Kasiu,wiąz juz posadziłam na docelowe miejsce,zostały mi tylko iglaki od Ani,zapomniałam o nich.Musiałam część jednorocznych przesadzić i zrobić luz na rabacie,bo miałam jeszcze sporo tulipanów do wsadzenia.Trzeba się spieszyć ,bo od połowy pazdziernika zapowiadają już zimę.
Ewa,nie mam takich zdolności,prawdę powiedziawszy żadnych artystycznych.Kupiłam go kilka lat temu w sklepie holenderskim.
Beciu, co robic przez te długie wieczory ciemne,jedynie taczka jako siedzisko i książka albo krzyżówka w dłoń.
Beatko,zapraszam i w realu i wirtualnie.
Ewa,cieszę się,ze mogłam ci pomóc

,zebyś mieszkałą bliżej posiedziałybysmy sobie ze szkłem na tych taczkach.
Reniu,wiesz to z doświadczenia,a wszystko przede mną,a może nie będę głupią babcią?
Smolka,jeszcze człowiek by sobie pojezdził na takiej taczce,zeby miał kto popchać,ale przy takim ciężaerze szkoda kręgosłupa M.