Cię powitać


MARYSIU łomatko to niedobrze jak przyrosłaś do stołka



TOSIA witaj

ROBERCIE miło Cię witam i zapraszam na spacer po moich włościach







