Kiedyś miałam hopla na punkcie ceramicznych cudeniek, ale dałam sobie mocno po łapach, bo nie ma miejsca na ich wystawianie. Odwiedzam czasem sklep z różnościami z zachodu w Michałowie Grabinie, ale kupuję tylko "praktyczne " rzeczy, np. super naczynia do zapiekanek, czy bardzo dobrej jakości garnki ze stali.
Ale lubię jeździć na złom, gdzie można znaleźć niesamowite rzeczy- gotowe do wykorzystania lub do zrobienia czegoś wg własnego pomysłu. Wczoraj nabyłam:

Są to metalowe puszki po amunicji. Wzięłam kilka na skrzynki do kwiatów. A dziś musiałam jechać dokupić, bo wysłałam synom maile ze zdjęciem,żeby się pochwalić, a oni poprosili o kupienie dla nich na śrubki, gwoździe itp.
Kiedy zrobię stojak ze skrzynkami, zrobię zdjęcia i pokażę.