Justysiu, fajne te Twoje psotniki i muszą się wyszumieć za młodu, bo potem stają się leniwcami, tylko leżeć w ciepełku i jeść. Dobrze, że kotka uczy je zdobywać pożywienie a nie tylko czekać aż pańcia miseczkę napełni.
Aniu tak te kotki są urocze i każdy o każdego zazdrosny wszystkie przychodzą do mnie obojętnie czy pracuję w ogrodzie czy w domu .Lucek siada przed kuchenką i jak gotuję tęsknie patrzy na garnek bardzo pociesznie to wygląda koniecznie muszę mu zrobić zdjęcie.Mój Mruczek jak był z nami to też tak przesiadywał czasem to nawet godzinę siedział .
Justynko jakie ty masz piękne dopieszczone zakątki w ogrodzie ta studnia z ludzikiem super
Róże i powojniki to mój plan na przyszły rok...no jakoś tak ciągnie mnie do nich coraz bardziej wcześniej się ich bałam ,bo choroby i opryski i różne takie tam...a tu widzę ,że z powodzeniem robisz własne sadzonki-gratuluję
O ja też w tym roku po raz pierwszy siałam takie dalie i mam,kwitną cały czas.
Myślę je wykopać na zimę, a ty co robisz z nimi ???
A krwawnik siałaś z nasion??
Ja kupiłam taki czerwony.Myślałam zebrać nasionka i może gdzieś wysiać
Aniu te dalie z nasion tworzą bulwy i można je przezimować ja tak zrobiłam i kilka mam z bulw w innym miejscu one szybciej zakwitły .Zbieram też z nich nasionka i rozdam bo nawet jak ktoś ich nie wykopie bo na przykład nie ma ich gdzie przechować to za rok sobie może posiać .Krwawnik mam z nasionek siałam na wiosnę jeden kwitnie ,miałam też czerwony posadzony ale chyba go coś zjadło bo w tym roku go nie ma .Koniecznie zbierz z Twojego nasionka i posiej na wiosnę .