SEZON różany 2008
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, fotę proszę, bo może być od groma grzybowych.
Zwykle postępowanie w sprawach dających nadzieję, to:
Cięcie na zdrowym, zabezpieczenie ran i parokrotny oprysk fungicydem.
Izy martwice, były wtórne, grzybowe z przelania,
bo róże gniły w sklepowym, torfowym klajstrze.
Czasem, infekują się rany , zwłaszcza gdy tnie się w wilgotnym klimacie
lub zaraz po deszczu -> grzyby w ranie i zgorzele piorunem.
Czasem czarna plamistość na łodygi się rzuca.
Zawsze tniemy " gangrenę" a miejsce po amputacji, zabezpieczamy.
I " antybiotyk" , najlepiej dożylnie ( czyli fungicyd sysytemiczny, układowy),
jeśli to zaraza typu układowego ( choroba, która włazi w środek tkanek pędowych, korzeniwoych , itp).
Zwykle postępowanie w sprawach dających nadzieję, to:
Cięcie na zdrowym, zabezpieczenie ran i parokrotny oprysk fungicydem.
Izy martwice, były wtórne, grzybowe z przelania,
bo róże gniły w sklepowym, torfowym klajstrze.
Czasem, infekują się rany , zwłaszcza gdy tnie się w wilgotnym klimacie
lub zaraz po deszczu -> grzyby w ranie i zgorzele piorunem.
Czasem czarna plamistość na łodygi się rzuca.
Zawsze tniemy " gangrenę" a miejsce po amputacji, zabezpieczamy.
I " antybiotyk" , najlepiej dożylnie ( czyli fungicyd sysytemiczny, układowy),
jeśli to zaraza typu układowego ( choroba, która włazi w środek tkanek pędowych, korzeniwoych , itp).
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1222
- Od: 26 maja 2008, o 20:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Witam różomaniaczki i różomaniaków. W wątku "Parki, ogrody botaniczne itp" wstawiłam zdjęcia z Rosarium Bagatelle w Lasku Bulońskim w Paryżu. Zdjęcia były zrobione w lipcu br.
Oto kilka z nich.

Oto kilka z nich.




Pozdrawiam i zapraszam do mojego ogrodu.
Bogusia
Bogusia
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
No to i ja lekko się zadziwiłam, mój wakacyjny nabytek dość podobnie się prezentuje lecz nie z rodziny Austin'ów lecz ... Meillandów...Marie Curie... Hm...??? Kwiat jest pomarańczowo-różówy,czego być może nie oddają zdjęcia, pachnie zaś przecudnie (tego z pewnością zdjęcia nie oddadzą ;) Cóż mogę jeszcze dodać - Floribunda... Hm... ciekawe to podobieństwo, prawda?


Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Małgosiu, przepiękna ta Twoja Marie Curie
Jeśli chodzi o czarne plamy na łodyżkach róż, to nie zauważyłam nic nowego, czyli tamte dzięki ścięciu nie przeniosły nic dalej. Natomiast takie cuś jak pokazujesz, Gosiu, mam również na innej róży
I jeszcze mączniak się pojawił na Rosarium po ostatnich ulewach 



Jeśli chodzi o czarne plamy na łodyżkach róż, to nie zauważyłam nic nowego, czyli tamte dzięki ścięciu nie przeniosły nic dalej. Natomiast takie cuś jak pokazujesz, Gosiu, mam również na innej róży


-
- 50p
- Posty: 85
- Od: 17 cze 2008, o 23:52
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Hm, dziękujemy razem z "Marysią"
Kwiaty niestety są kupione, a po zasadzeniu Marysia się chyba 'zadomawia' i uparcie ukorzenia. Nie doczekam się w tym sezonie na "moje" kwiatuszki. Ale za to 3-miesięcznak - Falstaff zrobił nam miłą, pachnąca niespodziankę:

Jeśli chodzi o to czarne na łodydze to pozostaje nam faktycznie na hani55 diagnozę poczekać. Początkowo myślałam, że tak ma być, ponieważ krzew przybył do mnie od szkółkarza z tym czarnym mazajem na łodydze....
U mnie mączniak szczęśliwie nie zawitał, natomiast prawie wszystkie krzewy kąsnął grzyb czarnej plamistości... I tak walczę sama ze sobą - stawać, po raz trzeci w tym sezonie, do walki i skubać -> palić -> pryskać czy niech sobie Złotka poasymilują do przymrozków... A potem listki opadłe "wygrabim" i "spalim"
A Ty Monia - wojujesz z mączniakiem, jaki masz plan działania?
Pozdrowionka poranno-kawowe,
Małgosia


Jeśli chodzi o to czarne na łodydze to pozostaje nam faktycznie na hani55 diagnozę poczekać. Początkowo myślałam, że tak ma być, ponieważ krzew przybył do mnie od szkółkarza z tym czarnym mazajem na łodydze....
U mnie mączniak szczęśliwie nie zawitał, natomiast prawie wszystkie krzewy kąsnął grzyb czarnej plamistości... I tak walczę sama ze sobą - stawać, po raz trzeci w tym sezonie, do walki i skubać -> palić -> pryskać czy niech sobie Złotka poasymilują do przymrozków... A potem listki opadłe "wygrabim" i "spalim"

