Gardenie - co się z nimi stało?
Gardenie - co się z nimi stało?
Mam pytanie co się mogło stać z moimi gardeniami - zdjęcia poniżej:
http://1drv.ms/1oOsCWP
chciałbym wiedzieć co zrobiłem źle i czy można je odratować. Jeśli nie to nie chciałbym na przyszłość zrobić tego samego błędu. Stały na balkonie południowym więc podejrzewam słońce ale może to coś innego?
http://1drv.ms/1oOsCWP
chciałbym wiedzieć co zrobiłem źle i czy można je odratować. Jeśli nie to nie chciałbym na przyszłość zrobić tego samego błędu. Stały na balkonie południowym więc podejrzewam słońce ale może to coś innego?
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
Gardenie lubią stać w cieniu, półcieniu, nie na słońcu.
Poprzypalały się.
Lubią wilgotne podłoże, miękką wodę, w domu częste zraszanie.
Moje najlepiej rosły i kwitły,stojąc upchnięte w cień na zewnątrz, latem oczywiście.
Poprzypalały się.
Lubią wilgotne podłoże, miękką wodę, w domu częste zraszanie.
Moje najlepiej rosły i kwitły,stojąc upchnięte w cień na zewnątrz, latem oczywiście.
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
Dzięki za potwierdzenie - jeszcze pytanie czy próbować je ratować czy dać sobie spokój i kupić nowe?
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
W tragicznym stanie nie są, można wziąć do domu, postawić w miejscu nienasłonecznionym i czekać.Tyle,że jak się zacznie okres grzewczy może być problem.Gardenie wymagają wysokiej wilgotności otoczenia, jak jest jej za mało gubią liście.
Ja sobie radziłam w ten sposób, że zimę spędzały w dużo chłodniejszym miejscu, lekko tylko podlewane.Wiosną wędrowały na zewnątrz,dochodziły do siebie i wtedy,latem zakwitały.
Te sprzedawane kwitną na ogół zimą i jest problem z donoszeniem kwiatów.
Ja sobie radziłam w ten sposób, że zimę spędzały w dużo chłodniejszym miejscu, lekko tylko podlewane.Wiosną wędrowały na zewnątrz,dochodziły do siebie i wtedy,latem zakwitały.
Te sprzedawane kwitną na ogół zimą i jest problem z donoszeniem kwiatów.
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
W zimę myślałem o zakupie nawilżacza powietrza ale nie wiem czy on zda egzamin?
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
Spróbuj, wcześniej wnieś do pomieszczenia,żeby szoku nie dostały i przystosowały się powoli do ogrzewania i ten nawilżacz uruchom- może dadzą radę.
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
Dziękuje za pomoc. Pozdrawiam 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1072
- Od: 8 gru 2011, o 07:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Gardenie - co się z nimi stało?
Stary sposób - stawiać tuż przy doniczce miseczki z wodą; woda paruje i zwiększa wilgotność powietrza w sposób ciągły, co uzupełnia zraszanie które pomaga na krótko.
Zielonym do góry!!!