Pozdrowionka poranno-kawowe,
Małgosia
"Szczęście to jest coś takiego, co mnoży się wówczas kiedy się je dzieli."
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Gosiu, Falstaff prześliczny
, mój niestety nie zakwitł w tym roku, bo sadzonki były dość słabe i porażone plamistością. Z mączniakiem będę próbowała walczyć wodą rozmieszaną z sodą, jak mi doradziła jedna z forumianek - Dominika
- ponoć działa, a wtedy nie trzeba chemii. Plamistość oskubuję na bieżąco, bo jest tego plaga, ale nie chcę pryskać. Zamierzam wyzbierać każdy zarażony listek, spalić, żeby nic nie zostało pod krzaczkiem i na wiosnę zadziałać naturalnymi środkami wzmacniającymi rośliny. Nie wiem czy dobrze planuję... pewnie mnie Hania ochrzani 



- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Moni, jesteś wspaniałą Mądrą dziewczynką.
I chwalę Cię głośno wszem i wobec!
Liście z tyfusem plamistym wyzbierać i spalić, a wszystkie róże można
psiknąć siarczanem potasu.
Na mączniaka kwaśny węglan wapnia ( proszek do pieczenia=soda spożywcza)
pomaga, bo zmienia pH na liściu i grzyby padają.
Ale skórę liści pogrubia krzemionka, stąd najlepsze zapobieganie i całoroczne gnojówki ze skrzypu oraz niestosowanie chemii nawozowej.
Tylko obornik, gnojówki ze skrzypu, pokrzyw, mlecza - do woli
Małgosiu z konewką, a w zasadzie, z Falstaffem
Zgorzel pędów, zamieranie pędów powodują różne grzyby i bakterie.
Im roślina słabsza, im bardziej podatna, im bardziej przemoczona,
tym grzyby szybciej ją atakują.
Czarne, to martwe. ( vide pkt.4 tekstu poniżej)
W czarnym siedzą zarazy i trzeba je wyciąć, jak gangrenę, do zdrowego
- w ciepły, suchy dzień, by rana szybko się zagoiła.
Cięcie można zasmarować pastą grzybobójczą, to będzie opatrunek i dezynfekcja.
Przede wszystkim wzmacnianie roślin - obornik, gnojówki, słońce i przewiew.
( Ale to zabrzmiało, sama chciałabym mieć taki idealny ogród!
)
A tu coś więcej o zgorzelach, mączniakach i plamistościach.
Choroby róż
"Materiał do badań stanowiło 12 róż rabatowych: ‘Anna Maria’, ‘Berolina’,
‘Golden Medalion’, ‘Casanova’, ‘Kronenbourg’, ‘Mister Lincoln’, ‘Monica’,
‘Mount Shasta’, ‘Super Star’, ‘Troika’, ‘Queen Elizabeth’oraz ‘Venrosa’."
http://fundacja.ogr.ar.krakow.pl/pdf/M. ... _86-94.pdf
I chwalę Cię głośno wszem i wobec!

Liście z tyfusem plamistym wyzbierać i spalić, a wszystkie róże można
psiknąć siarczanem potasu.
Na mączniaka kwaśny węglan wapnia ( proszek do pieczenia=soda spożywcza)
pomaga, bo zmienia pH na liściu i grzyby padają.
Ale skórę liści pogrubia krzemionka, stąd najlepsze zapobieganie i całoroczne gnojówki ze skrzypu oraz niestosowanie chemii nawozowej.
Tylko obornik, gnojówki ze skrzypu, pokrzyw, mlecza - do woli

Małgosiu z konewką, a w zasadzie, z Falstaffem

Zgorzel pędów, zamieranie pędów powodują różne grzyby i bakterie.
Im roślina słabsza, im bardziej podatna, im bardziej przemoczona,
tym grzyby szybciej ją atakują.
Czarne, to martwe. ( vide pkt.4 tekstu poniżej)
W czarnym siedzą zarazy i trzeba je wyciąć, jak gangrenę, do zdrowego
- w ciepły, suchy dzień, by rana szybko się zagoiła.
Cięcie można zasmarować pastą grzybobójczą, to będzie opatrunek i dezynfekcja.
Przede wszystkim wzmacnianie roślin - obornik, gnojówki, słońce i przewiew.
( Ale to zabrzmiało, sama chciałabym mieć taki idealny ogród!

A tu coś więcej o zgorzelach, mączniakach i plamistościach.
Choroby róż
"Materiał do badań stanowiło 12 róż rabatowych: ‘Anna Maria’, ‘Berolina’,
‘Golden Medalion’, ‘Casanova’, ‘Kronenbourg’, ‘Mister Lincoln’, ‘Monica’,
‘Mount Shasta’, ‘Super Star’, ‘Troika’, ‘Queen Elizabeth’oraz ‘Venrosa’."
http://fundacja.ogr.ar.krakow.pl/pdf/M. ... _86-94.pdf
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Andrzeju, kupiłam też te róże z Obi, bo cena 7zł była atrakcyjna, ale czy to faktycznie będą róże angielskie... czas pokaże ... jakoś nie mam zaufania do zakupów marketowych 
Poszukuję róży Charles de Gaulle i Lady X. Wie ktoś może gdzie je można kupić i ma ktoś fotki?? Wiem, że są w odcieniu fioletowo niebieskim, a o taki mi właśnie chodzi.

Poszukuję róży Charles de Gaulle i Lady X. Wie ktoś może gdzie je można kupić i ma ktoś fotki?? Wiem, że są w odcieniu fioletowo niebieskim, a o taki mi właśnie chodzi.